Pielęgnacja prosiąt - jak ją prawidłowo wykonywać?
Z doktorem Zbigniewem Kuberką, lekarzem weterynarii z Dobrzycy koło Jarocina, specjalistą od trzody chlewnej rozmawialiśmy już o wyborze kandydatki na maciorę, o jej inseminacji, ciąży, porodzie oraz laktacji. Tym razem zaczniemy temat pielęgnacji prosiąt.
Panie doktorze, jeśli chodzi o prosięta, wspominaliśmy o nich na każdym etapie naszych rozmów. Dzisiaj będą naszymi głównymi bohaterami.
Tak, to bardzo ważny temat. Sektor prosiąt wymaga zdecydowanie najwięcej prac związanych z przygotowaniem tych bardzo młodych zwierząt - z jednej strony do ich odsadzenia, a z drugiej strony do kolejnych etapów ich przyszłego życia. Dlatego też sektor ten wymaga szalenie dużo czasu, pracy ludzkich rąk, bardzo dobrego rozeznania, świetnych oczu i dyscypliny pracy, gdyż wszystkie zaniedbania na tym etapie, będą niestety miały swoje złe konsekwencje w przyszłym życiu prosiąt.
Nie ma drugiego takiego sektora, gdzie potrzebowalibyśmy takiej aktywności ludzkiej pracy, jak właśnie na sektorze porodówki. Zaczynamy swoją aktywność w zasadzie już od pierwszego dnia życia prosiąt poprzez, jak mówiliśmy wcześniej, wysuszenie mokrych noworodków oraz identyfikację słabych punktów okresu okołoporodowego, zarówno po stronie maciory, jak również po stronie prosiąt. W dobie hyperproliferacji, a więc rodzenia się znacznej liczby prosiąt - to znaczy powyżej 14 - szczególnie zwracamy uwagę na prosięta słabsze, prosięta urodzone pod koniec porodu, a także, co niezwykle istotne, na właściwe zaopatrzenie noworodków w siarę.
Czy jest coś takiego jak standardowe zabiegi u noworodków?
Tak. Są to tzw. standardowe zabiegi lekarsko-weterynaryjne, do których należą... nie chciałbym używać sformułowania „obcinanie kiełków”, gdyż raczej możemy poprzez niewłaściwe obcinanie kiełków zrobić więcej zła niż dobra.
Ostre krawędzie obcinanych kiełków ranią dziąsła prowadząc do infekcji bakteryjnych związanych z obecnością gronkowców, paciorkowców i innej flory bakteryjnej. Następnym etapem jest ból tej części jamy ustnej, a zatem również wtórnie mniejsze pobieranie mleka, co w konsekwencji prowadzi do ogólnego osłabienia stanu zdrowia prosięcia. Dlatego też właściwym wydaje się być określenie „szlifowanie kiełków”, gdzie w zasadzie przy pomocy małej szlifierki, przystosowanej do tego celu i dostępnej w wielu sklepach zajmujących się zaopatrzeniem sektora produkcji trzody chlewnej, wykonuje się spiłowanie końcówek tych kiełków, a nie ich obcinanie.
Kiedy powinno się wykonywać szlifowanie kiełków?
W pierwszym dniu po urodzeniu, choć są również opinie mówiące, że od pierwszego do trzeciego dnia życia. Ważnym jest, aby postarać się przy jednym łapaniu prosięcia wykonać jak najwięcej czynności, gdyż każde dodatkowe łapanie prosiaka rodzi u niego stres. Dlatego też, w nawiązaniu do szlifowania kiełków, jeżeli dokonujemy dezynfekcji pępowin oraz kurtyzacji ogonków – świadomie nie używam określenia „obcinanie ogonków” - to możemy zrobić wszystkie zabiegi pierwszego dnia.
