Anna z winnicy Kojder

Źródło:
Ekologiczna winnica pod Szczecinem, a w tej winnicy Anna Kojder-Ciubak. Poznałam ją dwa lata temu jako członka rodziny Kojderów: córkę Marioli i Marka oraz siostrę Artura. Dzisiaj cała nasza uwaga skupiła się na Annie, a to za sprawą spotkania w ramach cyklu „Zawód? Rolniczka!”. Anna to młoda a zarazem bardzo dojrzała kobieta. Czy zmieniło się coś w jej życiu przez ostatnie dwa lata? Jakie są jej priorytety? O czym marzy? Czy jest coś, co spędza jej sen z oczu?
Spis treści:
- W laboratorium spędzam najwięcej czasu podczas winobrania oraz fermentacji win. Wtedy to tak naprawdę codziennie trzeba sprawdzać po kilkadziesiąt próbek wina i kontrolować poziom kwasowości i cukru – przyznaje Anna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Tak. Współpraca z naturą. Z jednej strony jest to piękne zajęcie i kocham przebywać wśród winorośli, a z drugiej strony takie sytuacje, jak wiosenne przymrozki, choroby, ryzyko wystąpienia gradu to jest to, co stresuje mnie najbardziej – przyznaje mama Hani.
- To była moja sugestia aby również jego tutaj posadzić. Pamiętam, jak jeszcze przed założeniem winnicy piliśmy wina z niemieckich odmian i ja jako jedyna zachwyciłam się winem z Johanitera. To, co mi się w nim najbardziej podoba, to rześki, świeży, cytrusowy aromat. Te cechy przemówiły do mnie najbardziej. Podoba mi się jego elastyczność w winifikacji. Zrobiliśmy go już na 7 różnych sposobów: spokojne wytrawne, musujące metodą szampańską oraz petNata, jako wino pomarańczowe, wino z późnych zbiorów, dojrzewające w dębowych beczkach, jak i destylat, który już niebawem będzie miał swoją premierę. Mogę powiedzieć, że Johaniter jest moim drugim dzieckiem – wyznaje ze śmiechem Anna Kojder-Ciubak.
- Myślę, że każdy z nas zaczynał picie wina od bardziej słodkich. To jest taki naturalny proces, że z czasem człowiek przekonuje się do tych bardziej wytrawnych smaków. Nie wiem dlaczego, ale w Polsce istnieje przekonanie, że nasze wina są cierpkie i kwaśne. Jeżeli w winie jest zachowany dobry balans między cukrem resztkowym a kwasowością, to wina wytrawne można pić z przyjemnością – tłumaczy z wyrozumiałością a zarazem znajomością tematu Ania.
- Tagi:
- winnica
- uprawa winorośli