Morawiecki chce wyrówania dopłat unijnych
Nowy premier RP Mateusz Morawiecki wygłosił we wtorek expose w Sejmie. W swej wypowiedzi poruszył także temat polskiego rolnictwa.
Matuesz Morawiecki podkreślał, że polskie rolnictwo jest bogactwem dla całej Europy. Zaznaczył, że zalezy mu na tym, by w całej Unii Europejskiej były jednolite warunki konkurowania w sektorze rolnictwa. - Nasz rząd będzie zabiegać o odpowiedni budżet w ramach Wspólnej Polityki Rolnej. Taki budżet, który zapewni polskim rolnikom jednolite warunki konkurowania, wyrówna dopłaty do średniej unijnej, ale są i bieżące wyzwania - powiedział Morawiecki.
Premier RP nawiązał także do tematu ASF. - Jest taki skrót - który pewnie wielu osobom tutaj może niewiele mówić - ASF, ale dla rolników, dla hodowców, dla wsi jest to bardzo ważna rzecz. Afrykański pomór świń to ogromne zagrożenie dla hodowli trzody chlewnej; ta choroba idąca od wschodu, która pustoszy Europę środkową i przekroczyła już linię Wisły - powiedział Mateusz Morawiecki. Dodałe, że jego rząd będzie "wzmacniać, wdrażać takie środki, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się ASF".
- Będziemy też dbali o ochronę polskiej ziemi, będziemy wspierali unowocześnianie gospodarstw i przedsiębiorczości na wsi. Polskie produkty rolne są na świecie symbolem jakości. Trzeba sprawić, żeby dotarły na europejskie i światowe stoły pod polską marką - dodał premier Mateusz Morawiecki.
Rolnicy mają nadzieję, że obietnice złożone przez nowego premiera będą spełnione. ASF jest coraz większym zagrożeniem, które za chwilę może dotyczyć całego obszaru naszego kraju. Kwestia nierównych dopłat dla producentów rolnych w UE także jest często podnoszona na spotkaniach branżowych.
Czytaj także: Jurgiel pozostał na stanowisku!
Pod znakiem zapytania jest kwestia reprezentacji interesów polskiego rolnika pod kątem umów handlowych chociażby ze Stanami Zjednoczonymi. W 2016 roku Mateusz Morawiecki bardzo pozytywnie wypowiadał się na temat ewentualnego podpisania umowy o wolnym handlu TTIP pomiędzy USA a Unią Europejską. Póki co temat zawarcia szerokiej współpracy gospodarczej ucichł. Może jednak wkrótce na nowo się pojawić. Zdaniem przeciwników TTIP, podpisanie tej umowy jest równowznaczne z dostosowaniem warunków pracy (także w sektorze rolniczym) do gorszych dostandardów amerykańskich (m.in. obniżenie dobrostanu zwierząt) oraz wprowadzeniem w UE GMO. Dodają oni, że faktycznym celem TTIP jest poszerzenie wpływu korporacji na państwa.
Czytaj także: TTIP zniszczy dobrostan zwierząt w Unii?