Kilka ważnych powodów, dla których warto jeść mak
Zgodnie z tradycją, mak obok ryb powinien zagościć na naszych stołach w trakcie świąt Bożego Narodzenia. Czy wiedzieliście, że ten zwyczaj ma swoje uzasadnienie w prawidłach zdrowego żywienia?
Mak nadaje ciastom i potrawom specyficzny smak. Ale to nie wszystko. Ma on także działanie prozdrowotne. Wiedzieli już o tym Starożytni Grecy i Rzymianie. Stosowano go wtedy głównie w zielarstwie i lecznictwie, w szczególności w leczeniu chorób górnych dróg oddechowych. Zapewne dlatego jemy go zimą, kiedy szczególnie doskwierają nam choroby gardła czy oskrzeli. Właśnie wtedy powinniśmy dać o nasz układ odpornościowy.
Dawniej przygotowywano napary z płatków maku polnego, które stosowane były jako środek uspokajający, nasenny, rozluźniający, a także zmniejszający uczucie napięcia i bólu.
Czytaj także: Makowiec dla leniuszków - szybki przepis!
Mak ma duuuużo wapnia
Mak zawiera po około 25% białka i węglowodanów, reszta to tłuszcz, który czyni go bardzo kalorycznym (100 g ma aż 478 kcal) oraz bogatym w witaminy A, D, E i K. Ponadto zawiera również witaminę C oraz witaminy z grupy B, które odpowiedzialne są między innymi za metabolizm tłuszczów i węglowodanów oraz są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego.
- W 100 g maku znajduje się aż 1266 mg wapnia (taka porcja pokrywa 140% dziennego zapotrzebowania organizmu na ten pierwiastek). Jest to także bardzo dobre źródło potasu, magnezu, manganu, fosforu, żelaza, cynku oraz miedzi - podaje Alicja Ponder na blogu Akademia Dobrego Smaku SGGW.
Ryba z makiem – zdrowe połączenie
Tłuszcze zawarte w maku to głównie nienasycone kwasy tłuszczowe z grupy omega-6 (przede wszystkim kwas linolowy). Tymczasem w diecie człowieka bardzo ważny jest odpowiedni stosunek spożycia kwasów tłuszczowych z grupy omega-6 i omega-3.
- Jeśli więc dostarczamy naszemu organizmowi duże ilości maku, powinniśmy też spożywać produkty bogate w kwasy tłuszczowe omega-3, takie jak np. ryby. Ryba z makiem to dobre połączenie, choć niekoniecznie w jednym daniu - dodaje Alicja Ponder.