Jak sprzedać drób i zarobić?
Pytanie, czy lepiej mieć kurnik na 25 tysięcy czy duże gospodarstwo produkcyjne?
Problem jest z ekonomią. Pracy jest praktycznie tyle samo. Budowa kurnika obecnie to koszt pomiędzy 1,5 a 2,5 mln złotych. Lepiej więc postawić taki za 2,5 miliona, który zmieści 50 tysięcy ptaków i będzie to ekonomicznie uzasadnione. Jeśli postawimy dwa obiekty o połowę mniejsze, to koszt wyniesie nie 2,5, ale np. 3,2 mln zł. Procent, który zostaje z ptaka jest bardzo mały, więc aby mieć zysk, ważny jest efekt skali.
- Kiedyś dało się uzyskać spore zyski z jednego kurnika, teraz jednak jest to trudne. Producenci drobiu obracają ogromnymi kwotami, oddają ptaki do ubojni za 2,5 miliona zł. Można sobie pomyśleć, że są to ogromne pieniądze, zwłaszcza co 6 tygodni. Tylko trzeba wziąć pod uwagę, że 1,8 mln trzeba wydać na paszę, 400 tysięcy na pisklęta i inne koszty, a także spłacać kredyt za kurnik - konkluduje specjalista.
Jak przeciwdziałać upadkom na fermie drobiu?
Oprócz problemów z odbiorem, hodowcy muszą pilnować odpowiednich przyrostów i dobrej zdrowotności, aby nie doprowadzić do upadków, które oznaczają straty. Tutaj bardzo ważną kwestią jest wentylacja i odpowiednie wyposażenie kurnika. - Brojlernie powinny się wyróżniać dobrą ciepłochronnością, skuteczną ochroną przed wilgocią oraz intensywną wentylacją. Wyposażenie natomiast ma ułatwiać zadawanie paszy i wody, energooszczędne ogrzewanie, oświetlenie i wentylację, a także, w razie potrzeby, schłodzenie wnętrza kurnika - mówi Zoran Radiković, specjalista ds. wyposażenia w Twojej Fermie. - Wiele czynników wpływa na produktywność zwierząt gospodarskich. Nowoczesna i wydajna produkcja drobiu wymaga całościowego przeglądu i stworzenia optymalnych warunków dla zwierząt od momentu ich pojawienia się w fermie - zaznacza.
Ten aspekt jest o tyle ważny, że wylęgarnie nie pozostawią ptaków w kurniku, jeśli nie są spełnione wszystkie warunki zootechniczne. Sprawdzana jest m.in. temperatura w całej hali, która musi być wszędzie na tym samym poziomie. Producenci piskląt boją się reklamacji, które mogą być zgłoszone w przeciągu 10 dni od wstawienia, a które byłyby spowodowane nieodpowiednimi warunkami środowiskowymi, co w późniejszym okresie jest nie do wykrycia i udowodnienia.