Zmiany mają wzmocnić pozycję rolników. Europarlament przyjął specjalny dokument

Zmiany mają wzmocnić pozycję rolników w łańcuchu dostaw żywności, co z kolei ma przełożyć się na ustabilizowanie ich dochodów. Parlament Europejski głosował w sumie nad kilkudziesięcioma poprawkami, co ma stanowić odpowiedź na falę protestów rolników z 2024 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Posłowie proponują bardziej precyzyjną definicję mięsa
Jedna z poprawek, nad którą głosowali posłowie, dotyczyła wyrobów mięsnych. Parlament zdecydował o wprowadzeniu nowej definicji mięsa jako „jadalnych części zwierząt”. Ponadto nazwy takie jak stek, kotlet, kiełbasa czy burger mają być zarezerwowane wyłącznie dla produktów zawierających mięso, ale z wykluczeniem produktów hodowanych komórkowo. Oznacza to, że te określenia nie będą mogły być stosowane w odniesieniu do roślinnych alternatyw typu „wegańskie burgery” lub „kiełbaski roślinne”.
Jak donosi Rzeczpospolita, ten pomysł nie spodobał się europejskim ekologom, którzy zaczęli protestować przeciwko ograniczeniom już kilka dni przed głosowaniem. Powstała również kampania „No Confusion”, która sprzeciwia się ograniczeniom dotyczącym nazewnictwa produktów roślinnych. Bierze w niej udział ponad setka europejskich organizacji i firm. Organizacja pozarządowa ProVeg International przyznaje, że protest dotyczy zwłaszcza zakazu używania określeń typu „boczek”, „kurczak” czy „wołowina”, w odniesieniu do alternatyw roślinnych. Według jej przedstawicieli takie nazwy nikomu nie przeszkadzają i nie wprowadzają konsumentów w błąd, a jednak pomagają zrozumieć, jak gotować i spożywać takie produkty. Rafael Pinto, senior policy manager w European Vegetarian Union twierdzi z kolei, że zakaz wprowadza chaos i spowolni przechodzenie Europy na zdrowszą, przyjaźniejszą klimatowi dietę.
Nad czym jeszcze głosowali posłowie?
Podczas środowego głosowania posłowie zajęli się również innymi kwestiami związanymi z rolnictwem i handlem żywnością. Parlament Europejski poparł obowiązkowe pisemne umowy na dostawy produktów rolnych, jednak zaproponował, aby państwa członkowskie miały możliwość zwolnienia z tego obowiązku niektóre sektory, na wniosek organizacji reprezentującej dany sektor. Obniżono też próg, poniżej którego państwa członkowskie mogą uznać, że umowy nie są obowiązkowe – z 10 000 do 4 000 euro. Parlament sprzeciwił się natomiast tworzeniu odrębnych organizacji producentów ekologicznych, aby uniknąć niepotrzebnej konkurencji między modelami produkcji.
Posłowie opowiedzieli się za większą przejrzystością w stosowaniu określeń „sprawiedliwy” i „uczciwy” na etykietach produktów rolnych. Takie oznaczenia mają przysługiwać jedynie towarom wspierającym rozwój społeczności wiejskich i organizacji rolniczych. Z kolei hasło „krótki łańcuch dostaw” będzie można stosować wyłącznie wobec produktów wytwarzanych na terenie Unii Europejskiej, sprzedawanych lokalnie i z ograniczoną liczbą pośredników.
Wprowadzono także zasadę, że import żywności i pasz pochodzenia roślinnego z krajów trzecich będzie możliwy tylko wtedy, gdy poziom pozostałości pestycydów będzie niższy niż maksymalny dopuszczony w UE. Dodatkowo państwa członkowskie zostaną zobowiązane do promowania w zamówieniach publicznych produktów rolnych i spożywczych pochodzących z terenów Unii Europejskiej, w szczególności lokalnych, sezonowych oraz objętych unijnymi oznaczeniami geograficznymi.
Głosowanie w Parlamencie Europejskim to dopiero pierwszy etap. 14 października ruszą negocjacje z państwami członkowskimi dotyczące ostatecznego kształtu przepisów.
Czytaj też: Darmowe wyjazdy dla rolników. Można pojechać nad morze lub w góry
- Tagi:
- przepisy
- Unia Europejska
- rolnictwo