Przyspieszył rozkład resztek pożniwnych. Zaoszczędził na nawozach i opryskach
Pan Wojciech to rolnik z blisko 20-letnim doświadczeniem. Gospodarstwo przejął po rodzicach. Aktualnie pracuje w nim wspólnie z żoną. Od czasu do czasu - w miarę możliwości - w wykonywaniu codziennych obowiązków wspierają ich dzieci. Seniorzy także nadal służą pomocą.
Produkcja roślinna i zwierzęca
W oborze pana Wojciecha jest 40 krów dojnych.
- Reszta to młodzież. Wszystko utrzymujemy z własnego gospodarstwa - mówi farmer.
Głównym źródłem paszy dla bydła są przede wszystkim: kukurydza, sianokiszonki i produkty zbożowe (przetworzone we własnym zakresie jako treściwe pasze). Stado nie jest wystawione pod ocenę użytkowości mlecznej. Średnia wydajności od krowy, jak wynika ze spostrzeżeń rolnika, wynosi w granicach ok. 8-9 tys. litrów mleka. Jego parametry z kolei oscylują w granicach: białko - 3,6%, tłuszcz - 3,4%. Mleko odstawiane jest do mleczarni Polindus w miejscowości Gąsewo.
Rodzina Zaorskich uprawia 45 ha. W gospodarstwie przeważają ziemie mozaikowe, głównie IV i V klasy. - Nie są to zbyt dobre gleby, ale, jeśli będziemy dobrze nimi gospodarować, to możemy uzyskać w miarę przyzwoity plon - twierdzi farmer. Od niedawna są one uprawiane w systemie bezorkowym. - Skłoniły mnie do tego przede wszystkim koszty (produkcji - przyp.red.), a z drugiej strony susza, która co roku jest coraz większa i bardziej dokuczliwa - tłumaczy nasz rozmówca. W związku z tym rolnik w ostatnim czasie swój park maszynowy wzbogacił o: głębosz i talerzówkę czterometrową do szybkiego wymieszania gleby, do zmulczerowania poplonów czy przykrycia obornika. Na te inwestycje uzyskał wsparcie ze środków unijnych. Jednym z nowszych zakupów w gospodarstwie rodziny Zaorskich jest także ładowarka teleskopowa. - Z tej maszyny jestem chyba najbardziej zadowolony. Ona znacznie usprawniła moją pracę - zaznacza rolnik.
Przyspieszony rozkład resztek pożniwnych - same plusy
Pan Wojciech w ubiegłym sezonie zdecydował się na zastosowanie na swoich polach biostymulatorów (na ściernisko i zmulczerowane poplony). Na tę decyzję, o czym mówi głośno, wpłynęły wysokie ceny nawozów mineralnych.
- Właśnie dzięki biostymulatorom mogę wzbogacić swoją glebę o bardzo wartościowe składniki, zatrzymując azot czy amoniak z gnojowicy - podkreśla gospodarz.
Na tym nie kończy. - Zauważyłem też, że (za sprawą zastosowanych biostymulatorów - przyp.red.) nastąpiła poprawa struktury gleby. Jest przyspieszony rozkład resztek pożniwnych - dodaje.
Rolnik po zeszłorocznych żniwach na ściernisko zaaplikował dwa biopreparaty, by przyspieszyć rozkład słomy (więcej o tym w ramce poniżej). - Zastosowałem trzy litry Elbio Terra Ivo i piętnaście litrów Evita Hummus. Wykonałem to poprzez oprysk. Później nawoziłem gnojowicą, wymieszałem z glebą i na początku września zasiałem jęczmień. W dawce wiosennej zastosowałem tylko siedemdziesiąt kilogramów mocznika w pierwszej fazie i w następnej tyle samo - i to wszystko - opisuje pan Wojciech. Jeśli chodzi o zabiegi ochrony, na plantacji były przeprowadzone tylko te zwalczające chwasty. - Uważałem, że przeciw grzybowi ten zabieg jest niepotrzebny - zaznacza gospodarz.
Rolnik twierdzi, że wspomniane biostymulatory powinny zdać egzamin także w przypadku innych upraw, choćby kukurydzy, która odgrywa ważną rolę w gospodarstwie. - No jeśli będą nawozy tak drogie, jak były w ubiegłym roku, czy na początku tego, to jak najbardziej w tym kierunku, jak najbardziej trzeba będzie pójść - sądzi nasz rozmówca.
KOMENTARZ EKSPERTA
ARTUR KOMOROWSKI, EKSPERT DS. AGROTECHNICZNYCH W FIRMIE ELVITA
Jak przyspieszyć rozkład resztek pożniwnych i oszczędzać na nawozach?
Nawozy fosforowo-potasowe nadal kosztują dużo, dlatego właśnie stosowanie tego typu produktów jak Elbio Terra Ivo + Elvita Humus Plus bezpośrednio aplikowanych na słomę, resztki pożniwne wpływa szybciej na jej mineralizację, a zatem uprawa, która znajdzie się za kilka tygodni na tym stanowisku, będzie mogła skorzystać z tego. Druga sprawa, jeżeli nie jest zainfekowana (gleba - stanowisko - przyp.red.), bo te patogeny nie mają, gdzie egzystować, to wówczas też poniesiemy mniejsze koszty na ochronę choćby fungicydową, a to też wiąże się z ekonomią uprawy.
Ja inne korzyści wynikają ze stosowania biostymulatorów, o których mówił pan przed chwilą?
Z pewnością podniesienie bilansu próchnicy. Każde pół procent próchnicy więcej w warstwie płużnej gleby daje nam dodatkowe dwadzieścia litrów wody na metrze kwadratowym - tak więc z pewnością, jeżeli, zwłaszcza ci rolnicy, którzy przechodzą na system bezworkowy, tę słomę mieszają z wierzchnią warstwą słomy zaaplikują bezpośrednio produkty Elbio Terra Ivo + Elvita Humus Plus na tą materią organiczną, to sprawią, że ta humifikacja (za sprawą produktu Elvita Humus Plus - przyp.red.) podniesie im retencję wody. To będzie taka jakby polisa na tę suszę, która choćby w tym roku, w tym sezonie wegetacyjnym dotknęła wielu rolników, zwłaszcza w regionie północnej Polski. Także myślę, że to jest bardzo duża wartość dodana.