Na sylwestra cydr! Polska będzie potentatem?
Rząd planuje znieść podatek akcyzowy na cydr. Polska jest potentatem w światowej produkcji jabłek. Dzięki temu może stać się też ważnym graczem na rynku cydrów - lekkich, niskoalkoholowych napojów.
Tomasz Rembowski z wielkopolskiego Żukowa pod Poznaniem jest właścicielem rodzinnego przedsiębiorstwa, które zajmuje się produkcją m. in cydru i soków. Posiada tłocznię, której wydajność pozwala na rozlanie 25 tys butelek dziennie (dopracowywanie linii rozlewu trwało przez 2 lata, dopiero od niedawna wszystko działa bez zarzutu) oraz magazyny do przechowywania owoców i gotowych produktów. Wszystko mieści się w najbliższym sąsiedztwie pięknego, rodzinnego domu. Skąd u pana Tomasza miłość do alkoholu z jabłek? - Cydr chodził mi po głowie od czasów studiów, gdy po raz pierwszy zobaczyłem go w Szwajcarii. Produkcją zająłem się 8 lat temu. Przez ten czas uczyłem się na własnych błędach i za własne pieniądze, ale w końcu udało mi się osiągnąć autorski wysokojakościowy cydr, którego nazwałem "Cydr z Wielkopolski".
Na czym polega fenomen tego produktu? Cydr z Wielkopolski jest wytwarzany w 100% z soku jabłkowego - Owoce skupujemy od okolicznych rolników. Staram się wybierać najstarsze odmiany, które zapewniają wysoką jakość produktu. Jak jest on produkowany? - Wszystko przebiega w zgodzie z naturą. Sok jabłkowy jest poddawany w naturalny sposób fermentacji. Jedynym dodatkiem jest użycie wyselekcjonowanych odmian drożdży. Dzięki temu posiada on naturalny dwutlenek węgla i jest delikatnie musujący.
Pan Tomasz uważa, że produkcja cydru nie jest łatwiejsza od produkcji wina - Jeżeli chcemy robić naturalny cydr - bez chemii, siarki i cukru, to zapanować nad wszystkimi niebezpieczeństwami jest bardzo trudno. Wiedzy na temat wszystkich zachodzących podczas produkcji procesów nie nabywa się w 5 minut, potrzeba do tego dużo doświadczenia. Ja po ośmiu latach nadal nie umiem odpowiedzieć na niektóre pytania.
Ostateczny produkt powinien być klarowny - Jest on wtedy według mnie bardziej drapieżny. Zazwyczaj cydr klaruje się po 8-10 miesiącach, natomiast w niektórych przypadkach trwa to nawet półtora roku. Osobiście uważam, że najlepszy jest produkt 3-4 letni. Posiada unikatowy smak i znakomicie orzeźwia. Pasuje na każdy dzień i każdą jego porę - podkreśla producent.
Niestety, w ostatnim czasie w związku z małym zainteresowaniem i wieloma absurdalnymi przepisami, pan Tomasz Rembowski zrezygnował z rozprowadzania większych ilości lekkiego alkoholu z jabłek - Wrócę na rynek, jeśli przepisy zmienią się na lepsze, pozostawiam sobie otwartą furtkę, ponieważ cydr zawsze będzie w moim sercu.
ZOBACZ TAKŻE: Mam tę moc! Kraina lodu w Polsce
Ograniczenia prawne problemem
Cydr jest obecnie jedną z najszybciej rosnących kategorii na rynku alkoholi w skali globalnej - mówi nam Magdalena Zielińska, prezes zarządu Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa. Aktualnie światowym liderem w produkcji cydru jest Wielka Brytania. W Polsce poziom sprzedaży w 2013 r. osiągnął 2 mln litrów i systematycznie rósł do 2015 r., gdy osiągnął już blisko 12 mln. Niestety, w minionym roku na rynku zapanowała stagnacja, a bieżące doniesienia mówią już wręcz o spadkach sprzedaży.
- Problemem, który zahamował rozwój rynku cydrów w Polsce są ograniczenia prawne, a także silna konkurencja na rynku w postaci piw smakowych - obie te kategorie są odpowiedzią na ten sam popyt, lecz stają do nierównej walki. Mimo znaczącej przewagi jakościowej polskiego cydru naturalnego, to piwa smakowe mają pewne przywileje prawne m. in mogą być reklamowane w telewizji, co w przypadku cydrów jest zabronione zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi- tłumaczy Magdalena Zielińska.
Nadchodzi przełom?
