Kto i ile może dostać za znalezienie padłego dzika?
Jeszcze w tym roku we wschodniej Polsce, gdzie wykryto przypadki ASF, mają zostać wybite prawie wszystkie dziki. Do tej pory sanitarnie odstrzelono prawie 7 tys. sztuk.
- Na 7 750 sztuk zaplanowanych do odstrzału sanitarnego plus polowania, bo to jest poza normalnym pozyskaniem dzika, mamy to zrealizowane w 87%, czyli odstrzelono 6771 dzików. To są dane na 14 listopada 2016 r. - powiedział podczas posiedzenia sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi zastępca głównego lekarza weterynarii Krzysztof Jażdżewski. Dodał, że jeszcze w tym roku wydane zostaną: rozporządzenie ministra rolnictwa bądź wojewodów, które zobligują myśliwych do jeszcze większego odstrzału dzików.
- Chcielibyśmy, by ten odstrzał jeszcze w tym roku został zwiększony, w związku z tym zaplanowany będzie nowy cel, już nie maksymalnie do 0,5 tylko zmniejszymy go znacznie do 0,1 dzika na km2 - zaznaczył Krzysztof Jażdżewski.
W związku z tym, iż pojawiały się trudności z przechowywaniem zabitych dzików, od których musza być pobierane próbki, z funduszy weterynaryjnych zakupiono dodatkowe chłodnie.
- Jest to 30 dodatkowych chłodni w woj. lubelskich, 13 w woj. podlaskim i 18 w woj. mazowieckim. O tych wszystkich danych mówię, dlatego że to jednak cały czas kwestia logistyki. Tego nie da się zrobić z dnia na dzień, to zawsze zajmuje troszkę tygodni - zaznaczył Krzysztof Jażdżewski.
Czytaj także o rekompensatach dla hodowców trzody KLIK
Przyznał, iż chciałbym, aby od przyszłego roku w strefie do Wisły ruszył program zwiększonego odstrzału dzików do minimalnej wartości. Wyjaśnił, że tylko myśliwi są uprawnieni do odstrzału dzików.
- Dysponują środkami, mówię o środkach prawnych i fizycznych, jak np. broń, żeby samodzielnie w lasach dziki odstrzeliwać. Musimy wykonywać to przy pomocy osób, które mają do tego uprawnienia - tłumaczył Krzysztof Jażdżewski.
Za każdego znalezionego dzika myśliwi oraz leśnicy otrzymują 100 zł. - Płacimy osobom zajmującym się profesjonalnie działalnością w lesie, a więc myśliwym i pracownikom leśnym. Mamy do czynienia ze środkami publicznymi, więc nie jest to wypłacane bezpośrednio do ręki, a na konto zarządców lub dzierżawców obwodów łowieckich - powiedział zastępca głównego lekarza weterynarii.
Rolnicy, w tym Mariusz Nackowski ze Stowarzyszenia Hodowców Trzody Chlewnej Podlasie, są zdania, że wynagrodzenie za znalezienie padłego dzika powinno zostać przyznane każdemu znalazcy.