Wieści Rolnicze
  • Strona główna
  • Ceny Rolnicze
    • Ceny żywca wieprzowego
    • Ceny żywca wołowego
    • Ceny zbóż
    • Ceny pasz
    • Ceny owoców
    • Ceny warzyw
    • Ceny mleka i przetworów
    • Ceny drobiu i jaj
    • Analizy rynkowe
  • Newsy
  • Hodowla
      • BYDŁO I MLEKO
      • TRZODA CHLEWNA
      • DRÓB
      • INNE HODOWLE
      • ŻYWIENIE
      • WYPOSAŻENIE BUDYNKÓW INWENTARSKICH
      • ZDROWIE I DOBROSTAN
      Choroba zaatakowała ponad 1,3 mln kur. To największe takie ognisko w Polsce
      Płacą 5 tys. zł od sztuki. Ten nabór dla rolników cały czas trwa
      Ceny kurczaków przekroczyły psychologiczną barierę w skupach [AKTUALNE STAWKI]
      Dziś rusza nabór wniosków w ważnym programie dla rolników. O tym warto pamiętać
  • Uprawy
      • ZBOŻA
      • INNE UPRAWY
      • NAWOŻENIE
      • CHOROBY I SZKODNIKI
      • UPRAWA GLEBY
      • PRZECHOWALNICTWO
      • Owoce i warzywa
      Ich nie można bagatelizować. Uwaga na nowe groźne choroby grzybowe truskawek
      Wreszcie dobra wiadomość dla plantatorów buraków. Będzie, czym chronić rośliny
      Ten zabieg w zbożach jest ważny z handlowego i prawnego punktu widzenia
      Ekspert i rolnik radzą, jak uprawiać rośliny w czasach suszy rolniczej [VIDEO]
  • Technika
      • CIĄGNIKI
      • MASZYNY
      • URZĄDZENIA
      Tym traktorem zrobiliśmy niemal wszystko. Nowy ciągnik Claas w akcji [VIDEO]
      Ciągniki z Azji będą coraz bardziej się liczyć? Aktualna sprzedaż w Polsce
      Chcą transportować własne płody rolne, muszą płacić podatek. Jest odpowiedź
      Nowa prasa rolnicza na rynku. Jest w pełni zautomatyzowana [VIDEO]
  • Prawo i finanse
      • VAT
      • EKONOMIKA
      • POMOC UNIJNA
      • PRZEPISY
      • WNIOSKI DO POBRANIA
      • KRUS
      • GIEŁDOWY RYNEK ROLNY
      Wiemy, ile można teraz dorobić do renty i emerytury. KRUS informuje
      W tym naborze ARiMR nie przyjmuje już wniosków. Zainteresowanie było spore
      Podwójna emerytura czy dodatek? Oto co przysługuje rolnikom dwuzawodowcom
      Premia dla młodego rolnika. Czy rodzic może zostawić sobie część gruntów?
  • Sylwetki
  • Video
  • Dla domu
      • Kulinaria
      • Hotblog
      • Koła gospodyń wiejskich
      • Zdrowie
      Bez już przekwitł? Pospiesz się z tym zabiegiem, a za rok obsypie się kwiatami
      Posadź zamiast hortensji. Kwitnie równie pięknie, a jest łatwiejsza w uprawie
      Popularna w PRL-u dziś wraca do łask. "Płonąca miłość" kwitnie przez całe lato
      Gdzie te upały? Nowa prognoza pogody: W tych rejonach będzie najcieplej
  • iEKO iLOGICZNIE
      • Ekologia z certyfikatem
      • Dobre praktyki w uprawie roślin
      • Zrównoważony chów zwierząt
      • Odnawialne źródła energii
      • Zdrowa żywność
      • Środki pomocowe
      Czołowi eksperci i liderzy branży agro na jednym wydarzeniu. Chodzi m.in. o ekologiczne uprawy
      Produkować i zużywać prąd z nieswojej instalacji
      Materiał promocyjny Agrofotowoltaika jako szansa na zwiększanie samowystarczalności producentów rolnych
      Rolnicy szczerze o panelach fotowoltaicznych bez dotacji. Czy się opłaciło?
  • Wieści Rolnicze
  • 2300 ha w jednym kawałku i 3 tys. sztuk bydła [VIDEO]

2300 ha w jednym kawałku i 3 tys. sztuk bydła [VIDEO]

