Fabryka suszu jajecznego w Bieganowie
Firma Krzem z Ptaszkowic koło Łodzi buduje w Bieganowie (powiat wrzesiński) fabrykę suszu jajecznego. W przyszłości ma tam także powstać gorzelnia z biogazownią. To jednak nie wszystko. W planach jest kooperacja z przemysłem farmaceutycznym i kosmetycznym.
Zakład powstaje w budynku byłego PGR w Bieganowie. Po gruntownej przebudowie i rozbudowie powierzchnia wytwórni wynosi obecnie ok. 770 m2. Przedsięwzięcie będzie realizowane w dwóch etapach: pierwszy - budowa zakładu do produkcji suszu jajecznego - jest już na ukończeniu, drugi - budowa gorzelni i biogazowni rolniczej - w planach.
Jaja dostarczą fermy
Fabryka w Bieganowie będzie przerabiała ok. 10 mln jaj miesięcznie. Surowiec będzie dostarczany z dużych ferm jaj, zlokalizowanych w głównie w Wielkopolsce, ale szansę na współpracę mają także mniejsi dostawcy. - Jesteśmy zainteresowani jajami kurzymi, które nie trafiają do handlu ze względu na swoją wielkość - mówi Tomasz Ptaszyk, odpowiedzialny za organizację procesu produkcyjnego. - Będziemy kupować jaja, które nie mieszczą się w normach handlowych, ale są pełnowartościowe pod względem spożywczym. Fermy, z którymi podejmiemy współpracę, muszą przestrzegać systemu HACCP i norm ISO. Musimy mieć pewność, że jaja, które zostaną nam dostarczone, nie są przeterminowane, zepsute, a ferma spełnia wszelkie wymogi weterynaryjne i sanitarne. Wysoka jakość surowca to podstawowy parametr wyboru dostawców.
W bieganowskim zakładzie będzie funkcjonować linia produkcyjna duńskiej firmy Sanovo. Proces przetwórczy, po myciu i prześwietleniu jaj, rozpoczyna się od ich wybijania. Skorupy traktowane są jako odpad, ale mają również wartość handlową. - Po oddzieleniu jaja, skorupki będą suszone i rozdrabniane, a następnie trafią do kontenera na zewnątrz budynku, gdzie będą składowane. Mogą być dalej wykorzystywane jako nawóz rolniczy albo jako dodatek do produkcji pasz. Mamy już podmioty zainteresowane odbiorem skorup - dodaje Karol Śmiechowski, zarządzający inwestycją.
Susz jajeczny także na eksport
Białko i żółtko poddawane będą obróbce termicznej, tj. pasteryzacji w temperaturze 63oC. Ten proces pozwoli wyeliminować z masy jajecznej ewentualne bakterie Salmonelli. - Na życzenie klienta będzie również możliwe dodawanie soli lub cukru do masy jajecznej, aby ostateczny produkt miał określony smak. To rozwiązania stosowane w niektórych fabrykach makaronu lub zakładach cukierniczych i w razie potrzeby chcemy sprostać ich wymaganiom - mówi Tomasz Ptaszyk.
W kolejnym etapie produkcji, masa jajeczna poddawana jest procesowi suszenia. Wyrób końcowy, zanim trafi do sprzedaży, przechodzi jeszcze kontrolę mikrobiologiczną w laboratorium. Cały cykl wytwarzania będzie procesem zamkniętym, bez kontaktu surowca ze światem zewnętrznym, a parametry będą monitorowane przez urządzenia i archiwizowane na potrzeby kontroli.
Planowana wielkość produkcji proszku jajecznego w bieganowskiej fabryce to 100-120 ton miesięcznie. Jego zastosowanie w przemyśle spożywczym jest bardzo szerokie: susz jajeczny wykorzystywany jest do produkcji sosów, lodów, makaronów, ciast, pieczywa, a także wędlin. - Oprócz polskich odbiorców, poszukujemy również kontaktów na rynku europejskim. Na pewno rynek jest już zagospodarowany i nie będzie łatwo do niego się włączyć, ale będziemy się starać pozyskać odbiorców i zachęcić do współpracy wysoką jakością naszego produktu - zaznacza Karol Śmiechowski. Zapewnia, że firma jest otwarta na współpracę nie tylko z dużymi odbiorcami, ale również firmami z branży spożywczej działającymi na lokalnym rynku.
Miejsca pracy z dotacją PUP
Pod koniec listopada odbędzie się rozruch linii produkcyjnej i powstaną pierwsze testowe partie suszu jajecznego. Produkcja ma ruszyć pełną parą na początku przyszłego roku, ale rekrutacja przyszłych pracowników już się rozpoczęła. W pierwszym etapie zakład będzie zatrudniał około 20 osób, w tym 14 przy obsłudze linii produkcyjnej. Pozostali to pracownicy utrzymania ruchu i kadra zarządzająca. Utworzenie 14 stanowisk pracy na produkcji dofinansuje Powiatowy Urząd Pracy we Wrześni, a zatrudnienie znajdą tu bezrobotni z Bieganowa i okolic.
Przyszłość z nastawieniem na innowacje
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, na działce sąsiadującej z fabryką powstanie gorzelnia wraz z biogazownią. - Biogaz będzie pochodził w 80% z wywaru gorzelnianego, a w 20 % z liści kukurydzy, którą będziemy kupować od rolników. Biogaz będzie również wykorzystywany w fabryce i zastąpi gaz ziemny, który obecnie jest źródłem energii zasilającej linię produkcyjną oraz ogrzewanie - wyjaśnia Karol Śmiechowski. - Dodatkowo spirytus będzie wykorzystywany w procesie ekstrakcji proszku jajecznego, który zawiera lecytynę, w celu pozyskania jej jako odrębnego produktu.
W planach jest uruchomienie dodatkowej linii produkcyjnej pozyskiwania lecytyny z jaj, co nie obniża wartości suszu jajecznego, a daje nowe możliwości i otwiera kolejne rynki zbytu. Lecytyna jest poszukiwanym związkiem organicznym wykorzystywanym do produkcji leków czy kosmetyków, a także w przemyśle spożywczym, np. przez producentów majonezu. Technologia pozyskiwania lecytyny w bieganowskiej fabryce będzie przedsięwzięciem innowacyjnym, realizowanym we współpracy z polskimi uczelniami wyższymi.
Inwestycja w Bieganowie to dla firmy Krzem dywersyfikacja działalności. Dotychczasowa aktywność spółki z Ptaszkowic koncentrowała się na wydobyciu kruszyw naturalnych. Fabryka suszu jajecznego w Bieganowie będzie jedynym takim zakładem w Wielkopolsce.