Minister rolnictwa po spotkaniu AGRIFISH: propozycje KE są niewystarczające
Minister Czesław Siekierski wziął w poniedziałek udział w posiedzeniu unijnej Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa (AGRIFISH).
Minister Czesław Siekierski po spotkaniu AGRIFISH
Jak opisują przedstawiciele resortu rolnictwa, podczas spotkania z ministrami z krajów unijnych, szef polskiego resortu rolnictwa poinformował, że są prowadzone rozmowy z rolnikami, którzy domagają się zasadniczych zmian, a nawet odejścia od nieracjonalnego według nich Zielonego Ładu. Uważają, że nadmierny napływ towarów spoza Unii, w tym z Ukrainy, na rynek europejski narusza ich konkurencyjność.
– Dochody rolników są bardzo niskie. To wpływ również inflacji, ale także wspomnianych przyczyn. Dlatego potrzebne są działania już dziś – dosłownie dziś. Sytuacja rolników jest trudna i musimy dać jasny sygnał, że wprowadzone zostaną uproszczenia istotne, konkretne, na które czekają rolnicy – zwrócił uwagę polski minister rolnictwa.
Szef polskiej delegacji stwierdził ponadto, że kolejnym powodem protestów rolników jest nadmierny import towarów rolno-spożywczych z Ukrainy.
– Nie ma wątpliwości, że trzeba pomagać Ukrainie. Ale otwarcie na import produktów rolnych do Unii nie może mieć takiej formy, jak obecnie. Rolnicy polscy i z innych krajów unijnych nie wytrzymają konkurencji. Potrzebujemy tu i teraz większej ochrony rynku UE, a także odpowiednich mechanizmów długofalowych – stwierdził Czesław Siekierski.
Minister rolnictwa Czesław Siekierski o działaniach Komisji Europejskiej
– Naszym zdaniem w wielu obszarach propozycje Komisji Europejskiej są niewystarczające i nie odpowiadają na oczekiwania rolników – zaznacza dziś wprost przewodniczący polskiej delegacji.
Według ministra Siekierskiego Komisja Europejska powinna urealnić i przyspieszyć terminy wprowadzenia istotnych rozwiązań, w tym zmian aktów bazowych.
Nie może też usprawiedliwiać braku działania potrzebą respektowania decyzji współprawodawców z 2021 r.
- To był inny czas. Nie było wojny. Komisja musi brać pod uwagę sytuację, która jest teraz - komentują polskie władze.
Ponadto, jak dodaje minister - sytuacja jest dziś wyjątkowa.
– Wiemy, że w sytuacjach nadzwyczajnych KE może zmienić wiele, jeśli ma wolę zmiany i jest zdeterminowana. A w sytuacjach zupełnie wyjątkowych mogą być podjęte decyzje polityczne na szczeblu Rady Europejskiej, tj premierów i prezydentów – zaznaczył minister Czesław Siekierski podczas swojego wystąpienia na AGRIFISH.
Podkreślił przy tym, że wbrew twierdzeniu Komisji Europejskiej nowy model realizacji nie daje państwom istotnej swobody w kształtowaniu Planów Strategicznych.
– Pamiętam, jakie działania były obiecywane, kiedy byłem w Parlamencie Europejskim: że wiele decyzji będzie na szczeblu krajowym. Czy tak jest w rzeczywistości? – zapytał retorycznie minister.
Polska odnośnie norm GAEC 6, GAEC 7 i GAEC 8
Szef polskiej delegacji zwrócił uwagę, że w szczególności dotyczy to warunkowości, np. w normie GAEC 8 wymogi zostały zdefiniowane na poziomie przepisu bazowego i bezpośrednio nakładają na rolników spełnienie określonych obowiązków, np. ugorowania w wysokości 4 proc.
Państwa nie miały też pełnej swobody przy projektowaniu wymogów GAEC 6 i GAEC 7 w świetle zapewnień Komisji Europejskiej wyrażonych w jej dokumencie.
– Liczymy, że Komisja będzie ściśle współpracować z państwami członkowskimi w celu przeprowadzenia jak najszybszych zmian Planów Strategicznych, które służą zasadnym uproszczeniom – podkreślił polski minister.
Polska przedłożyła także zmiany uproszczeń dotyczące GAEC 6 i GAEC 7.
