Likwidacja gospodarstw rolnych to zły kierunek
Od kilku lat obserwujemy coraz to nowe, ogromnej wielkości gospodarstwa rolne, w swych rozmiarach przypominające duże przedsiębiorstwa produkcyjne. Likwidacja małych i średnich gospodarstw nikogo już nie dziwi. Czy to słuszny kierunek?
Coraz mniej małych i średnich gospodarstw rolnych
Rolnictwo przemysłowe towarzyszy nam od co najmniej kilkudziesięciu lat. W swoim otoczeniu każdy potrafi wskazać wielkoobszarowe fermy hodowlane czy kilkuset hektarowe gospodarstwa rolne. Jeszcze częściej potrafimy wskazać małe lub średnie gospodarstwa rolne, które zostały zlikwidowane lub przejęte przez duże podmioty.
Położyć kres zjawisku uprzemysłowienia rolnictwa
Coraz większa intensywność produkcji rolniczej i uprzemysłowienie rolnictwa dotyczy nie tylko Polski ale i całej Unii Europejskiej.
Potencjał rolnictwa europejskiego jest ściśle związany z utrzymaniem małych i średnich gospodarstw i położeniu kresu zjawisku uprzemysłowienia rolnictwa – mówi komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski i dodaje - W rolnictwie mamy do czynienia z coraz większą intensywnością produkcji rolniczej i uprzemysłowieniem tego sektora gospodarki, czego efektem jest duży spadek liczby gospodarstw rolnych w UE.
Liczba gospodarstw w Unii Europejskiej spada
W 2005 r. na obszarze Unii Europejskiej było 14 mln małych i średnich gospodarstw rolnych, tylko w ciągu dekady ubyło ich blisko 4 mln. W 2016 r. było już tylko 10,5 mln gospodarstw rolnych, z których dwie trzecie miały wielkość poniżej 5 ha. Liczba gospodarstw w UE szybko spada, ale wielkość gruntów wykorzystywanych do produkcji rolnej nie zmienia się. To świadczy o tym, że mamy coraz więcej gospodarstw przemysłowych, w których gospodaruje się na setkach a nawet tysiącach hektarach.
Niektórzy mówili, że jest to dobre, bo dzięki temu mamy większe gospodarstwa, ale to nie jest dobre zjawisko. Potencjał rolnictwa europejskiego jest bowiem ściśle związany z utrzymaniem małych i średnich gospodarstw i położeniu kresu zjawisku uprzemysłowienia rolnictwa - zamiany rolnictwa w przemysł, gospodarstw w fabryki, zwierząt w maszyny. To nie jest dobry kierunek i to jest coś, co w obecnej wspólnej polityce rolnej staramy się zmienić - podkreślił Janusz Wojciechowski.
Komisarz wskazał, że dobrym przykładem polityki opierającej swoje rolnictwo na systemie małych gospodarstw są Włochy. Średnia powierzchnia gospodarstwa rolnego w Polsce jest zbliżona do tej we Włoszech (11 ha), które są krajem o największej w UE produkcji rolnej, o wartości dodanej szacowanej na ok. 33 mld euro.
Trzeba postawić na dobrostan
W Polsce działania pro środowiskowe powinni polegać na postawieniu w hodowli zwierząt na ich dobrostan. Jest to również sposób na wzmocnienie wartości społecznej i środowiskowej dla małych, ekologicznych gospodarstw rolnych.
Nie chodzi o narzucanie sztywnych ram, tylko zachęty dla rolników do stawiania na mniej stłoczone hodowle, z większą przestrzenią i wolnym wybiegiem dla zwierząt, braku uwięzi, własne pasze z gospodarstwa" - stwierdził Komisarz Wojciechowski
Masz pytania lub wątpliwości dotyczące tego artykułu?
Napisz wiadomość: [email protected]
Czekamy na kontakt z Tobą, Twój głos jest dla nas ważny.
Przeczytaj o dobrostanie zwierząt w innych naszych artykułach, kliknij tutaj.