Wiosna na polach
Choć nie można na 100% wykluczyć jeszcze powrotu zimy, jest to już bardzo mało prawdopodobne. Plantacje zbóż ozimych są w bardzo dobrej kondycji - mówią zgodnie eksperci.
- Myślę, że można już powiedzieć, że zboża przezimowały - mówi Ewa Ryjak z Małopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. - Plantacje są w dobrej kondycji. Nie ma żadnych wypadnięć, wymarznięć czy też pleśni śniegowej - dodaje ekspertka.
Trochę ostrożniejszy w swoich ocenach jest Krzysztof Zawojski z Podlaskiego ODR-u.
- W nocy są jeszcze przymrozki i ciągle mogą zdarzyć się duże spadki temperatur poniżej zera, dlatego można powiedzieć, że ciągle istnieje pewne ryzyko, że w tej sytuacji braku okrywy śnieżnej i rozhartowania roślin jakiś nagły większy przymrozek mógłby być dla nich szkodliwy. Szczególnie jeśli chodzi o jęczmień ozimy i rzepak - mówi specjalista.
ZOBACZ TAKŻE: Rolnik NIEprofesjonalny: Walczy w polu, chlewni i Internecie [ZDJĘCIA]
Potwierdza on jednak, że obecnie na polach nie dzieje się nic niepokojącego.
- Uważam mimo wszystko, że lepiej gdyby ziemia była jeszcze zamarznięta, przykryta śniegiem, byłoby bezpieczniej dla roślin dodaje.
Plantacje zbóż ozimych są praktycznie na terenie całego kraju w bardzo dobrym stanie. Oziminy były posiane raczej w odpowiednich terminach i zdążyły się dobrze rozkrzewić.
- Trzeba też dodać, że jesień nieco się przedłużyła. Ciepło było jeszcze w grudniu, więc nie było problemu z odpowiednim rozkrzewieniem i rozbudowaniem systemu korzeniowego nawet w przypadkach opóźnionego siewu – podaje Piotr Tyliszczak z Lubuskiego ODR-u.
Informację potwierdza i uzupełnia Krzysztof Zawojski z województwa podlaskiego.
- Sytuacja jest wręcz taka, że niektóre plantacje rzepaku były zbyt wyrośnięte przed zimą. Jest to spowodowane warunkami, które wystąpiły jesienią.
Piotr Tyliszczak informuje, że rolnicy w województwie lubuskim wyjechali już z nawozami w pole (wypowiedź z 21 lutego br.)
- Nie chodzi oczywiście o nawozy azotowe, których wysiewanie przed 1 marca jest zabronione. Często widać jednak w polu rolników, którzy wysiewają choćby sól potasową. To idealny moment na przeprowadzenie tego zabiegu. Ten, kto nie zdążył zrobić tego jesienią albo podzielił wysiew na dwie dawki, teraz może spokojnie działać – tłumaczy ekspert. - Widziałem nawet rolników, którzy wykonywali już orkę. Nie dobiegły do mnie natomiast sygnały, żeby ktoś zdecydował się już na siew zbóż jarych – dodaje.
Mniejszy ruch na polach jest natomiast w województwach podlaskim i małopolskim. Ewa Ryjak podaje co prawda, że w typowo warzywniczym rejonie Małopolski rośliny w tunelach pod włókniną już rosną, natomiast nie widać jeszcze, żeby rolnicy podjęli pracę w polu.
- Wydaje się raczej, że wyczekują na 1 marca, aby móc wyruszyć z nawozami azotowymi – informuje.
O podobnej sytuacji w północno-wschodniej części kraju informuje Krzysztof Zawojski.
- Nie ma u nas sygnałów, żeby rolnicy wyjeżdżali w pole z nawozami. Zabiegi nawożenia powinny być przeprowadzane w okresie ruszania wegetacji. Ponadto według dyrektywy azotanowej, nawozy azotowe można wysiewać od 1 marca – informuje. - Z wysiewem zbóż jarych czy też roślin strączkowych trzeba poczekać do czasu, aż pozwolą na to warunki wilgotnościowe gleby. Czasami siewy tych roślin obserwuje się na koniec marca – dodaje Zawojski.
Jak wygląda sytuacja, jeśli chodzi o zdrowotność zbóż?
- Widać miejscami, że na polach występuje septorioza, ponieważ na roślinach widoczne są przebarwienia. Są to jednak plantacje, na których jesienią nie była prowadzona żadna ochrona, więc jest to jakby standard. Nie ma natomiast mowy o występowaniu pleśni śniegowej ani niczego w tym rodzaju – informuje Piotr Tyliszczak.
Według informacji przekazywanych przez niego, większym problemem jest za to występowanie chwastów.
- Rolnicy, którzy z różnych powodów nie przeprowadzili jesienią zabiegów herbicydowych bądź okazały się one nieskuteczne, będą musieli szybko podjąć interwencję na polach, ponieważ chwasty bardzo mocno się rozwinęły. Poprawki albo pierwsze zabiegi będą na pewno wiosną częste – tłumaczy Tyliszczak.
Podobnie jeśli chodzi o zdrowotność sytuacja ma się zarówno w Małopolsce, jak i na Podlasiu.
- Zobaczymy, co przyniesie pogoda w następnym okresie. Na razie nie możemy jeszcze stwierdzić, jaki będzie stan plantacji po zimie. Pełniejszy obraz sytuacji wyłoni się po trwałym ruszeniu wegetacji. Pierwsze opryski przeciwko chorobom grzybowym w zbożach można stosować w fazie koniec krzewienia – początek strzelania w źdźbło – podkreśla Krzysztof Zawojski.
- Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują jednak, że zima już za nami. Mamy naprawdę wysokie temperatury, nawet do +14 stopni Celsjusza i choć rankami zdarzają się przymrozki, to są one na dzisiaj minimalne. Widać już wiosnę – uzupełnia Ewa Ryjak.
* Wypowiedzi ekspertów na dzień 21.02.2019 r.