Decyzję o szlifowaniu kiełków podejmuje zawsze lekarz weterynarii, oczywiście w porozumieniu z właścicielem zwierząt, rozważając wszystkie plusy i minusy związane z tą czynnością. Niekiedy zdarza się, że od tej czynności odchodzimy, co wiąże się z konkretną specyfiką danej chlewni.
Kolejnym standardowym zabiegiem jest podanie preparatów żelaza. Wykonujemy to w trzecim - czwartym dniu życia prosięcia razem z kastracją płci gorszej tego gatunku oraz w wielu przypadkach metafilaktyką takiej choroby jak kokcydioza poprzez metafilaktyczne podanie doustne preparatów w tym okresie, aby nie dopuścić do eskalacji objawów klinicznych kokcydiozy, manifestujących się ciastowatą biegunką.
To jest forma doustna, a co ze szczepieniami?
Harmonogram szczepienia powinien być z góry zaplanowany i zaprogramowany dla każdego gospodarstwa indywidualnie. Do najczęściej używanych programów immunoprofilaktycznych na tym etapie należą czynności związane z zabezpieczeniem tych zwierząt poprzez użycie szczepionek przeciwko takim chorobom jak mykoplazmowe zapalenie płuc oraz zakażenie cirkowirusowe. To są w zasadzie dwie wakcynologiczne lokomotywy, które najczęściej są używane w różnych strategiach.
Często używaną szczepionką w tym okresie życia prosiąt jest również szczepionka przeciw zespołowi rozrodczo-oddechowemu świń. Od kilku miesięcy mamy również szczepionkę, którą możemy zastosować właśnie w tym okresie życia prosiąt, jeżeli w stadzie występuje choroba obrzękowa. Szczepionkę taką podajemy odpowiednio wcześnie w okresie przebywania prosiąt na porodówce tak, aby wytworzyła się odporność tych zwierząt po odsadzeniu, gdyż wiemy że etiologia tej choroby dotyczy okresu poodsadzeniowego. W przeciwieństwie do siary, z którą zwierzęta otrzymują gotową broń w postaci odporności biernej, tutaj absolutnie mamy do czynienia z przeciwnym mechanizmem, a więc z takim, w którym przez podanie szczepionki, prosięta same w sobie mają wytworzyć odporność na te patogeny, przeciwko którym zostały zaszczepione. Oczywiście w zależności od sytuacji zdrowotnej, od problematyki chorobowej w danej fermie, możemy tutaj używać również innych szczepionek. Jest to jednak związane, jak już powiedziałem, z indywidualną kondycją zdrowotną stada.
Co to są autoszczepionki?
Autoszczepionki są jednym z elementów tego procesu. Są to biopreparaty stworzone specjalnie na potrzeby danego gospodarstwa i skierowane tylko i wyłącznie na potrzeby tego gospodarstwa. Wiąże się to z wykonaniem dużej pracy diagnostycznej w laboratorium. Koronnym przykładem autoszczepionki jest ta skierowana przeciwko streptokokozie, a więc chorobie paciorkowcowej. Choć muszę przyznać, że rezultaty stosowania autoszczepionki przeciw tej właśnie chorobie, a zwłaszcza w perspektywie dłuższego czasu, są różne. Związane jest to z faktem obecności wielu różnych szczepów tej bakterii, przy jednoczesnym braku odporności krzyżowej. Sytuacja, w której występuje kilka szczepów paciorkowca w obrębie jednej fermy nie należy do rzadkości, a w perspektywie czasu ilość i kombinacja tych szczepów ulega zmianie. To z kolei powoduje konieczność aktualizacji składu naszej autoszczepionki. Brak odporności krzyżowej, o której była mowa wcześniej polega na tym, że organizm świni wytwarza odporność tylko przeciwko szczepom zawartym w autoszczepionce, będąc jednocześnie w pełni wrażliwy na chorobę wywołaną innymi szczepami tej bakterii, które są obecne w gospodarstwie, a nieobecne w autoszczepionce.
Czytaj także inne wywiady z lekarzem weterynarii Zbigniewem Kuberką: