Pożar zboża. Spłonął wóz strażacki o wartości miliona złotych [ZDJĘCIA]
- 1/2
- następne zdjęcie
Ogień zajął obszar ponad 30 hektarów. Na miejsce pierwsi dotarli strażacy OSP Złotnik. Silny wiatr w pewnym momencie odciął im drogę ucieczki. Wóz strażacki stanął w płomieniach. Ochotnicy na szczęście zdążyli opuścić pojazd.
Pożar miał miejsce między Lubomyślem, a Złotnikiem (woj. lubuskie). Do akcji zadysponowanych zostało szesnaście zastępów straży pożarnej.
Według informacji przekazywanych przez bryg. Grzegorza Lisika, rzecznika prasowego straży pożarnej z Żar ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał. Wszystko potęgować miały silne porywy wiatru.
ZOBACZ TAKŻE: Krowa na dachu - niecodzienna akcja ratunkowa [ZDJĘCIA]
Druhowie z OSP Złotnik dotrali na miejsce zdarzenia pierwsi. Jak wynika z ich relacji zamieszczonej na portalu społecznościowym, strażakom udało się zgasić słup ognia, który szedł w kierunku lasu. Niestety po przemieszczeniu się w inne miejsce, nagły poryw wiatru zmienił kierunek ściany ognia, która bardzo niebezpiecznie zbliżyła się do samochodu gaśniczego.
- Kierowca cofał, aby uciec od ognia. Nagle samochód zgasł i stanął w płomieniach - informuje bryg. Lisik cytowany przez portal lubuskinews.pl.
Mimo prób ratowania pojazdu strażacy nie mogli już nic zrobić. Pojazd błyskawicznie stanął w płomieniach, które strawiły go praktycznie doszczętnie. Na szczęście nic nie stało się druhom uczestniczącym w akcji, którzy zdołali oddalić się w bezpieczne miejsce.
ZOBACZ TAKŻE: Żniwa 2019. W tym roku więcej pożarów! [VIDEO]
Ochotnicy otrzymali auto pod koniec 2017 roku. Wraz z samochodem spłonął także sprzęt pożarniczy. W sumie straty wyniosły około milion złotych.
Rozprzestrzeniający się pożar udało się opanować kolejnym przybyłym na miejsce jednostkom straży pożarnej. Łącznie oprócz wozu ogień strawił około 32 ha zboża.
Strażacy z OSP Złotnik otrzymali już samochód zastępczy, który otrzymali od Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej.
W akcję zaangażowała się minister spraw wewnętrznych i administracji Elżbieta Witek. Auto zastępcze ma służyć druhom do momentu w którym uda im się pozykać nowy samochód gaśniczy.
- 1/2
- następne zdjęcie