Zginęli podczas wypalania traw

Źródło: Fotolia.com

Zwęglone ciało odnaleźli strażacy. Śmiertelnych ofiar jest więcej.
 

Już w tym roku w całej Polsce spłonęło 7 tys. hektarów łąk, nieużytków  rolnych i lasów. Przyczynili się do tego rolnicy, którzy sami wzniecali ogień, chcąc wypalić tylko skrawki terenów obrośniętych trawą krzakami. Z reguły ogień rozprzestrzeniał się tak szybko, że nieoczekiwanie tracili nad nim kontrolę. Strażacy musieli interweniować aż 17 tysięcy razy! A minęło dopiero kilka tygodni wiosny.

Podczas wypalania traw zginęły w tym roku 4 osoby, co najmniej 12 zostało ciężko rannych.

Kilka dni temu, dokładnie w niedzielę, 10 kwietnia we wsi Kochanówka pod Lidzbarkiem Warmińskim (woj. warmińsko-mazurskie) strażacy odnaleźli zwęglone ciało, prawdopodobnie mężczyzny. Kolejna ofiara, kobieta w średnim wieku ma poparzone ok. 70 proc. powierzchni ciała

Czytaj także: Pokłócili się o grunty rolne? Jeden z nich został postrzelony KLIK

Tomasz Gowkielewicz, rzecznik prasowy komendy straży pożarnej z Lidzbarka Warmińskiego podał, iż w miejscu, gdzie znaleziono ofiarę, pożar rozprzestrzenił się na teren 1 ha łąki i lasu. Podczas akcji ratowniczej znaleziono także ranną osobę. Po kobietę w średnim wieku z 70% poparzeniem ciała przyleciał helikopter ratowniczy.

To nie jedyny tragiczny finał wypalania traw.

W wyniku jednego z takich pożarów w Poznaniu kilkanaście dni temu zginął człowiek. Podobne przypadki miały miejsce w woj. pomorskim oraz świętokrzyskim. Najwięcej pożarów spowodowanych wypalaniem traw Komenda Główna Straży Pożarnej odnotowała w woj. małopolskim - w tym sezonie wiosennym było ich ponad 2 tysiące.

Rolnicy wypalają łąki i nieużytki rolne z myślą, że taki zabieg użyźni glebę i spowoduje szybszy oraz bujniejszy odrost młodej trawy. Jest to jednak nieprawda. W płomieniach bądź na skutek podwyższonej temperatury ginie wiele zwierząt, od ssaków (krety ryjówki, jeże, zające, lisy, borsuki, kuny, nornice, badylarki, ryjówki i inne drobne gryzonie), przez płazy (żaby, ropuchy, jaszczurki) aż po bezkręgowce, m.in. dżdżownice (które mają pozytywny wpływ na strukturę gleby i jej właściwości), pająki, wije czy owady.

Czytaj także: Zlecił podpalenie stodoły i pobicie gospodarzy KLIK

Prócz tego niezwykle trujące działanie ma unoszący się nad pożarami dym. Przede wszystkim znajdują się w nim rakotwórcze węglowodory, dwutlenek węgla oraz dwutlenek siarki. Taka mieszanka może spowodować zatrucia, a w konsekwencji – choroby (alergie, nowotwory).

O czym często zapominają rolnicy decydujący się na wypalanie traw, ziemia podczas wypalania traw wyjaławia się. Zostaje zahamowany naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza.

Za wypalanie traw grozi surowa kara!

Strażacy przypominają też, że wszystkie osoby wypalające trawy muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Oprócz mandatów w wysokości do 500 złotych, sprawa może skończyć się w sądzie i karą więzienia do 10 lat.

W niektórych przypadkach wypalanie traw może skutkować odebraniem rolnikom dopłat unijnych.

Czytaj także: Bestialstwo na wsi KLIK

W 2015 r. w Polsce doszło do 82 802 pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych, co stanowiło 45% wszystkich pożarów w naszym kraju. Średnio co 6 minut strażacy wyjeżdżali do akcji gaśniczych związanych z pożarami traw. Najwięcej tego typu pożarów zanotowano w marcu i kwietniu ubiegłego roku – razem 43 724. W wyniku pożarów traw w 2015 r. zginęło 7 osób, a 141 zostało rannych.

- Przełom zimy i wiosny to okres, w którym zawsze gwałtownie wzrasta liczba pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych. Ma to związek z wypalaniem suchych traw i pozostałości roślinnych. Pamiętajmy, że pożary traw są niebezpieczne dla życia i zdrowia ludzi, zwierząt oraz środowiska naturalnego. Zagrażają lasom, domom mieszkalnym i zabudowaniom gospodarczym, bezpowrotnie niszczą faunę i florę. Stwarzają też niebezpieczeństwo dla podróżujących, gdyż dym znacznie ogranicza widoczność, co może doprowadzić do groźnych wypadków i kolizji. Angażują również wiele zastępów ratowniczych, których pomoc może być potrzebna w tym samym czasie w innym miejscu, gdzie naprawdę zagrożone jest życie i zdrowie ludzi - apeluje st. bryg. Paweł Frątczak, rzecznik prasowy Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej.
 

W wyniku wypalania traw zginęli ludzie, kolejni zostali ranni. Zobacz, gdzie - przejdź dalej

Pożar traw, łąk i nieużytków rolnych - dane zebrane przez KG Państwowej Straży Pożarnej