Wynagrodzenie za służebność przesyłu. Ważne orzeczenie Sądu Najwyższego

Sprawa, którą w „Rzeczpospolitej” omówił Marek Domagalski, dotyczyła odpłatnej i bezterminowej służebności przesyłu. Sąd Najwyższy zajmował się przypadkiem, w którym sąd rejonowy – na wniosek właściciela nieruchomości, która jest położona w strefie produkcyjno-przemysłowej – ustanowił odpłatną, bezterminową służebność przesyłu na rzecz spółki przesyłowej. Chodziło o korzystanie przez nią z części działki, na której znajdował się gazociąg średniego ciśnienia. Spółka ta w związku z tym miała prawo do eksploatacji instalacji, konserwacji i usuwania awarii – musiała jednak w zamian zapłacić jednorazowe wynagrodzenie w wysokości 79 tys. złotych.
Służebność przesyłu a możliwość awarii
Choć sąd rejonowy wskazał aż cztery warianty ustalenia służebności przesyłu (od 1 do 4,85 metra po obu stronach osi gazociągu), to ostatecznie wybrany został najszerszy z nich. Uzasadnieniem takiego rozwiązania jest fakt, że choć prace wykonywane przy gazociągu nie wymagają aż takiej przestrzeni, to jednak konieczne jest wzięcie pod uwagę potencjalnych awarii. Zdarzają się one rzadko, jednak takie prawdopodobieństwo występuje – szczególnie że służebność ma charakter bezterminowy, a w ciągu kilkudziesięciu lat wiele może się stać. W związku z tym na podstawie najszerszego wariantu służebności ustalono wysokość wynagrodzenia dla właściciela nieruchomości. Decyzję tę podtrzymał Sąd Okręgowy w Gdańsku.
Opinia Sądu Najwyższego
Spółka nie zgodziła się z opinią sądów, w związku z tym złożyła skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Jej zdaniem pas eksploatacyjny, który jest konieczny do usuwania potencjalnych awarii, nie powinien stanowić podstawy do ustalenia wynagrodzenia dla właścicieli nieruchomości.
Sprawą zajął się Sąd Najwyższy (skład sędziowski: Władysław Pawlak, Karol Weitz i Roman Trzaskowski), który zgodził się z przedstawionym punktem widzenia. Zdaniem SN przy ustalaniu zakresu służebności przesyłu bierze się pod uwagę specyfikę firmy przesyłowej, rodzaj i umiejscowienie instalacji przesyłowej, a także działania przyszłe – jednak te, które mieszczą się w granicach prawidłowego gospodarowania, co oznacza, że awarie i inne nadzwyczajne zdarzenia nie powinny mieć na to wpływu.
Czytaj też: Zasiedzenie służebności przesyłu. Ważny wyrok dla właścicieli działek
Jeżeli natomiast taka nadzwyczajna sytuacja się wydarzy, wówczas można skorzystać z zapisów ustawy o gospodarce nieruchomościami – właściciel musi wówczas udostępnić działkę, by firma mogła usunąć awarię. Co istotne, przedsiębiorca przesyłowy musi ją następnie przywrócić do stanu poprzedniego i wypłacić za szkody odszkodowanie. SN zdecydował więc, że sprawa musi powrócić do sądu okręgowego do ponownego rozpoznania.