Sylwetki 25 października 2020 05:28 Łukasz Tyrakowski Aktualizacja: 29 października 2020 10:08
1 komentarzy
<h2>Średnia wydajność stada kr&oacute;w liczącego 1270 sztuk wynosi obecnie ponad 12.800 kg. Ciągle jest ona jednak podnoszona, a pomaga w tym nowa technologia cięcia kukurydzy. To zresztą tylko jedna z wielu innowacji. Takie jest właśnie gospodarstwo Fortune z Cieszymowa.</h2>

<p>- Zaczynaliśmy od 80 kr&oacute;w w 2004 roku, w tym momencie jest to już około 3 tys. sztuk bydła łącznie, w tym 1270 kr&oacute;w. Gospodarstwo rozbudowało się mocno przede wszystkim w ostatnich 10 latach - m&oacute;wi Maciej Baurycza - Prezes Zarządu Fortune. - Od 2004 do 2010 roku krowy były utrzymywane w budynkach po byłym Państwowym Gospodarstwie Rolnym. W pewnym momencie zostały one jednak zapełnione. Wtedy właśnie podjęliśmy decyzję o rozbudowie fermy i to dzięki temu utrzymujemy obecnie w nowych obiektach tak duże stado kr&oacute;w - tłumaczy Baurycza. Jak zaznacza, ma jeszcze dalszy plan na rozbudowę, ale to jego realizacja zależy od sytuacji na rynku mleka i żywca wołowego. Areał na jakim gospodaruje Fortune liczy sobie około 2300 h. Co ciekawe wszystkie pola są położone w jednym kawałku, kt&oacute;ry oblega teren fermy bydła. Poszczeg&oacute;lne użytki dzielą praktycznie tylko drogi dojazdowe. - Siejemy przede wszystkim rośliny, kt&oacute;re przeznaczamy na paszę dla zwierząt, przez co większość dawki, kt&oacute;rą zjadają nasze krowy produkujemy we własnym zakresie. Wyjątkami są oczywiście pasze wysokobiałkmowe i dodatki mineralno-witaminowe - opowiada zarządzający gospodarstwem Maciej Baurycza.</p>

<p><iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="360" src="//www.youtube.com/embed/JNpzdYSN0g8" width="640"></iframe></p>

