Sucha dezynfekcja w chlewni i oborze - rady ekspertów
Dlaczego warto postawić na suchą dezynfekcję w obiektach inwentarskich? Czy w ten sposób można dezynfekować nie tylko ściółkę, ale także ruszta? Czy można ją przeprowadzić w obecności zwierząt? Przeczytajcie, co na ten temat mówią specjaliści.
Dezynfekcja wpływa na wyniki produkcyjne w oborze, chlewni i na fermie drobiu
Dezynfekcja to proces odkażania, czyli czynności które powodują unicestwienie w budynku różnych wegetatywnych rodzajów drobnoustrojów i bakterii. Jest ona niezwykle istotna dla zdrowia i dobrostanu zwierząt, co w konsekwencji wpływa pozytywnie na wyniki produkcyjne.
Jedną z metod dezynfekcyjnych jest sucha dezynfekcja. Dezynfekcja na sucho charakteryzuje sie tym, że główny stosowany środek chemiczny wykorzystywany w tym procesie nie wymaga uzycia żadnego rozcieńczalnika czyli wody. Tego typu dezynfekcję należy przeprowadzić tak, żeby bezpośrednio na określoną powierzchnię w budynku albo też na ściółkę, gdzie przebywają zwierzęta, nałożyć wybrany preparat chemiczny. Oczywiście jego ilość będzie zależała od stopnia zanieczyszczenia i samego rodzaju preparatu.
Sucha dezynfekcja: miejmy na uwadze wydajność preparatu
Jak tłumaczy Igor Kulasik, marketing firmy Sandezia, stosując suchą dezynfekcję wpływamy pozytywnie na zdrowie naszych zwierząt i zabezpieczamy je przed infekcjami: bakteriami, pasożytami oraz grzybami.
- Tym samym, dzieki suchej dezynfekcji, przyczyniamy się do zmniejszania ilości chorób w stadzie, ograniczamy stosowanie antybiotyków i redukujemy koszty leczenia. Intensywnie osuszanie mokrej ściółki zapobiega przekształcaniu się mocznika w amoniak i wydzielaniu się szkodliwych gazów. To z kolei prowadzi do lepszego dotlenienia, dzięki czemu zwierzęta osiągają lepsze przyrosty wagowe, co jest ważne chociażby w przypadku tuczu brojlerów czy trzody chlewnej. Produkt SANDEZIA, który mamy w ofercie, posiada aż 14 składników mineralnych, w tym olejek eteryczny z eukaliptusa, który dodatkowo działa bardzo korzystnie na drogi oddechowe zwierząt - podaje Igor Kulasik.
Igor Kulasik przestrzega, by przy zakupie preparatu do suchej dezynfekcji, mieć na uwadze jego wydajność.
- Niektórzy producenci zalecają stosowanie od 200 do 300 gramów na m2. W przypadku dobrej jakości produktu rekomenduje się od 50 do 100 gramów. Ze względu na bogaty skład SANDEZI, wystarczy stosować 50 g/m2 raz w tygodniu - dodaje Igor Kulasik.
Sucha dezynfekcja ważna w profilaktyce chorób racic
Z kolei Michał Zdunek, lek. wet. w firmie 7M AMGD stwierdza, że suchą dezynfekcję można śmiało przeprowadzać w obecności zwierząt.
- Żeby zabić wszystkie drobnoustroje, trzeba bardzo dokładnie wyczyścić każdą powierzchnię i dopiero dezynfekować. W praktyce jest to bardzo angażujące, a w przypadku bydła wręcz niemożliwe. Dlatego ogromne znaczenie ma jakość i czystość podłoża, gdzie chodzą i odpoczywają zwierzęta. Patogeny mogą przenosić się poprzez wydaliny, a także na racicach i wymionach zakażonych zwierząt. Dezynfekcja znacząco pomaga w profilaktyce chorób racic, ale szczególne znaczenie ma zwłaszcza w kontekście zapalenia wymienia, kiedy krowa po doju, mając jeszcze otwarte kanały strzykowe, położy się na legowisku - wyjaśnia Michał Zdunek, lek. wet. w firmie 7M AMGD.
By poprawić zdrowotność stada, należy nie dopuścić do rozprzestrzeniania się patogenów. Przy pH powyżej 9, zdecydowana ich większość nie rozwija się już, więc praktycznym sposobem jest zmiana pH w środowisku na wyższe.
- Z myślą o tych wszystkich aspektach powstał nasz produkt - Dry Calc T. Działa dwutorowo - pośrednio: poprzez bardzo wysokie pH (12,4) i bezpośrednio: poprzez działanie substancji czynnej - chloraminy T. Przeprowadzone w laboratorium mikrobiologicznym badania potwierdzają skuteczność Dry Calca już przy zastosowaniu zaledwie 50g/m2. Badania przeprowadzone były na różnych powierzchniach, zatem produkt ma zastosowanie w różnych systemach utrzymania zwierząt. Co ważne, powstał z myślą o nawet najmłodszych sztukach, dlatego jest bezpieczny dla każdej grupy technologicznej wszystkich gatunków zwierząt inwentarskich - zaznacza Michał Zdunek.
Sucha dezynfekcja w walce z chorobotwórczymi droboustrojami
Paulina Trochimiuk, specjalista ds. żywienia bydła Bosmed podaje, że coraz więcej hodowców jest świadomych, jak istotnym czynnikiem wpływającym na dobrostan zwierząt w chlewniach i w oborach jest regularna sucha dezynfekcja obiektów ściółkowych oraz rusztowych systemów utrzymywania.
- Jak wiadomo, bakterie mnożą się, gdy jest mokro i ciepło. Dzięki suchej dezynfekcji możemy szybko i skutecznie zmniejszyć ilość drobnoustrojów, które mogą powodować groźne dla zdrowia choroby - mówi Paulina Trochimiuk, specjalista ds. żywienia bydła Bosmed.
Zaniedbania wynikające z braku systematycznej i prawidłowej dezynfekcji, zdaniem Pauliny Trochimiuk, skutkują spadkiem odporności zwierząt, obniżeniem skuteczności szczepień profilaktycznych i podawanych leków, następstwem tego jest zwiększona liczba upadków, obniżenie wyników produkcyjnych, co generuje dodatkowe koszty.
- Newralgicznym czynnikiem przyczyniającym się do powstania stanów zapalnych wymienia oraz schorzeń racic jest środowisko. Aby polepszyć warunki i osuszyć podłoże, wystarczy legowiska i miejsca bytowania zwierząt posypać warstwą preparatu DryDen firmy BOSMED. Produkt poprawia mikroklimat w budynku, obniżając stężenie nieprzyjemnego zapachu, za który odpowiedzialne są drobnoustroje, poprzez rozkład mikrobiologiczny materii organicznej – obornika, gnojowicy. DryDen wiąże wilgoć obecną na legowisku oraz w powietrzu. Znacząco przyczynia się do poprawy zdrowotności wymienia oraz jakości mleka poprzez mniejszą ilość komórek somatycznych. Polepsza także twardość rogu i zmniejsza występowanie chorób racic, a także obniża zachorowalność cieląt na choroby płucno - jelitowe - zaleca Paulina Trochimiuk, specjalista ds. żywienia bydła Bosmed.
Czytaj także: Kojce dla świń z toaletą, bawialnią i strefą wypoczynku?