Dramatyczny rozwój tej choroby. Zaatakowała w 7 nowych miejscach
Choroba niebieskiego języka jest przenoszona przez małe owady - kuczmany. Choć śmiertelność jest generalnie niska, zwłaszcza u bydła, to wirus może powodować spadek produkcji mleka czy problemy z płodnością. W przypadku owiec przebieg choroby jest niestety często cięższy. Główny Lekarz Weterynarii poinformował o stwierdzeniu w Polsce kolejnych ognisk choroby niebieskiego języka. Poprzez wyniki badań laboratoryjnych przeprowadzonych metodą PCR w krajowym laboratorium referencyjnym Puławach, potwierdzono obecność materiału genetycznego wirusa BT serotyp 3.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gdzie wykryto chorobę niebieskiego języka?
• Sulików (pow. zgorzelecki) – 46 szt. bydła
• Bielawa (pow. dzierżoniowski) – 28 szt. bydła
• Chwałków (pow. świdnicki) – 3 szt. bydła
• Bukowa (pow. dzierżoniowski) – 27 szt. bydła
• Konradówka (pow. legnicki) – 22 szt. bydła
• Radków (pow. kłodzki) – 29 szt. bydła
• Kalinowice Dolne (pow. ząbkowicki) – 13 szt. bydła
Choroba niebieskiego języka. GIW apeluje do hodowców
Główny Inspektorat Weterynarii apeluje do wszystkich hodowców przeżuwaczy - nie tylko bydła, ale również owiec, kóz i jeleniowatych - o zachowanie najwyższej czujności. Konieczne jest regularne monitorowanie stanu zdrowia zwierząt, zwalczanie owadów w gospodarstwach i natychmiastowe zgłaszanie wszelkich podejrzeń do służb weterynaryjnych. Tegoroczna walka z chorobą niebieskiego języka rozpoczęła się już w styczniu. Pierwsze ognisko wykryto 9 stycznia w województwie warmińsko-mazurskim. W tym samym miesiącu potwierdzono jeszcze dwa przypadki w województwie zachodniopomorskim. Po kilkumiesięcznej przerwie, w lipcu, wirus zaatakował w województwie pomorskim



























