To teraz największe zagrożenie dla jabłek, śliwek czy gruszek. Działaj szybko

Zagrożenie chorobą grzybową zwiększa się w okresie, gdy utrzymuje się wysoka temperatura i jednocześnie występują częste opady. Takie warunki panowały w sierpniu w wielu regionach kraju, co sprzyjało rozwojowi patogenów. Mając to na uwadze, już teraz należy podjąć działania, które obniżą ryzyko zainfekowania owoców i utraty plonów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj też: Wysokość tej emerytury z KRUS szokuje. Podano też dane dotyczące 16-latków
Brunatna zgnilizna. Co to za choroba?
Brunatna zgnilizna atakuje zarówno kwiaty, pędy, jak i owoce. Te ostatnie zostają zakażone przez uszkodzenia, które powstają na skórce. Za uszkodzenia odpowiadają z kolei owady – najczęściej owocówka jabłkóweczka lub zwójki. Niekiedy mogą też powstać w wyniku gradobicia. Choroba rozwija się bardzo szybko jeśli drzewa są gęsto ulistnione i w związku z tym występuje słaba cyrkulacja powietrza. Czynnikiem, który sprzyja zakażeniu, są także „mumie” na drzewach, czyli zaschnięte, chore owoce z poprzedniego sezonu.
W jaki sposób objawia się choroba? Na powierzchni porażonych owoców pojawiają się brunatne plamy gnilne. Z czasem owoce ulegają deformacji i przekształcają się w „mumie”. Część z nich nie opada z drzewa i jeśli nie zerwiemy ich samodzielnie, pozostaną do kolejnego sezonu, stając się źródłem infekcji na wiosnę. Na porażonych owocach widać również pylisty nalot o beżowym zabarwieniu. Zawiera on zarodniki konidialne, które stanowią źródło infekcji wtórnych. Grzyb atakuje również pędy drzewa, które z czasem zamierają. Choroba może ujawnić się nawet po zbiorze, już w przechowalni. Patogen jest bardzo niebezpieczny i masowo poraża sąsiednie owoce.
Jak chronić owoce przed brunatną zgnilizną?
Chcąc zapobiec rozwojowi choroby, należy jak najszybciej usunąć porażone części roślin, od razu po zauważeniu gnicia, plam i brodawek. Dotyczy to także owoców, które leżą na ziemi. Trzeba je na bieżąco zbierać i usuwać, aby nie wabiły owadów, które przeniosą zarodniki na zdrowe owoce. Nie należy również pozostawiać na drzewach zmumifikowanych owoców z poprzedniego sezonu. W praktyce warto na bieżąco przeglądać rośliny i kontrolować ich stan, aby nie dopuścić do rozprzestrzenienia się zarodników.
Czytaj też: Zatrzymaj lato w ogrodzie. Posadź te kwiaty teraz, a będą kwitły do przymrozków
Aby poprawić cyrkulację powietrza i zmniejszyć wilgotność w koronie drzewa, można wykonać delikatne cięcie prześwietlające. Dzięki temu w przypadku opadów deszczu owoce szybciej wyschną. Bardzo ważna jest też walka ze szkodnikami, które w tym czasie można spotkać w sadach. Mowa o owocówce jabłkóweczce, owocówce śliwkóweczce, zwójkach liściowych, muszce plamoskrzydłej oraz gąsienicach. To właśnie one uszkadzają skórki owoców, a tym samym niszczą barierę, ułatwiając patogenom wniknięcie do owocu. W przyszłości, jeśli zamierzamy posadzić kolejne drzewa owocowe, warto wybrać odmiany odporne na tę chorobę.
Jak zwalczyć brunatną zgniliznę? Naturalne i chemiczne metody
Jako profilaktykę warto stosować opryski przeciwko brunatnej zgniliźnie. W fazie białego pąka kwiatowego i kwitnienia można sięgnąć po naturalne ekologiczne środki takie jak wywar ze skrzypu polnego, wyciąg z krwawnika pospolitego lub wywar z chrzanu. Niestety te środki nie sprawdzą się w późniejszym okresie. Wczesną wiosną stosuje się też preparaty miedziowe. W fazie dojrzewania owoców potrzebne będą już silniejsze środki układowe.
Po fungicydy warto sięgnąć w okresach wysokiego ryzyka zakażenia chorobą, czyli przy deszczowe pogodzie, gdy jednocześnie utrzymuje się wysoka temperatura. W przypadku jabłoni i gruszy sprawdzają się preparaty zawierające cyprodynil i fludioksonil, difenokonazol i kaptan lub fludioksonil. Można także sięgnąć po preparat biologiczny zawierający grzyby drożdżopodobne Aureobasidium pullulans. Jeśli chodzi o śliwę, największą skuteczność wykazują preparaty zawierające boskalid i piraklostrobinę, cyprodynil i fludioksonil, fenpyrazaminę lub fluksapyroksad. Można też sięgnąć po środki biologiczne zawierające Bacillus amyloliquefaciens, Bacillus subtilis lub Saccharomyces cerevisiae.
Czytaj też: Upał jeszcze wróci. Wiadomo, kiedy. IMGW podał najnowszą prognozę pogody