Karmią krowy zalkalizowaną paszą w oborze bez ścian [VIDEO]
Obora
W sumierzyckim gospodarstwie jest 170 sztuk bydła, w tym 91 krów mlecznych. Każda z nich ma imię. Wśród nich są m.in.: Lila, Nysa, Kaska czy Kometa. - Imiona wymyśla tata. To jego działka. Inspiruje się nazwami krów u innych hodowców - wyjaśnia pan Karol.
Bracia sami zaprojektowali i zbudowali oborę - wielka otwarta wiata bez ścian, z jednej strony tylko siatka.
- Do typowych na pewno ona nie należy. Pojeździliśmy jednak trochę z bratem po praktykach zagranicznych. Na Zachodzie trochę takich obór widzieliśmy i zdecydowaliśmy się kilka lat temu na postawianie właśnie takiej, tym bardziej, że ostatnie lata należą do stosunkowo ciepłych, zimy nie są już takie mocne, jak kiedyś - do -20 stopni C i więcej. Chcieliśmy zrobić coś taniej, ale żeby było skuteczne i żeby krowy się w niej dobrze czuły. Nie chcieliśmy robić murów, bo to automatycznie podnosi koszty - opowiada Karol Gibasiewicz.
Na tym nie kończy. - Chodziło nam przede wszystkim o dużą kubaturę - o to, żeby te krowy miały dużo przestrzeni i świeżego powietrza - wyjaśnia pan Karol. - Te krowy mają tutaj naprawdę dobrze. Ciekawi je wszystko, a krowy, które były na uwięziówce, to stały, uszy im wisiały. A teraz wystarczy, że się im bramkę otworzy, to od razu reagują, uciekają, szukają czegoś nowego - wigor jest lepszy - dopowiada pan Marcin.
Uprawy
Bracia Gibasiewicz uprawiają 90 ha (w tym dzierżawa). - Mamy buraki cukrowe i rzepaki - wszystko po to, żeby utrzymać płodozmian. Dominują jednak użytki zielone i kukurydza oraz inne zboża - opowiada pan Karol. - Kukurydzy w tym roku zasialiśmy 31 ha. Trwałych użytków zielonych mamy natomiast 24 ha na słabszych glebach. (...). W tym roku do ich podsiewów wynająłem siewnik Guttlera GreenMaster. Jestem z tego bardzo zadowolony. W tym sezonie udało nam się zebrać aż 5 pokosów traw o wysokich parametrach. Wpływ na tak dobry wynik miało również to, że zeszłej jesieni przeprowadziliśmy areację - napowietrzenie-głęboszowanie łąk - tłumaczy młodszy z braci Gibasiwicz. W poprzednich latach było znacznie gorzej. - W dużej mierze także przez suszę. Woda, jak wiadomo, limituje plon. W zeszłym roku nawet połowy nie sprzątnęliśmy tego, co w tym roku - mówi Karol Gibasiewicz. Teraz bracia mogą spać spokojne. - Mamy zapas paszy na więcej niż rok - zaznacza rolnik.
Czym jest alakalizacja pasz i jak się ją przeprowadza? Dlaczego bracia zdecydowali się na rękaw do zakiszania? Na ten temat znajdziejsz informacje na str. 3