Nowe szanse rozwoju przed cydrem otwiera jednak propozycja Ministerstwa Finansów, którą przedstawił 4 października premier Mateusz Morawiecki. Ministerstwo chce zrezygnować z podatku akcyzowego na cydry i znieść obowiązek banderolowania, to główne czynniki hamujące dynamikę wzrostu kategorii. - Zmiany przepisów powinny zostać wyważone tak, by korzystali na nich polscy sadownicy i producenci, a nie głównie zagraniczne koncerny importujące cydry do naszego kraju - zwraca jednak uwagę prezes zarządu ZP PRW.
Pierwsze posiedzenie grupy zajmującej się zmianą ustawy winiarskiej odbyło się 13 listopada. Podczas dyskusji wyróżniono 44 główne punkty zmian m. in znaki akcyzowe, opodatkowanie czy cykl produkcji - Jesteśmy na początku drogi. Obecne przepisy są często wręcz skandaliczne. Wystarczy wspomnieć, że jesteśmy jedynym krajem Unii Europejskiej, który nakazuje banderolowanie win, a więc również cydrów. Dużo pracy i burzliwych dyskusji na pewno przed nami - mówi Tomas Solis z Lubelskiego Stowarzyszenia Miłośników Cydru.
Członek stowarzyszenia narzeka, że w przypadku produkcji cydru jest bardzo dużo niepotrzebnych formalności. Wszystkie procesy muszą być zgłaszane do Urzędu Skarbowo-Celnego - Np, gdy robimy nastaw, przynajmniej dzień wcześniej należy fizycznie złożyć dokument określający: dzień, godzinę rozpoczęcia i zakończenia produkcji, czy dokładny adres. Natomiast samą deklarację o rozpoczęciu produkcji należy złożyć w miesiącu ją poprzedzającym. Jeśli przekroczymy ten termin otrzymujemy kary. Można ich uniknąć składając pismo, które nazywa się "Czynny Żal", są to skandaliczne przepisy, które częściowo powstawały nawet w latach 50-tych - informuje Tomasz Solis.
ZOBACZ TAKŻE: Śmietanówka, czyli alko śmietanka z Olesna
Polski cydr wysokojakościowy
Analizy trendów światowych przewidują, że motorem rozwoju rynku cydrów staną się modyfikacje smakowe, pokazują najnowsze badania, przedstawione na wrześniowym Global Cider Forum we Frankfurcie, warianty smakowe rozwijają się najbardziej dynamicznie - w latach 2011-2016 był to przyrost na poziomie blisko 25%. Jednak w Polsce przepisy prawne uniemożliwiają produkcję cydrów o smakach innych niż jabłkowy. Z tego też powodu ZP PRW zawnioskował do MRiRW o dywersyfikację kategorii cydrów. Zamiast jednej definicji – „cydr”, zaproponowano utworzenie trzech różnych ze względu na skład surowcowy i wymagania technologiczne, tj. cydr jakościowy, cydr oraz cydr aromatyzowany. Te same postulaty dotyczą definicji „perry”, czyli analogicznego napoju wytwarzanego z gruszek, w Polsce nazywanego gruszecznikiem.
Tomasz Solis zwraca jednak uwagę na to, że ów podział jest bardzo ważny, ponieważ wysokojakościowy produkt ma szansę stać się sztandarowym Polskim alkoholem - Chcemy utrzymać wysoką jakość cydru, aby nie powtórzyła się sytuacja win owocowych, które do dziś postrzegane są za tzw. Bełta, a trzeba wiedzieć, że z owoców również można przygotować wino wysokiej jakości. Ba, w okresie międzywojennym polskie wina z wiśni wygrywały międzynarodowe konkursy z francuskimi winami gronowymi - zaznacza.
W przeciągu 10-15 lat przy odpowiednich warunkach gospodarczych i prawnych jesteśmy w stanie pozycjonować się z polskim cydrem wysokojakościowym tak jak np. wina musujące - hiszpańska Cava, czy włoskie Proseco - dodaje Solis.
Nie potrzeba wiele
Grecy mają swoje Ouzo, Włosi Grappę, Niemcy Schnapps-a, Francuzi Calvados-a, Bałkany Rakiję, a my możemy mieć swój wysokojakościowy Cydr z Polski. Jest ogromna szansa, jeśli zmiany w prawie, o jakie wnioskują producenci, wejdą w życie. Byłaby to wielka alternatywa dla zbytu jabłek, która jest nam bardzo potrzebna w związku z embargiem nałożonym przez Rosję. Do sukcesu nie potrzeba wiele, ponieważ mamy ogromny potencjał, który wystarczy wykorzystać.
ZOBACZ TAKŻE: Nowy Rok przyniesie dużo zmian