Ardanowski do drobiarzy: będziecie zwiększać produkcję - pogłębi się problem
Wczoraj odbyły się rozmowy ministra rolnictwa Jana Ardanowskiego z przedstawicielami branży drobiarskiej. Jego zdaniem, jeśli produkcja drobiu w Polsce będzie się wziększać, problem będzie się pogłębiał.
Producenci drobiu zablokowali wczoraj drogę krajową. Chcieli zwrócić uwagę na niskie ceny skupu drobiu w Polsce oraz import mięsa w UE z krajów trzecich. Po strajku spoktał się z nimi minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Gośćmi szefa resortu byli przedstawiciele branży drobiarskiej z Polskiego Związku Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu oraz z Krajowej Federacji Producentów Drobiu i Jaj. Ardanowski stwierdził, że uzdrowienie sytuacji finansowej nastąpi dopiero w sytuacji, gdy zwiększy się podaż a zmniejszy produkcja.
Szef resortu rolnictwa powiedział drobiarzom, że są uważani za elitę polskiego rolnictwa. - I jeżeli to elitarne środowisko polskiego rolnictwa nie jest w stanie w żaden sposób podjąć się wysiłku zbilansowania podaży z popytem to na rynku drobiarskim zawsze będą problemy - stwierdził minister.
- Niezbędna jest korelacja struktury rynku ze strukturą produkcji, a tymczasem kolejni chętni chcą uruchamiać nowe fermy, a to pogłębi problemy na rynku drobiu - podkreślił szef resortu rolnictwa.
Minister przypomniał, że od 2014 r. Polska jest największym producentem mięsa drobiowego w UE z silną dynamiką wzrostu produkcji (w latach 2010-2017 średnio o 8,5% rocznie).
Zwrócił też uwagę, że w okresie styczeń-październik 2018 r. z kraju wywieziono prawie 1,1 mln ton mięsa drobiowego, o 13,6% więcej niż przed rokiem. W 2017 r. wytworzono 3,31 mln ton żywca drobiowego (wagi żywej), a głównym czynnikiem rozwoju branży drobiarskiej jest sprzedaż zagraniczna. IERiGŻ-PIB szacuje, że udział sprzedaży zagranicznej w produkcji wzrośnie z około 41% w 2017 r. do około 44% w 2018.
- Nieustannie zabiegamy o nowe rynki zbytu i jako jedyni w UE mamy prawo eksportu na ogromny rynek chiński - podkreślił minister Jan Krzysztof Ardanowski.
Zwrócił też uwagę, że nie ma możliwości zdecydowanego wzrostu spożycia wewnętrznego, a każda branża uważa, że Polacy powinni ich produktów więcej spożywać: piekarze - chleba, mleczarze - mleka itd.
Według ministra import nie jest największym problemem na tym rynku. Przy produkcji na poziomie ponad 3,3 mln ton sprowadzono niewiele ponad 65 tysięcy ton.
Największym dostawcą mięsa drobiowego stała się Ukraina (20,4 tys. ton). Trzeba jednak pamiętać, że w tym samym czasie wyeksportowaliśmy na Ukrainę ponad 80 tys. ton.
Ardanowski zaznaczył, że dzięki staraniom Polski, w tym MRiRW, podczas prac Komitetu Polityki Handlowej udało się doprowadzić do pewnych zmian w projekcie dyrektyw negocjacyjnych, dotyczących zmiany wielkości kwoty na mięso drobiowe oraz wprowadzenia zapisów zobowiązujących KE do przekazywania radzie informacji nt. sytuacji na Ukrainie w obszarze weterynarii, bezpieczeństwa żywności oraz dobrostanu zwierząt, a tym samym sytuacji w zakresie wywiązywania się Ukrainy ze zobowiązań dostosowania swoich przepisów do unijnych standardów, również w zakresie hodowli drobiu.
Jednak w ocenie ministra tendencyjne kontrole i utrudnianie importu może spowodować odwrotne skutki i retorsje wobec polskich eksporterów.