Szykują się potężne utrudnienia? Tysiące ciągników wyjadą na drogi w całej Polsce [MAPA]
Przypomnijmy: o planach wielkiego protestu rolników w ostatnich dniach tego roku, pisaliśmy na naszych łamach jeszcze przed świętami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapowiadana w Polsce na 30 grudnia akcja nabiera tymczasem rozpędu. Na mapie protestów, nadzorowanej przez Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników, znajduje się już niemal 140 lokalizacji w całej Polsce.
Protest rolników 30 grudnia 2025. Mapa
Przypomnijmy: jak zaznaczają rolnicy: gra toczy się o przetrwanie. Nie tylko ich, ale generalnie wszystkich polskich obywateli - rolnicy podkreślają bowiem zdecydowanie kontekst bezpieczeństwa żywnościowego całej Polski, które może być zagrożone po wejściu w życie umowy z krajami Mercosur.
- Wychodzimy na ulice, aby sprzeciwić się umowie UE–Mercosur. Żądamy, by rząd RP stanął po stronie polskich rolników i polskich obywateli, a nie taniego importu kosztem naszego bezpieczeństwa żywnościowego - zaznaczają zdecydowanie przedstawiciele OOPR.
Cała akcja, zaplanowana na najbiższy wtorek, nabiera tymczasem rozpędu. Jak przyznają przedstawiciele OOPR, mapa protestów rozrasta się z każdym dniem.
KLIKNIJ MA MAPĘ, BY ZOBACZYĆ, GDZIE SIĘ ODBĘDĄ PROTESTY:
Protest rolników 30 grudnia 2025. Gdzie będzie?
Mówiąc wprost: 30 grudnia gorąco będzie niemal w całej Polsce. A to może wiązać się m.in. z utrudnieniami na trasach.
W Wielkopolsce imponująca koncentracja ciągników będzie m.in. w rejonie Ostrzeszowa i Kępna, ciągniki będą jednak także w rejonie węzła S5 Lasocice czy na trasie z Gniezna w kierunku Bydgoszczy.
Ale mapa protestów "świeci się" de facto wszędzie. Na Warmii i Mazurach ciągników można spodziewać się wzdłuż trasy S7 i na wiaduktach nad tą kluczową arterią.
Rolnicy pojawią się jednak nie tylko na drogach. W Kielcach zapowiadany jest protest m.in. pod Urzędem Wojewódzkim.
Warto pamiętać, że mapa jest dynamiczna. Zgłoszenia spływają z godziny na godzinę - od Lubelszczyzny po Dolny Śląsk.
Uwaga! Sami rolnicy zapowiadają, że nie chcą paraliżować ruchu. Trzeba jednak pamiętać, że przy takiej skali utrudnienia są nieuniknione, zwłaszcza na węzłach komunikacyjnych.