Apel polskiego ministra rolnictwa do Komisji Europejskiej
– Apelujemy do Komisji o bezzwłoczne przedłożenie na rok 2024 derogacji od stosowania norm GAEC 6, GAEC 7 i GAEC 8, ponieważ derogacja zaproponowana przez Komisję na 2024 rok nie rozwiązuje problemów, z którymi mierzą się rolnicy – apelował minister podczas Rady UE ds. Rolnictwa i Rybołówstwa.
GAEC 8 - czego oczekuje Polska?
Strona polska wnioskuje o całkowite odstąpienie od wyznaczenia 4 proc. powierzchni na obszary nieprodukcyjne, w tym grunty ugorowane w ramach GAEC 8. Jest to odstępstwo odmienne od stosowanego w 2023 r., kiedy rolnicy nadal musieli deklarować ugory na powierzchni 4 proc., na których mogli prowadzić uprawy tylko na cele żywnościowe z wyjątkiem soi, kukurydzy, zagajników o krótkiej rotacji.
W związku z tym w opinii Polski spełnione są przesłanki art. 148 ust.1 rozporządzenia z 2021 roku 2115.
GAEC 7 - czego oczekuje Polska?
– Wnioskujemy także o wprowadzenie odstępstwa od normy GAEC 7 w roku 2024. Polegałoby ono na dopuszczeniu możliwości prowadzenia na tej samej powierzchni takiej samej uprawy, która była w roku 2023 oraz odstąpienia od innych wymogów w ramach tej normy, np. dywersyfikacji upraw – powiedział minister Czesław Siekierski.
Minister rolnictwa o konieczności odstąpienia od sankcji
– Wnioskujemy też o odstąpienie od sankcji za nieprzestrzeganie warunkowości, jeśli wynika to z trudnej sytuacji panującej obecnie na rynku – dodał minister.
Szef polskiej delegacji wyraził też poparcie inicjatywy Komisji Europejskiej w tym zakresie, ale jednocześnie zwrócił uwagę, że konieczne jest wydanie przez nią prawnie wiążącego aktu uznającego tę trudną sytuację za nadzwyczajne okoliczności lub siłę wyższą.
– Czekamy na dokument Komisji w tej sprawie, a nie na wątpliwe i nieprzejrzyste wyjaśnienia – podkreślił minister Czesław Siekierski.
Na zakończenie wystąpienia minister zwrócił uwagę na istotne dla strony polskiej propozycje, które zostały przekazane Prezydencji:
- GAEC 8 – docelowo należy usunąć obowiązujące zobowiązania warunkowości, a ostatecznie zmienić je w dobrowolne dla rolników ekoschematy
- GAEC 6 – powinien dotyczyć wyłącznie obszarów, na których występuje erozja wodna i wietrzna, a nie całego kraju. Państwa członkowskie wiedzą, jakich obszarów to dotyczy.
Kwestia rekompensat i nadmiaru zboża
W podsumowaniu wystąpienia minister zaapelował, aby Komisja Europejska oceniała zmiany Planu Strategicznego sprawniej i szybciej. Na koniec polska delegacja poparła stanowisko Słowacji, delegacji włoskiej oraz propozycję Rumunii.
– Rolnicy z powodu Zielnego Ładu i nadmiernego otwarcia rynku ponoszą istotne koszty. Oczekują oni rekompensaty, zarówno ze strony Unii, jak i z budżetów narodowych – stwierdził polski minister.
Jak dodaje Siekierski, trzeba pamiętać o problemie nadmiaru zboża w UE.
– Problemem, o którym się nie mówi, jest nadmiar zboża w Unii Europejskiej. Komisja Europejska musi podjąć działania, aby zmniejszyć stan zapasów zboża. Myślę, że jest to możliwe. Wystarczyłoby wesprzeć eksport – pomoc humanitarną dla tych regionów świata, gdzie weszła Rosja. To posłużyłoby także odzyskaniu rynków, które zajęła Rosja, Europie i Ukrainie – dodał na zakończenie wystąpienia szef polskiej delegacji.
CZYTAJ TAKŻE: Strajk rolników w Warszawie 27 lutego [TRASA MARSZU, WIDEO, ZDJĘCIA]
CZYTAJ TAKŻE: Już nie tylko granica? Kolejne pociągi z rozsypanym zbożem z wagonów