Niesamowita akcja obrączkowania młodych bocianów [ZDJĘCIA]
- 1/11
- następne zdjęcie
Czy bociany łączą się w pary na całe życie? Czy do gniazda w naszej wsi wracają co roku te same osobniki? Jak rozpoznać płeć tych ptaków? Tego wszystkiego można było się dowiedzieć podczas akcji obrączkowania bocianów na Ziemi Jarocińskiej.
Organizują ją Bartosz Skrzypczak i Michał Nicke. Panowie należą do Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.
- Akcję przeprowadzamy jednak własnym sumptem przy pomocy różnych instytucji, które wspierają nas w zakresie zorganizowania podnośnika koszowego. Na terenie gminy Żerków odbywa się to za pośrednictwem OSP, a na pozostałych terenach powiatu jarocińskiego dzięki uprzejmości energetyki - operatora, którzy użyczyli nam podnośnik. Z kolei w gminie Nowe Miasto, z racji tego, że nie ma tam dużo gniazd, to gmina pokryje koszty wynajęcia komercyjnego podnośnika - wyjaśnia Bartosz Skrzypczak. - Naszym wkładem jest natomiast zakup obrączek i poświęcenie własnego czasu - dodaje.
Dlaczego znakuje się bociany?
- Jednym z ważnych aspektów tej akcji jest kontrola gniazd i pomoc pisklakom w razie gdyby były np. zaplątane w sznurki, bo to jest dla nich śmiertelne niebezpieczeństwo. To czy są one zaobrączkowane czy nie, to jest kwestia drugorzędna. Dla nas priorytetem jest bezpieczeństwo bocianów. Drugim istotnym aspektem założenia obrączek jest możliwość śledzenia ptaków. Dzięki temu wiemy, ile mają one lat, gdzie się przemieszczają. (…). A trzecia rzecz to edukacja (…). Dużo ludzi, jak nas widzi, znakujących ptaki, to przychodzi i dopytuje o bociany - tłumaczy Bartosz Skrzypczak.
Dane na temat oznakowanych ptaków trafiają do centrali obrączkarskiej w Gdańsku. - Po zaobrączkowaniu bocianów przekazujemy tam następujące informacje: skąd jest bocian, jakie numery zostały mu założone, jakie pomiary wykonano, przez kogo i którego dnia. To pozwala nam później - między innymi - określić, ile dany osobnik ma lat - mówi Bartosz Skrzypczak.
- 1/11
- następne zdjęcie