Komentarz rolników po ustaleniach w Jasionce "My z tym się nie zgadzamy" [WIDEO]
Przypomnijmy: jak pisaliśmy dziś rano, w Jasionce, podczas trwającego Europejskiego Forum Rolniczego - zaprezentowano dziś treść uzgodnień - jakie podpisano w nocy, po wielogodzinnych negocjacjach między stroną rządową, reprezentowaną przez ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego i wiceministra Michała Kołodziejczaka oraz reprezentantami poszczególnych środowisk rolniczych.
Pisaliśmy o tym szerzej tutaj:
CZYTAJ WIĘCEJ: Przedstawiciele środowisk rolniczych podpisali uzgodnienie z rządem [TREŚĆ]
Sprawa wywołuje sporo emocji. Pojawiły się także pierwsze komentarze rolników.
Uczestnicy negocjacji: rozpoczyna się proces realizacji postulatów rolników
Jak mówili dziś podczas konferencji prasowej sami uczestnicy negocjacji, którzy podpisali uzgodnienia - rozpoczął się nowy proces w realizacji postulatów rolników.
Rozpoczęliśmy dopiero pewien proces realizacji postulatów rolników. To pierwsze uzgodnienie. Decyzje o tym, jak mają się zachować rolnicy - należą wyłączenie do rolników i organizatorów protestów - zaznaczał Władysław Serafin.
Negocjacje w Jasionce. Komentarz NSZZ RI "Solidarność"
Jak sprawę komentują obecni podczas negocjacji reprezentanci poszczególnych środowisk rolniczych?
Oto komunikat Tomasza Obszańskiego, przewodniczącego NSZZ RI "Solidarność":
Informuję, że jako Przewodniczący NSZZ RI „Solidarność” w dniu 19 marca br. w Jesionce podpisałem dokument, który traktuję jedynie jako komunikat ze spotkania z Ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi Czesławem Siekierskim. Nie traktujemy tego dokumentu jako żadne porozumienie. Informuję, że odmówiłem podpisania wiążącego porozumienia warunkach proponowanych przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Czesława Siekierskiego i Pana Artura Balazsa, ponieważ w propozycji porozumienia ujęte były tylko problemy sektora zbożowego natomiast pozostałe sektory rolnictwa stojące na skraju bankructwa zostały pominięte.
NSZZ RI,,Solidarność" podtrzymało natomiast wniosek o pomoc w wysokości 15 miliardów EUR z Unii Europejskiej dla polskiego rolnictwa tytułem rekompensaty wojennej. Ponadto podtrzymujemy postulaty dotyczące wstrzymania wprowadzania tzw.,,Zielonego Ładu". W dalszym ciągu domagamy się natychmiastowego wstrzymania niekontrolowanego importu płodów rolnych i artykułów spożywczych głównie z Ukrainy i Rosji, na teren Unii Europejskiej, a szczególnie na terytorium Polski. Domagamy się przywrócenia ochrony unijnego rynku na zasadach obowiązujących przed napaścią Rosji na Ukrainę, pilnego rozwiązania kwestii magistrali kolejowej pozwalającej na szybki transport zbóż do polskich portów morskich oraz postulowanej od dawna rozbudowy morskich terminali zbożowych. Bez realizacji tych postulatów porozumienie jest niemożliwe.
Poza tym Minister Czesław Siekierski powiedział również w jednym z wywiadów, że żadne porozumienie nie mogło być zawarte z uwagi na bardzo duże rozbieżności i wysokie oczekiwania NSZZ RI „Solidarność" ale ten komunikat to pierwszy krok nakreślający listę uzgodnień co do planowanych działań. Należy podkreślić, że poprzednie spotkania przedstawicieli protestujących rolników ze stroną rządową zakończyły się bez żadnych dokumentów. Wczoraj, 19 marca powstał natomiast pierwszy od początku protestów dokument w formie komunikatu potwierdzającego wolę wypracowania właściwego porozumienia i rekompensat dla rolników.
W związku z powyższym oczywistym jest, że protesty oraz blokady granic i dróg będą trwać zgodnie z ogłoszonym 30 dniowym strajkiem generalnym NSZZ RI „Solidarność".
Nie zejdziemy z tej drogi aż uzyskamy to o co walczymy.
Komentarze rolników po podpisanym uzgodnieniu w Jasionce
Sprawa ustaleń w Jasionce od rana wywoływała spore emocje wśród samych rolników.
- W zapisach owego Porozumienia brakuje jakichkolwiek konkretów, które rozwiązują nasze problemy - jest to zlepek deklaracji, o których słyszymy od kilku tygodni - opisywali m.in. na swoim FB przedstawiciele Ruchu Młodych Farmerów.
Jak wyglądały negocjacje w Jasionce? Relacja rolników
Jak wyglądały negocjacje w Jasionce oczami rolników?