<p>Cały areał dzieli się średnio na: 1000 ha zb&oacute;ż, 500 ha rzepaku oraz lucernę, trawy i kukurydzę. - Właśnie kukurydza stanowi ważny przerywnik w naszych uprawach i jest wysiewana w kolejnych latach na praktycznie wszystkich polach. Jeśli chodzi o klasy boniatycjne, to cały areał mieści się w przedziale od IIIa do V, a czasami VI klasy - zdradza Baurycza. Zwraca on także uwagę na to, że teren ten jest mocno pag&oacute;rkowaty. - Gleby te położone są na wysokości od 94 m n.p.m. do 130 n n.p.m. dlatego też w naszym parku maszyn jest miejsce nie tylko dla standardowych ciągnik&oacute;w kołowych, ale r&oacute;wnież gąsienicowych. To samo w przypadku kombajn&oacute;w. Gąsienice znacznie lepiej radzą sobie na wzniesieniach - m&oacute;wi Maciej Baurycza. Sprzęt w gospodarstwie można podzielić na dwa obozy: wśr&oacute;d kombajn&oacute;w i sieczkarni do kukurydzy dominuje marka Claas, a wśr&oacute;d ciągnik&oacute;w rolniczych John Deere. - Mamy pięć kombajn&oacute;w Claas Lexion i sieczkarnię Claas Jaguar. Zresztą sieczkarnia jest już kt&oacute;raś z kolei, od 2004 roku zawsze był to Claas. Wśr&oacute;d ciągnik&oacute;w jest natomiast bardziej kolorowo. Przeważa John Deere, ale mamy r&oacute;wnież ciągniki marek takich jak: Case, Claas czy Kubota - przyznaje Prezes Zarządu Fortune, kt&oacute;ry tłumaczy od razu strategę dotyczącą sprzętu. - Mamy obecnie kilka marek, ponieważ trzeba pamiętać, że ciągniki się zużywają, a musimy wiedzieć, co wybierać na przyszłość - wyjaśnia. - Jeśli chodzi o ilość przeważa obecnie John Deere, ale do uprawy używamy już np. przegubowych, gąsienicowych ciągnik&oacute;w Case Quadtrac - zaznacza Baurycza. Jak tłumaczy, obecnie gospodarstwo idzie właśnie w kierunku dużych, szerokich i bardzo wydajnych maszyn. Jednocześnie, aby niwelować ugniatanie gleby, w ubiegłym roku nabyty został system rozlewania gnojowicy po polach wężami. - Odchodzimy od jeżdżenia beczkowozami, kt&oacute;re mocno ugniatają glebę. Po polu porusza się po prostu ciągnik z aplikatorem, kt&oacute;ry ciągnie za sobą wąż i aplikuje gnojowicę bezpośrednio do gleby - tłumaczy Maciej Baurycza. To jednak nie jedyny innowacyjny system, kt&oacute;ry pojawił się w gospodarstwie w ostatnim czasie. Kolejną nowością jest Corncracker Shredlage zamontowany w nowej sieczkarni zakupionej r&oacute;wnież przed rokiem. Pozwala on na intensywną obr&oacute;bkę materiału i wielokrotnie zwiększa powierzchnię sieczki. Przycinana jest ona na wyjątkowo długie fragmenty, w przedziale 26-30 mm, co oprawia strukturę kiszonki w żwaczu krowy. Dzięki temu większe powierzchnie posiekanego materiału zapewniają bakteriom większą &quot;powierzchnię aktywną&quot; umożliwiającą naruszanie kom&oacute;rek roślinnych, a z dawki pokarmowej można w konsekwencji wyeliminować słomę. - Przy wysokich wydajnościach kr&oacute;w, o dalszym rozwoju decydują niuanse. Technologii cięcia Shredlage przyglądaliśmy się już od kilku lat. Jest ona bardzo szeroko stosowana w Stanach Zjednoczonych, a w Europie pojawiła się od 2016 roku. Nam w ubiegłym roku udało się skorzystać z pokazowego zbioru kukurydzy w ten spos&oacute;b. Zebraliśmy około 3,5 tys. ton, a następnie karmiliśmy tą kiszonką bydło przez 4 miesiące - opowiada Maciej Baurycza. Jak zaznacza, efekty były na tyle zadowalające, że już po kr&oacute;tkim czasie zarząd gospodarstwa zdecydował o zamianie 6-letniej sieczkarni Claas Jaguar na zupełnie nowy model z tej samej serii, ale już z innowacyjnym systemem Shredlage. Jest to pierwsza nowa maszyna z tym rozwiązaniem w Polsce. - Dzięki nowej strukturze sieczki w kiszonce z kukurydzy, z dawki pokarmowej wykluczyliśmy słomę. Pozwoliło to zwiększyć strawność i obniżyć zawartość suchej masy, co spowodowało, że mogliśmy dodać więcej paszy treściwej. Można powiedzieć wręcz, że dawka pokarmowa została całkowicie przekonstuowana, ale dało to efekty w postaci wzrostu wydajności o około 2 litry mleka na sztuce dziennie - m&oacute;wi zadowolony Maciej Baurycza zaznaczając, że krowy w szczycie laktacji poprawiły swoje wyniki nawet o 3 litry dziennie. - Dzięki nowej technologii strawność kukurydzy jest lepsza, ziarno jest lepiej skondycjonowane i struktura całej rośliny wygląda inaczej. Ale najważniejsze jest to, że ubiegłoroczny test pokazał, że się to po prostu opłaca - przyznaje Baurycza.&nbsp;<br />
W tym roku w Cieszymowie plony kukurydzy na kiszonkę były na tyle zadowalające, że rośliny koszone były na wysokości około 50 cm. - Dolna część rośliny jest zazwyczaj zabrudzona od piasku, zawiera mykotoksyny i jest zwyczajnie zdrewaniała, więc jeżeli zostawiamy ją na polu to w konsekwencji pasza jest bardziej energetyczna i nie zapychamy żwacza kr&oacute;w zbędnym balastem - wyjaśnia Maciej Baurycza, kt&oacute;ry przyznaje, że gospodarstwo jest w komfortowej sytuacji, ponieważ areał kukurydzy jest na tyle duży, że część zostanie przeznaczona na pewno na ziarno. - Ja zawsze przeznaczam na kiszonkę nie tyle areał, co zakładam ilość ton, kt&oacute;re musimy zebrać, aby zapewnić odpowiednią bazę paszową dla bydła. Musi ona wynosić około 14 tys. ton - tłumaczy Baurycza. W tym roku wydajność kukurydzy na kiszonkę wahała się w gospodarstwie Fortune w granicach 50-55 ton z ha przy zawartości suchej masy na poziomie 32-36%. Pasza dla kr&oacute;w na kolejny sezon będzie więc miała bardzo dobrą jakość.&nbsp;</p>

