Minister rolnictwa: rozpoczynamy szacowanie strat rolników na rynku zbóż
Do Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej zwrócił się minister rolnictwa Henryk Kowalczyk o oszacowanie utraconych dochodów w rolnictwie, spowodowanych nadmiernym importem zboża z Ukrainy. Takie informaje szef resortu rolnictwa podał w mediach społecznościowych.
Zebranie zbiorcznych danych o tym, jakie konsekwencje finansowe dla całej gospodarki Polski ma nadmierny import zbóż z Ukrainy jest związane z realizacją postulatów, jakie padły podczas posiedzenia rolniczego "okrągłego stołu". Spotkanie miało miejsce w ostatnią środę. W jednym miejscu zebrali się wówczas politycy, przedstawiciele sektora rolniczego, przetwórstwa i eksportu. Po wielu godzinach rozmów grupy doszły do porozumienia. Podpisały porozumienie, które zawierało kilkanaście propozycji łagodzenia negatywnych skutków zniesienia cła na ukraińskie płody rolne. Jednym z postulatów jest wprowadzenie „Tarczy dla branży rolno-spożywczej” w wysokości co najmniej 10 mld zł , jako rekompensaty z tytułu kryzysu na rynku zbóż, rzepaku i artykułów rolno-spożywczych wywołanych rosyjską agresją na Ukrainę.
Aby ubiegać się o tak dużą sumę, Polska musi udowodnić przed Komisją Europejską, że poniosła rzeczywiąście tak duże straty. Dlatego minister rolnictwa Henryk Kowalczyk zwrócił się do IERiGŻ o wykonanie badań w tym zakresie. Dane te mają być podstawą do uzasadnienia stanowiska polskiego rządu w negocjacjach z KE i ubiegania się o rekompensatę.
Według ministra rolnictwa postulaty rolniczego "okrągłego stołu" są na bieżąco realizowane. Inne zdanie na ten temat mają rolnicy ze Stowarzyszenia "Oszukana Wieś" i Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego. Czlonkowie tych organizacji przekonują, że znów czują się oszukani przez ministra rolnictwa. Zapowiadają wznowienie protestów. Więcej na ten temat TUTAJ.