Mandaty dla kombajnistów
500 zł mandatu może otrzymać kombajnista, który pojedzie maszyną z hederem drogą publiczną. - Te przepisy są dobre, jeśli są ogromne areały - podkreśla Leszek Głuchowski, prezes SKR-ów Jarocin. Radni apelują do policji, aby była wyrozumiała dla żniwiarzy, a funkcjonariusze mówią, że nie będzie pobłażliwości.
- Nie mamy rolników o dużych areałach. Często przemieszczają się kombajny. Czy jest taki przepis, aby kombajn musiał ten heder, który jest szeroki, demontować? - pytał na sesji kotliński radny (powiat jarociński) Bogdan Pacholak. Twierdził, że zdejmowanie hederu zajmuje więcej czasu niż koszenie hektara zboża. - Ja uważam, że policja powinna przymykać oko - proponował Pacholak.
Prezes SKR-ów w Golinie popiera pomysł radnego i również liczy na wyrozumiałość policji. - Powiem szczerze: mamy dwa kombajny Bizony starszego typu, to nie zdejmujemy hederu, bo to więcej czasu pochłania zamontowanie, jakby zostało czasu na wykonanie usługi - mówi Paweł Patoka. Zapewnia, że urządzenia tnące są składane przy nowych maszynach typu Claas i John Deere, bo są one przygotowane do wożenia hederów. - W ubiegłym roku udało się za heder nie zapłacić. My nie jeździmy aż tak dużo krajową „15”. Poruszamy się bardziej po wiejskich drogach - twierdzi szef SKR-u.
Rzeczniczka policji mówi, że podobne propozycje padały na policyjnej debacie w Jaraczewie. Sierż. sztab. Agnieszka Zaworska wyjaśnia, że funkcjonariusze nie będą pobłażliwi dla kombajnistów, którzy nie przestrzegają prawa. - Zgodnie z obowiązującymi przepisami, rolnik, poruszając się kombajnem po drogach publicznych, ma obowiązek zdemontowania znajdującego się z przodu pojazdu hederu i przetransportowania go na specjalnym wózku - informuje rzeczniczka jarocińskiej policji. Przypomina, że jazda z zamontowanym urządzeniem tnącym powoduje, że kierujący łamie zasadę zajmowania tylko prawego pasa. Za to wykroczenie policjant może nałożyć mandat w wysokości do 500 zł.
Kiedy do przestrzeni publicznej Kombajniści nie chcą wsiadać na kombajny 500 zł mandatu może otrzymać kombajnista, który pojedzie maszyną z hederem drogą publiczną. - Te przepisy są dobre, jeśli są ogromne areały - podkreśla Leszek Głuchowski, prezes SKR-ów Jarocin. Radni apelują do policji, aby była wyrozumiała dla żniwiarzy, a funkcjonariusze mówią, że nie będzie pobłażliwości. trafiła informacja, że funkcjonariusze będą karali za nieprzestrzeganie prawa, zawrzało w środowisku wiejskim. - Kombajniści powiedzieli: „Ja nie wsiądę na kombajn” - mówił zbulwersowany Stanisław Wolicki, przewodniczący Rady Nadzorczej SKR w Jarocinie. Twierdził, że policjanci teraz będą stali w krzakach i polowali na kombajnistów, a pieniądze z mandatów podreperują zrujnowany budżet.
Opinię Wolickiego potwierdza prezes SKR-ów. - Te przepisy są dobre, jeśli są ogromne areały. Przy usługach, gdzie jedzie się na hektar, staje się to niewykonalne. Jest godzina roboty, godzina przekładania i tak w kółko i z dnia nie ma nic - uważa Leszek Głuchowski, prezes SKR-ów Jarocin. Twierdzi, że kombajnistów nie stać na płacenie tak wysokich mandatów, jeśli zarabiają 25 zł za godzinę młócenia zboża. - Gdyby wszystkie służby, w tym prasa, nie podgrzewały tematu, byłoby dobrze. Policjanci byliby bardziej wyrozumiali, gdyby nie było takiego nastawienia, żeby być bardziej papieskim od papieża, a jednocześnie być w porządku wobec prawa - podkreśla szef jarocińskiego kółka rolniczego.
Są i tacy którzy uważają, że policja powinna surowo karać kombajnistów jadących z hederami. Do redakcji „Wieści Rolniczych” zadzwonił mężczyzna, który nie chciał się przedstawić, ale wskazywał miejsca, gdzie kombajny poruszają się z niezdemontowanymi urządzeniami tnącymi, a policja ma na to nie reagować. - Jak dojdzie do wypadku, to będzie problem - utyskiwał czytelnik.
Zgodnie z prawem po drogach publicznych mogą się poruszać pojazdy o szerokości do 2,55 m i długości 18,75 m. Co z kombajnami, których szerokość nawet po rozkręceniu hederu przekracza wspomnianą szerokość? Prawo dopuszcza poruszenie się po drogach maszyn pod warunkiem, że nie są szersze niż 3 m. - Są teraz nowsze kombajny szersze, które pomimo zdjęcia hederu są pojazdami nienormatywnymi i wtedy właściciel musi wystąpić do staroty o zezwolenie na przejazd - wyjaśnia Wiesław Ratajczak, kierownik sekcji utrzymania dróg w Zarządzie Dróg Powiatowych w Jarocinie. Zezwolenia są wydawane dla maszyn od 3 do 3,5 metra. Właściciel składa w starostwie wniosek, w którym określa okres, kiedy będzie przemieszczał się po drogach publicznych. Jeśli maszyny są szersze niż 3,5 metra to nie wolno nimi jeździć po drogach.
Jak często dochodzi do wypadków komunikacyjnych z udziałem kombajnów zbożowych? - Niestety, nie możemy podać ilości wypadków z udziałem kombajnów, ponieważ pojazd ten nie figuruje w naszym systemie samoistnie. Jazda z hederem zamontowanym z przodu pojazdu jest wykroczeniem, za które policjant może nałożyć mandat karny lub pouczyć kierowcę - mówi mł. asp. Maciej Święcichowski z Biura Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.