Jak sprzedać drób i zarobić?
Pasza dla drobiu tylko pochodzenia roślinnego
Producentów obowiązuje także wiele wymogów dodatkowych, które wychodzą od samego odbiorcy. - Dostarczamy paszę w różnych konfiguracjach, jeśli chodzi o koncentrację, ale także jeśli chodzi o stosowanie norm. Na przykład na rynek niemiecki jest wymagana pasza z certyfikatem QS, wtedy musimy ją produkować, dostarczać w tym systemie. Oczywiście wylęgarnia, ferma i ubojnia także muszą działać według jej zasad - mówi Dariusz Krzyżaniak. Istnieją jeszcze inne certyfikaty, np. Animal Free - pasza musi być tylko pochodzenia roślinnego, KFC, McDonald’s, Tesco itd.
Czytaj także: Duży wzrost produkcji drobiu w Turcji
W zasadzie, każda z sieci wymaga czegoś dodatkowego, aby się wyróżnić. Są jeszcze tzw. ptaki wolnorosnące, czyli chów rasy, która wolniej rośnie i je paszę mniej skoncentrowaną. Często są wymagania dotyczące soi - aby była niemodyfikowana genetycznie.
Jak wygląda współpraca na linii: wylęgarnia - ferma drobiu
Najczęściej hodowca kupuje pisklęta od wylęgarni, którą sam wybierze i paszę od niezależnego dostawcy. Ale są także półintegracje - właściciele ubojni posiadają wylęgarnie, a także układy zamknięte, które zapewniają producentowi zarówno pisklęta, paszę i zbyt. Hodowcy wolą być jednak niezależni i kupować paszę i pisklęta od tego, kto im odpowiada. - Niestety nie zawsze tak się da, ponieważ ubojnia mówi - kup sobie paszę i pisklęta, gdzie chcesz, ale my ci ich nie ubijemy. Wtedy rolnicy nie mają wyjścia - zaznacza ekspert z De Heus. - Pracuję w branży 19 lat i widzę, że hodowcy tracą stopniowo niezależność - dodaje.