Zadowoleni z ceny za tuczniki
Rolnicy są zadowoleni z wysokich cen żywca wieprzowego. Chcieliby, aby i ten rok sprzyjał produkcji tuczników. - Takie stawki powinny być przez cały czas. Dzięki temu nie ponosimy strat - mówi rolnik z powiatu krotoszyńskiego.
Producenci żywca wieprzowego miniony rok mogą zaliczyć do udanych. A to za sprawą cen tuczników, które na początku 2011 roku nie spadały poniżej 3,30 zł netto za kilogram żywca, a w drugiej połowie roku wywindowały do nawet 5,70 zł netto za kilogram.
– Takie stawki powinny być przez cały czas. Dzięki temu nie ponosimy strat. Ja sprzedaję kilkanaście sztuk co trzy tygodnie i wyraźnie odczuwam te pieniądze. Dobrze by było, gdyby kolejny rok był taki sam – mówi rolnik z gminy Koźmin Wielkopolski (powiat krotoszyński). Z danych Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi wynika, że w okresie od 31 października do 6 listopada za 1 kg żywca wieprzowego przeciętnie płacono 5,10 zł, tj. o 33% więcej niż rok wcześniej. W przeliczeniu na walutę unijną polska cena wieprzowiny (wg. masy poubojowej schłodzonej kl. E) wyniosła 155,81 EUR za 100 kg i była o 1% niższa niż średnio w UE, o 5% niższa niż w Niemczech, ale o 8% wyższa niż w Danii.
Zarówno rolnicy, jak i firmy skupujące trzodę chlewną uważają, że wysokie ceny tuczników, są podyktowane wysokim kursem euro. – No i firmom nie opłaca się sprowadzać z zagranicy – mówi rolnik. Jerzy Michalak z Czechla (powiat pleszewski), który zajmuje się skupem świń, twierdzi, że wzrost cen tuczników był również spowodowany okresem przedświątecznym. – Zawsze przed świętami ceny osiągały wysoki pułap. Ciągle tego żywca trzeba było dostarczać więcej – mówi. Podkreśla, że w styczniu widoczna jest już stagnacja w skupie. – I ceny zaczynają spadać – wyjaśnia. Zwraca jednak uwagę na to, że ceny żywca wieprzowego nigdy nie były stałe, tak, jak jest to w przypadku żywca wołowego. – Dziesięć lat temu za kilogram tucznika płacono 3 zł, dwa lata temu też potrafił być po 3 zł. Ta huśtawka cenowa w tym przypadku jest już normalna - przypomina Jerzy Michalak.