Strefa rozwoju rolniczego. Po co? Gdzie? Kiedy?
Na obrzeżach miast powstają specjalne strefy ekonomiczne, w których przedsiębiorcy mogą prowadzić działalność gospodarczą uzyskując pomoc regionalną w postaci zwolnienia z podatku dochodowego.
Dlaczego nie utworzyć takiej strefy dla rolnictwa?
„Strefa Rozwoju Rolniczego” miałaby powstać w okolicy Chojna (powiat rawicki, woj. wielkopolskie). Byłby to obszar inwestowania w gospodarskie obiekty rolnicze: chlewnie, obory, silosy na pasze i zbiorniki zbóż.
- W Chojnie bardzo intensywnie rozwija się hodowla trzody chlewnej i bydła, a w istniejących gospodarstwach rolnych zabrakło przestrzeni na inwestowanie w kolejne obiekty hodowlane i paszowe. Stąd propozycja rolników z Chojna i Podborowa, by wydzielić i uzbroić drugą strefę gospodarczą - tym razem „Strefę Rozwoju Rolniczego”. Byłby to obszar inwestowania między innymi w takie obiekty jak: chlewnie, obory, silosy na pasze i zbiorniki zbóż - mówi Kazimierz Chudy, wójt gminy Pakosław (powiat rawicki).
„Strefa rolnicza” miałaby powstać naprzeciwko „Strefy Rozwoju Ekonomicznego” przy drodze gminnej Chojno - Podborowo.
- Takie rozwiązanie byłoby tańsze, ponieważ uzbrojenie obu stref w media techniczne: prąd, wodę, kanalizację i sieć gazową za jednym razem to jednorazowy wydatek - twierdzi Kazimierz Chudy.
Dodaje, że propozycja wydzielenia „Strefy Rozwoju Rolniczego” będzie poddana konsultacji mieszkańców okolicznych wiosek: Chojna, Podborowa, Golejewka i Słupi Kapitulnej oraz ocenie instytucji planowania przestrzennego.
- Gdyby te plany udało się zrealizować, mielibyśmy bardzo ciekawe miejsce na mapie gospodarczej nie tylko gminy, ale całego powiatu rawickiego - mówi wójt gminy Pakosław