Kradli kolby kukurydzy. O ich dalszym losie zdecyduje sąd
Policjanci z siemiatyckiej komendy otrzymali wiadomość o tym, że na jednym z okolicznych pól został złapany złodziej kukurydzy. Zgłaszający - właściciel plantacji - dostrzegł rzezimieszka podczas jazdy kombajnem. - Ujęty na gorącym uczynku 47-latek tłumaczył, że został on wynajęty przez znajomego i miał mu pomóc zebrać kukurydzę. Powiedział mu, że jest na to zgoda właściciela pola - relacjonuje Komenda Powiatowa Policji w Siemiatyczach. Jeszcze przed przybyciem mundurowych na miejsce zdarzenia, dotarł drugi “sprawca zamieszania” - 64-letni mieszkaniec Siemiatycz.
W trakcie interwencji policjanci ustalili, że 64 i 47-latek dzień wcześniej również kradli kukurydzę na tym polu. Podczas przeszukania posesji 64-latka funkcjonariusze znaleźli 8 worków kukurydzy.
- Pokrzywdzony oszacował straty na łączną kwotę 500 zł. Za popełnione wykroczenie kradzieży grozi grzywna do 5 tys. zł. O dalszym ich losie zadecyduje sąd - podaje KPP w Siemiatyczach.
Czytaj także:
Byk zaatakował 60-latka. Mężczyzna trafił do szpitala
- Tagi:
- kara
- kradzież
- kukurydza
- kolby
- zatrzymanie