Wchodzą cła na nawozy z Rosji i Białorusi. Wyższe ceny od lipca 2025

Rada Europejska potwierdziła proponowane przez Komisję Europejską wysokie cła na nawozy pochodzące z Rosji oraz Białorusi. Coraz droższe mają być od lipca 2025 roku. Przewiduje się, że za trzy lata import z tych krajów kompletnie się zatrzyma. Jak podkreśla w swoim artykule dla „Rzeczpospolitej” Aleksandra Ptak-Iglewska, ruch ten ocenia się jako świetnie zaplanowany. Wybrano bowiem dobry moment – w wakacje zapotrzebowanie na nawozy jest minimalne, dzięki czemu rolnicy nie odczują podwyżek. Ponadto koniec zaniżonych cen ma pozytywnie wpłynąć na rynek europejski. Co jednak istotne, wzrost może być szybszy i wyższy niż zakładano, w związku z wojną Izraela i Iranu.
Czytaj też: Deszcz i wiatr? Taka pogoda na Boże Ciało czeka znaczną część kraju
Wyższe cła zatwierdzone. W perspektywie mają wstrzymać eksport
12 czerwca Rada Unii Europejskiej zatwierdziła wyższe cła na nawozy z Rosji i Białorusi. Wejdą one w życie od 1 lipca 2025 roku i będą stopniowo podwyższane przez kolejne trzy lata. Ostatecznie powinny one całkowicie wstrzymać import tych towarów.
„Można się tego spodziewać, bo za trzy lata cła osiągną 315 euro za tonę nawozów azotowych oraz 430 euro za tonę nawozów wieloskładnikowych” – czytamy w „Rzeczpospolitej”. W lipcu ceny wzrosną od 40 do 45 euro za tonę.
Efekty wyższego cła na rosyjskie i białoruskie nawozy
Wyższe cła mogą wiązać się z presją na zmianę cen detalicznych nawozów azotowych na rynku krajowym. Przepisy dotyczą bowiem nie tylko podwyżek cen, lecz także limitów ilościowych, co wiąże się z ograniczeniem importu. W 2024 roku do krajów Unii Europejskiej trafiło 4,7 miliona ton rosyjskich i białoruskich nawozów, natomiast w pierwszym roku wprowadzenia zmian ma to być 2,7 miliona ton – a liczba ta ma się zmniejszać.
W wypowiedzi dla „Rzeczpospolitej” Arkadiusz Zalewski, analityk rynku środków produkcji dla rolnictwa w Instytucie Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarski Żywnościowej, mówi, że jego zdaniem w najbliższym półroczu na ceny detaliczne nawozów – szczególnie nawozów azotowych – na krajowym rynku większy wpływ niż dodatkowo wprowadzone cła na nawozy z Rosji i Białorusi będą miały zmiany cen gazu ziemnego. Z racji tego, że sytuacja geopolityczna na Bliskim Wschodzie jest napięta, ceny te mogą zauważalnie wzrastać, a to właśnie gaz ziemny odpowiada za około 60 do 80 proc. kosztów produkcji nawozów azotowych.
Czytaj też: Idealny nawóz do malin w okresie kwitnienia. Krzewy będą uginać się od owoców
Według eksperta początkowo możliwe jest dodatkowe obniżanie marży przez Rosję i Białoruś, by nie stracić klientów. Ponadto najpewniej producenci z Europy zwiększą produkcję nawozów, która zmniejszyła się na skutek ekstremalnych cen gazu i pogorszenia ekonomicznej opłacalności stosowania nawozów w produkcji zbóż.
Wyższe cła mogą stanowić pomoc dla firm z Unii Europejskiej – produkcja nawozów znowu może się bowiem stać opłacalna. Ponadto luka, która powstanie na rynku, może sprawić, że chętniej używane będą nawozy przyjaźniejsze dla środowiska, na przykład organiczne.