Hodowcy z Boguszyc inwestują w brojlery
Hodowcy, którzy zainwestowali w budynki dla drobiu rzeźnego mogą teraz wykorzystać dynamikę rozwoju rynku drobiowego. Przykładem takich osób są Michał i Ewa Sejudowie, którzy prowadzą fermę drobiu w Boguszycach (powiat oleśnicki). Oprócz dwóch kurników na łącznie 40 tys. brojlerów, o powierzchni 2.100 m2, hodowcy wybudowali kolejne dwa obiekty na 100 tys. kurcząt, o powierzchni 2700 m2 każdy. – Przygotowanie dokumentacji wraz ze wszystkimi pozwoleniami na budowę trwało 1,5 roku. Lecz można to załatwić już nawet w ciągu roku. W sierpniu 2012 roku uprawomocnił się plan budowy. Niestety dzięki zimie, która zaskoczyła nie tylko drogowców, dokończenie budynku zostawiliśmy na 2013 rok. I dopiero w kwietniu wstawiliśmy pierwsze pisklęta. I nie ma różnicy, czy chce się wybudować kurnik na 10 tysięcy czy na 100, takie same wymagania muszą spełnić. I na decyzję czeka się równie długo - opowiada Ewa Sejud.
Nowe obiekty powstały w odległości około 800 metrów od najbliższych budynków mieszkalnych. Przez to, iż posiadają wentylację kominową i znajdują się pod wpływem wiatrów zachodnich, zapach fermy nie jest uciążliwy dla mieszkańców wsi. Budynki zostały wykonane zgodnie z wytycznymi architektonicznymi i weterynaryjnymi.
Jednym z elementów, który ma duże znaczenie przy wstawieniu nowych piskląt, jest odpowiednie przygotowanie kurnika. - Sam proces przygotowania zajmuje 3 dni razem z myciem. Dezynfekcją zajmuje się firma zewnętrzna, która stosuje się do naszych zaleceń, jakich środków mają używać. Nie stosujemy za każdym razem jednego środka, gdyż chcemy uniknąć uodparniania się bakterii na dany preparat - opisuje Maciej Sejud.