Postawił na słonecznik. Mówi o korzyściach [VIDEO]
Zdecydował się na siew słonecznika. Mówi, że jest to roślina przyszłościowa. Nie wymaga bowiem tylu nakładów na środki produkcji, m.in. nawozy, jak rzepak.
Mowa o Patryku Jankowskim, rolniku z miejscowości Chojny w woj. kujawsko-pomorskim.
Pan Patryk uprawia blisko 60 ha. - Mamy ok. 57 ha hektarów, z czego połowa to grunty dzierżawione, połowa to własność - wspomina farmer. Rolnik gospodaruje na glebach średnich i lekkich - kompleks klasy IV a, IV b i V. Sieje: rzepak, słonecznik, kukurydzę i buraki cukrowe. - Często nękają nas niestety tutaj susze. Musimy więc szukać takich roślin, które w tych trudniejszych warunkach i w okresowych niedoborach wody, sobie poradzą - tłumaczy. Z tego też względu postawił właśnie na słonecznik.
Sprzęt do zbioru słonecznika
Nasz rozmówca oficjalnie gospodarstwo przejął 7 lat temu. Od razu zaczął w nie inwestować.
- Rozwijamy gospodarstwo i od razu firmę, która jest bezpośrednio związana z tym gospodarstwem. Jest to firma, która zajmuje się sprzedażą środków ochrony roślin, nawozów, skupem płodów oraz usługami i dzięki temu mamy w gospodarce też dostęp do najnowocześniejszego sprzętu, który pozwala nam precyzyjnie zarówno siać zbierać, jak i nawozić i pryskać wszystkie nasze uprawy - opowiada pan Patryk.
Jednym z najnowszych zakupów rolnika jest nowy kombajn Claas Lexion 5300. Rolnik zamówił do niego także heder do zbioru słonecznika.
- Heder ten pozwala nam zbierać słonecznik praktycznie bez strat. Postanowiliśmy, żeby zbierać to profesjonalnie i żeby robić, jak najmniejsze straty, bo ten zbiór możemy robić także przystawką do kukurydzy. Mamy wprawdzie 2 (inne - przyp.red.) przystawki, ale te straty są i tak często na poziomie 200/300/400 kg - opowiada farmer.
- Przy tych cenach słonecznika myślę, że to są bardzo duże straty, bo często jest to ok. 1.000 zł na każdym hektarze - dodaje. Rolnik nowym nabytkiem będzie zbierał słonecznik nie tylko ze swoich pól, ale także z pobliskich plantacji. - Dla nas ten heder byłby nieopłacalny, ale tych hektarów do zbioru słonecznika jest bardzo dużo - zaznacza gospodarz.
Walory uprawy słonecznika
Rolnik zwraca uwagę na to, że z roku na rok w okolicy rolników, siejących słonecznik, przybywa i przybywać będzie, m.in. ze względu na niewysokie (w porównaniu innych upraw np. do rzepaku) koszty środków produkcji. - Ten sezon zapowiada się jeszcze gorzej, jeżeli chodzi o ceny nawozów. Jesteśmy straszeni tym, że nie będziemy mieli gazu - czyli za chwilę będziemy mieli znowu podwyżki nawozów azotowych (słonecznik mam małe wymagania względem azotu - przy.red.). Nawozy fosforowe-potasowe głównie mieliśmy importowane ze Wschodu. Teraz ta droga jest odcięta. Są już braki na rynku. Ceny szybują cały czas do góry tak, że myślę, że dużo osób będzie szło w kierunku słonecznika - uważa farmer. Mówi także o innych zaletach tej uprawy. - Słonecznik na dobrych glebach odwdzięcza się wysokim poziomem plonowania. Postanowiliśmy, żeby go zasiać i okoliczni rolnicy też na to postawili - mówi Patryk. Zaznacza przy tym, że plony słonecznika w gospodarstwach, w których świadczy usługi zbioru, oscylowały w granicach: 2,8 t/ha do 3,7 t/ha (w swoim gospodarstwie pan Patryk słonecznik uprawia pierwszy rok).
- Najczęściej było to powyżej 3 t/ha. Taki plon powyżej 3 t/ha to już jest naprawdę bardzo fajny. Taki zakładamy - jeżeli będziemy mieli 3 t/ha u nas w gospodarstwie, będziemy już bardzo zadowoleni - twierdzi farmer.
Dobór odmian słonecznika i siew
Pan Patryk założył poletka doświadczalne słonecznika. Zasiał 9 odmian. Wszystkie z portfolio Pioneera. - Głównym kryterium doboru odmian tutaj - na tym terenie - jest wczesność zbioru. W tamtym roku już były pierwsze próby z różnych hodowli i - niestety - niektóre słoneczniki były do zbioru w listopadzie - po kukurydzy. Według mnie to jest niedopuszczalne. Powinniśmy go zebrać - i tak u nas też planujemy - do końca września, tak, żeby na spokojnie można zasiać zboża ozime, czy też nie mieć wtedy problemu ze sprzedażą tego słonecznika - tłumaczy pan Patryk. Na tym nie kończy. - Zdecydowaliśmy się na te poletka z tego względu, żeby sami zdobyć doświadczenie i wiedzieć też, co mamy polecać klientom, żeby zobaczyć, jaka jest wczesność tych odmian, jaki plon możemy danej odmiany osiągnąć i jaka wilgotność przy zbiorze - tak, żeby ten problematyczny proces suszenia, o czym przekonaliśmy się w tamtym roku, ograniczyć - podkreśla farmer.
Pan Patryk siał słonecznik siewnikiem Väderstad Tempo T6 w terminie optymalnym - czyli od 15 do 22 kwietnia. Temperatura gleby wynosiła wówczas 8 stopni C. - Sialiśmy w rozstawie 75 cm w zagęszczeniu 60 tys. sztuk na hektarze dla każdej odmiany. Warunki były dobre. Gleba była przeschnięta w tej górnej warstwie, wilgoć pod spodem była - opowiada gospodarz.
Ochrona i nawożenie słonecznika
Jak słonecznik był nawożony? - Na większości pól stosowaliśmy ok. 150 litrów RSM-u 32 - czyli mieliśmy ok. 70 kilogramów azotu. Na części pól ograniczyliśmy ten azot do połowy i to, co mogę powiedzieć w tej chwili, nie mamy żadnej różnicy - także pewnie będziemy szli w kierunku jeszcze mniejszego nawożenia - opowiada pan Patryk. Natomiast, jeżeli chodzi o nawożenie fosforowo-potasowe, rolnik stosował nawóz 7-20-28. - Na niektórych polach tylko rzędowo, razem przy siewie słonecznika. Na niektórych polach tylko rzutowo i są pola, gdzie częściowo rzutowo było to robione i częściowo rzędową - mówi rolnik.
Jeżeli chodzi o ochronę słonecznik zarówno przed chwastami, chorobami i szkodnikami, rolnik bazuje się na zaleceniach z południa Europy czy chociażby z Ukrainy.
- Głównym szkodnikiem w uprawie słonecznika są ptaki. Na początku - podczas wschodów - mieliśmy takie plantacje u klientów, gdzie część wybrały gołębie bądź bażanty. Jedną plantację mniejszą gdzieś tam musieliśmy jakąś przesiewać, a przed zbiorem są to wszelkie ptaki wróblowate. Tutaj w tej chwili jedynym lekarstwem jest po prostu areał plantacji - im większy areał plantacji, tym lepiej - uważa pan Patryk.
Czytaj także: