"Chora ubojnia". Zabijali bydło w agonii i sprzedawali mięso [ZDJĘCIA]
- 1/3
- następne zdjęcie
Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn. W prowadzonej przez nich ubojni zabijano chore bydło. Mięso trafiało do zakładów przetwórstwa jako pełnowartościowe.
Do zatrzymania doszło w środę 10 stycznia 2018 roku. Policjanci kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej i mundurowi z Bielska Podlaskiego weszli na teren ubojni bydła w powiecie bielskim. Policjanci pojawili się tam chwilę po tym, jak na teren zakładu przywiezione zostały najprawdopodobniej chore zwierzęta, które chwile później zostały zabite.
Funkcjonariusze ustalili, że pracownicy ubojni przywozili zwierzęta firmowymi furgonetkami pod osłoną nocy.
ZOBACZ TAKŻE: Pożar budynku gospodarczego [ZDJĘCIA]
Jak czytamy na stronie internetowej Podlaskiej Policji, by zwierzęta mogły trafić na linię uboju pracownicy musieli wywozić zwierzęta z furgonetek wózkami widłowymi. Nie były one bowiem w stanie same się poruszać.
Policjanci podejrzewali, że mięso pozyskiwane przez ubojnię z chorego, nafaszerowanego antybiotykami, często w stanie agonalnym bydła, było sprzedawane jako pełnowartościowe. Mięso trafiało do zakładów przetwórstwa na terenie kraju. Takie postępowanie mogło narazić wiele osób na utratę zdrowia a nawet życia.
Funkcjonariusze na miejscu zdarzenia zatrzymali dwóch mężczyzn, jak się okazało ojca i syna. Za narażenie na utratę zdrowia lub życia wielu osób grozi im od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ TAKŻE: Kombajnista doprowadził do śmiertelnego wypadku. Prokurator wnioskuje o karę
- 1/3
- następne zdjęcie