Co może obejmować monitoring sąsiada? Ważna decyzja prezesa UODO
Jak donosi „Rzeczpospolita”, sprawa rozpoczęła się od skargi sąsiadów właściciela posesji, na której zamontowano rozbudowany system monitoringu. Według zgłoszenia na nieruchomości znajdowało się kilkanaście kamer rejestrujących obraz i dźwięk przez całą dobę. Zasięg ich działania wykraczał poza teren prywatny – obejmował fragment drogi publicznej, sąsiednie podwórka, a nawet okno toalety w sąsiednim budynku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj też: Kwota tego zasiłku z KRUS wzrosła. Rolnicy muszą spełnić dwa warunki
Kamery nagrywały sąsiadów i publiczną drogę
Mieszkańcy podkreślali, że czują się nękani oraz mają poczucie naruszenia ich prywatności, co negatywnie wpływa na codzienne funkcjonowanie. Prezes UODO wzywał właściciela systemu do złożenia wyjaśnień, jednak korespondencja dwukrotnie nie została odebrana. W związku z tym organ oparł się na materiałach przekazanych przez sąsiadów i własnych ustaleniach, a następnie wydał decyzję nakazującą zaprzestanie przetwarzania danych osobowych za pomocą monitoringu.
Z punktu widzenia prawa ochrony danych osobowych kluczowe znaczenie ma zakres obserwowanego terenu. Monitoring zamontowany na prywatnej posesji, który obejmuje wyłącznie teren właściciela, może mieścić się w ramach tzw. wyjątku domowego. Sytuacja zmienia się, jednak gdy kamery rejestrują także przestrzeń publiczną lub sąsiednie nieruchomości – wtedy dochodzi do przetwarzania danych osobowych osób trzecich w rozumieniu RODO. W tej sprawie monitoring obejmował nie tylko wejście na posesję właściciela, lecz także obszar poza jego nieruchomością, w tym drogę publiczną i zabudowania sąsiadów.
Prezes UODO: To niezgodne z prawem
Jak informuje „Rzeczpospolita”, Prezes UODO uznał, że w tej sprawie nie można zastosować tzw. wyjątku domowego przewidzianego w art. 2 ust. 2 lit. c RODO. Przepis ten wyłącza stosowanie RODO wobec przetwarzania danych osobowych w ramach czynności o czysto osobistym lub domowym charakterze. Odwołując się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE (sprawa C-212/13), organ wskazał, że ten wyjątek należy interpretować wąsko – dotyczy on sytuacji, gdy przetwarzanie odbywa się wyłącznie w sferze prywatnej, a tak nie było w tym przypadku.
Istotnym elementem uzasadnienia była także kwestia wykorzystywania nagrań do inicjowania postępowań w sprawach o wykroczenia. Prezes UODO podkreślił, że dbanie o porządek publiczny i ściganie wykroczeń należy do zadań organów państwowych, a nie osób prywatnych. Prywatny monitoring nie może więc stać się narzędziem zastępującym działania policji czy innych służb.
Czytaj też: Zaliczki z ARiMR nie przyszły? Oto, kiedy rolnik nie dostanie pieniędzy




























