Już od 10 lat uprawiają pola bezorkowo. John Deere w akcji. Siew rzepaku [VIDEO]
Bartosz Łukaszewski, jeden z właścicieli rodzinnego gospodarstwa położonego w Wielkopolsce wskazuje zalety i wady uprawy bezorkowej. Rodzina już od blisko 10 lat uprawia pola bez użycia pługa. Czy kiedykolwiek planują do niego wrócić? Jakim sprzętem pracują?
Materiał nakręcony w sierpniu 2020 r.
- Systemów uprawy bezorkowej jest dużo, my wprowadziliśmy uprawę konserwującą. Cały czas się jej uczymy. Popełniamy dużo błędów, ale i zyskujemy dzięki temu doświadczenie. Po latach na naszych polach w miarę zaczyna to wszystko ładnie wyglądać, a nie dość, że plony są wyższe to uprawa zajmuje też znacznie mniej czasu. Udaje nam się go oszczędzić jakieś 50% - mówi Piotr Łukaszewski - ojciec Bartosza.
To właśnie ta zmiana - uprawy na bezorkową sprawiła, że Łukaszewscy mogli dodatkowo zająć się świadczeniem usług.
- Pamiętam, że gdy mieliśmy około 170 ha, ciężko było nam to na klasycznej uprawie obrobić. Kiedy zmieniliśmy technologię, okazało się, że jeszcze możemy pojechać gdzieś zrobić usługę
- wyjaśnia rolnik.
CZYTAJ WIĘCEJ: Łukaszewscy idą z duchem czasu [VIDEO]