Sucha ziemia po zimie: Jak zapobiec katastrofie na polach?

Kolejne wieści z pól.
Sucho na polach po zimie. Trzeba działać, zanim będzie za późno!
Problem, jak zaznacza Adam Piszczek, agronom z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, tej wiosny na polach może stanowić brak wody. Po zimie, z racji tego, że śniegu spadło, jak na lekarstwo, zostało jej niewiele. Na większe opady deszczu z kolei, jak wskazują prognozy pogody, nie ma co liczyć. - Warto więc sięgać po preparaty, które wspomagają rośliny w tym okresie nazwijmy go bezdeszczowym. Warto rozważyć zastosowanie jednej dawki azotu, żeby roślina z tego składnika mogła skorzystać jak najszybciej. Najlepiej, żeby to była forma szybko przyswajalna typu saletra amonowa - mówi Adam Piszczek. - Ważne jest to, żeby to azot czekał na roślinę, a nie roślina na azot - zaznacza ekspert.
Specjalista z K-PODR mówi też o suszy w kontekście gatunków jarych. W związku z tym, że zapowiada się kolejny suchy rok, a wiosna przynajmnej, dobrze byłoby, jego zdaniem, dobierać takie odmiany, które radzą sobie w warunkach stresowych, jakimi niewątpliwie, jest susza. - Mamy przecież odmiany, które są bardziej tolerancyjne na niedobory wody - zwraca uwagę Adam Piszczek. Kolejna istotna rzecz w tej kwestii to agrotechnika. - Ważne jest to, żeby tej gleby, gdy brakuje wody, za bardzo nie przemieszać i tym samym jeszcze bardziej jej nie przesuszyć, albo - mówiąc innym słowy - nie ingerować w nią zanadto, gdy mamy prognozowaną suszę glebową - tłumaczy agronom. Zaznacza, że orka w tym przypadku jest niewskazana. - Uproszczenia są naprawdę teraz mile widziane, nawet w tym mniejszych gospodarstwach, tym bardziej że jest coraz więcej firm świadczący usługi w zakresie uprawy bezorkowej - zwraca uwagę Adam Piszczek.
Jak przezimowały oziminy?
Większych powodów do narzekania, jeśli chodzi o przezimowanie, nie ma w woj. kujawsko-pomorski. - Tragedii, póki co, nie ma. Gros naszych powiatów mogło zastosować azot już w lutym. Średnia dobowa temperatur wskazywała tam na to, że rolnicy mogą wyjechać w pola. Są jednak nadal powiaty, w których nie ma zielonego światła, podobnie zresztą było w latach poprzednich - sampoleński i nakielski. W związku z tym rzepak może być tam w lichej kondycji. Mimo wszystko, ogólnie rzecz ujmując, prognozy dla tej rośliny są nie najgorsze - relacjonuje Adam Piszczek, agronom z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.