Niedługo nam asfalt zaorzą!
- Kto ustala granice dróg gminnych? - dopytał na ostatniej sesji Rady Gminy Pakosław (powiat rawicki) jeden z sołtysów - Zdzisław Tyczyński. Jednocześnie wyjaśnił, o co mu chodzi. - U nas w niektórych przypadkach po 40, a nawet 50% dróg jest zaoranych. Jak teraz mamy wpuścić na taką drogę równiarkę? By cokolwiek na niej zrobić, to najpierw musi być ustalona granica tej drogi. Póki co, nie możemy jej wyrównać ani wysypać tłuczniem - stwierdził. O tym, że dzieje się tak także w innych sołectwach zasygnalizował Jerzy Przewoźny, włodarz Ostrobudek. - Niedługo nam asfalty zaorzą. Z tym problemem trzeba coś zrobić, bo już teraz niszczone są nawierzchnie dróg i nawet zaoruje się rowy - mówił Przewoźny.
Stanisław Stelmach, kierownik Referatu Gospodarki, Rolnictwa i Budownictwa w Urzędzie Gminy w Pakosławiu wyjaśnił, że aby odtworzyć granice dróg, trzeba wynająć geodetę. - On na podstawie dokumentacji ze starostwa może odtworzyć granice drogi. W gminie takich map nie mamy i nie mamy też funduszy na wynajęcie geodety - stwierdził. Nadmienił też, że póki co nie ma też przepisów, które pozwalałyby wynająć specjalistę i dokonać pomiarów na koszt rolnika przyorującego drogę. - Urzędnik gminny nie jest w stanie ustalić granicy pola czy działki - tłumaczył sołtysom urzędnik.
St. Asp. Beata Jarczewska, rzecznik prasowy KPP w Rawiczu tłumaczy:
Według art. 100 Kodeksu Wykroczeń, kto zaorywa lub w inny sposób zwęża pas drogowy lub pas przydrożny, uszkadza rowy, skarpy nasypów lub wykopów albo samowolnie rozkopuje drogę publiczną podlega karze grzywny do 1.000 złotych albo karze nagany. W praktyce zawsze jest tak, że policjanci sprawdzają, czy dana droga jest gminna i jaką powinna ona mieć szerokość. Jeśli zdarzy się, że rolnik przyorze pole lub rów, każą go mandatem. Na jego wystawienie mają czas do 14 dni od daty zgłoszenia takiego czynu, a jeśli rolnik się z tym nie zgadza, składamy wniosek o ukaranie do sądu.