Tak opisują to przedstawiciele delegacji protestu rolników z S3 węzeł Myślibórz obejmującego 3 powiaty: gryfiński, myśliborski i pyrzycki:
- Negocjacje były bardzo burzliwe i trwały do godziny 23.00. Według osób z delegacji obecnych na tych rozmowach, wynik całego spotkania jest mizerny. Z jednej strony negocjacje te otwierają drogę do dalszych rozmów, z drugiej ich wynik w bardzo małym stopniu odnosi się do postulatów rolników. Kluczowym punktem tego spotkania stało się porozumienie odnośnie do zblokowania napływu produktów rolno-spożywczych z Ukrainy. Jeśli zapisy uzgodnień z tego spotkania odnoszące się do powyższej kwestii weszłyby w życie, byłby to dobry krok do obrony polskiego rynku - informuje Roman Waszczyk, rzecznik protestu na S3.
Odnosząc się do samego przebiegu negocjacji, członkowie delegacji rolników z S3 węzeł Myślibórz, którzy brali w nich udział, mają krytyczną opinię odnośnie postawy strony rządowej.
- Przedstawiciele Rządu RP nie mieli rządnych konkretnych propozycji dla Rolników w kwestii realizacji trzech podstawowych postulatów. Mimo wielogodzinnej dyskusji, udało się dotknąć tylko jednego problemu granicy z Ukrainą. Mniej czasu poświęcono na kwestie zdjęcia z rynku nadwyżki zboża i Zielonego Ładu. Rząd zaproponował dopłaty do tony zbóż sprzedanych w okresie od 1 stycznia do 31 mają 2024 r. Nasza delegacja nie zgodziła się na taki mechanizm. Postulowała, by rekompensata była wypłacana do hektara produkcji. Dzięki temu wsparcie trafiłoby tylko do rolników. W przyjętym rozwiązaniu wsparcia do tony istnieje duże zagrożenie, że pomoc trafi nie tylko do poszkodowanych rolników, ale też do podmiotów nieuprawnionych do jej otrzymania. Postulat naszej delegacji był zbieżny z zapowiedzią premiera, który na szczycie rolniczym w Warszawie zadeklarował, że nie pozwoli na przyjęcie mechanizmu wsparcia, w którym istniałby nawet cień szansy, że mogłoby ono trafić do nieuprawnionych podmiotów, szczególnie tych, które zarobiły na imporcie produktów rolno-spożywczych z Ukrainy. W czasie rozmów delegacja poruszała też kwestie Zielonego Ładu. Zapis w uzgodnieniach z wczorajszego spotkania odnoszący się do tej kwestii jest dla przedstawicieli protestu rolników na S3 węzeł Myślibórz jak i samych protestujących rolników mocno niesatysfakcjonujący. Nasza delegacja kilkukrotnie podkreślała również, że równie pilnym problemem jest zapewnienie rolnikom środków na bieżącą produkcję rolną oraz przywrócenie opłacalności produkcji. Wnoszono kwestie pilnego wprowadzenia kredytów konsolidacyjnych, kredytów płynnościowych opartych o zabezpieczenie Skarbu Państwa (pomoc w oddłużeniu rolnictwa) oraz rekompensat wojennych za straty, które rolnicy ponieśli w efekcie wybuchu wojny na Ukrainie oraz złych decyzji Unii Europejskiej. Jednak ani pozostali reprezentanci rolników ani strona rządowa nie podjęli tych tematów. Zabrakło też merytorycznej dyskusji. Ostatnia godzina spotkania była też batalią o nazwę dokumentu, zawierającego uzgodnienia z tego spotkania. Strona rządowa oponowała, by miał on tytuł "Porozumienie". Jednak wszyscy przedstawiciele rolników nie zgodzili się na taką nazwę i na ich wniosek została przyjęta nazwa "Uzgodnienie". Wskazali oni bowiem, że to, co wypracowano, nie nosi żadnych znamion porozumienia, a jest jedynie pierwszym z wielu kroków potrzebnych do jego zawarcia. Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe kwestie oraz ustalenia z rolnikami na S3 przed wyjazdem na Europejskie Forum Rolnicze w Jasionce, delegacja protestu rolników na S3 węzeł Myślibórz zdecydowała o nie podpisywaniu tego dokumentu - relacjonuje szczegółowo rzecznik protestu na S3.
Poniżej prezentujemy ponadto wideo z wypowiedziami Adama Walterowicza, organizatora protestu oraz Pawła Toporka, rolnika z gminy Widuchowa:
ZOBACZ WIDEO:
CZYTAJ TAKŻE: Strajk rolników 20 marca 2024. Ponad 500 protestów w Polsce! [RELACJA NA ŻYWO]
CZYTAJ TAKŻE: Dopłaty do zbóż, do paliwa, do loch... Co obiecał rolnikom minister na forum?