<p><br />
- W tym momencie stado ma wydajność nieco przekraczającą 12.800 kg. Brakowanie kr&oacute;w jest na poziomie mniej więcej 30%. Jest to wymuszone względami ekonomicznymi - przyznaje Prezes Zarządu Fortune. Jednocześnie uzupełnia: - Jesteśmy w komfortowej sytuacji, ponieważ mamy własny materiał hodowlany i do tego jeszcze nim handlujemy. Chyba wychodzi nam to dobrze, bo klienci do nas wracają - zaznacza Baurycza. W gospodarstwie w ostatnich latach już ponad 20 kr&oacute;w przekroczyło magiczną barierę 100 tys. litr&oacute;w wydajności mlecznej. - Mamy w stadzie krowy, kt&oacute;re mają 12 lat, są takie, kt&oacute;re są w 7-8 laktacji... Stawiamy na długowieczność i budowę wymienia, ponieważ przymierzamy się r&oacute;wnież do zmiany technologii doju. Obecnie jest to karuzela od wewnątrz na 40 stanowisk. Krowy są dojone dwa razy dziennie po 7 godzin. Chcemy natomiast przejść na roboty, kt&oacute;re będą zamontowane na karuzeli. Zmniejszyłoby to ilość pracy i pozwoliło doić nawet 3 razy dziennie - wyjaśnia Maciej Baurycza poruszając na koniec kwestię zarządzania gnojowicą przy tak dużym stadzie kr&oacute;w. - Planowanie powiększenia fermy rozpoczęliśmy od zagospodarowania gnojowicy. Ostatecznie udało nam się pozyskać aparaturę do separowania gnojowicy - jest ona pasteryzowana i wykorzystywana jako ści&oacute;łka dla kr&oacute;w. To jeden z zaledwie kilku takich system&oacute;w w naszym kraju - kończy Baurycza.&nbsp;</p>

<h2><a href="https://wiescirolnicze.pl/sylwetki/200-ha-nowoczesna-obora-porzadek-i-organizacja-pracy-gr-snela-video/"><u><strong><span style="color:#008000;">ZOBACZ TAKŻE: 200 ha, nowoczesna obora, porządek i organizacja pracy. GR Snela [VIDEO]</span></strong></u></a></h2>

Średnia wydajność stada krów liczącego 1270 sztuk wynosi obecnie ponad 12.800 kg. Ciągle jest ona jednak podnoszona, a pomaga w tym nowa technologia cięcia kukurydzy. To zresztą tylko jedna z wielu innowacji. Takie jest właśnie gospodarstwo Fortune z Cieszymowa.

- Zaczynaliśmy od 80 krów w 2004 roku, w tym momencie jest to już około 3 tys. sztuk bydła łącznie, w tym 1270 krów. Gospodarstwo rozbudowało się mocno przede wszystkim w ostatnich 10 latach - mówi Maciej Baurycza - Prezes Zarządu Fortune. - Od 2004 do 2010 roku krowy były utrzymywane w budynkach po byłym Państwowym Gospodarstwie Rolnym. W pewnym momencie zostały one jednak zapełnione. Wtedy właśnie podjęliśmy decyzję o rozbudowie fermy i to dzięki temu utrzymujemy obecnie w nowych obiektach tak duże stado krów - tłumaczy Baurycza. Jak zaznacza, ma jeszcze dalszy plan na rozbudowę, ale to jego realizacja zależy od sytuacji na rynku mleka i żywca wołowego. Areał na jakim gospodaruje Fortune liczy sobie około 2300 h. Co ciekawe wszystkie pola są położone w jednym kawałku, który oblega teren fermy bydła. Poszczególne użytki dzielą praktycznie tylko drogi dojazdowe. - Siejemy przede wszystkim rośliny, które przeznaczamy na paszę dla zwierząt, przez co większość dawki, którą zjadają nasze krowy produkujemy we własnym zakresie. Wyjątkami są oczywiście pasze wysokobiałkmowe i dodatki mineralno-witaminowe - opowiada zarządzający gospodarstwem Maciej Baurycza.

Cały areał dzieli się średnio na: 1000 ha zbóż, 500 ha rzepaku oraz lucernę, trawy i kukurydzę. - Właśnie kukurydza stanowi ważny przerywnik w naszych uprawach i jest wysiewana w kolejnych latach na praktycznie wszystkich polach. Jeśli chodzi o klasy boniatycjne, to cały areał mieści się w przedziale od IIIa do V, a czasami VI klasy - zdradza Baurycza. Zwraca on także uwagę na to, że teren ten jest mocno pagórkowaty. - Gleby te położone są na wysokości od 94 m n.p.m. do 130 n n.p.m. dlatego też w naszym parku maszyn jest miejsce nie tylko dla standardowych ciągników kołowych, ale również gąsienicowych. To samo w przypadku kombajnów. Gąsienice znacznie lepiej radzą sobie na wzniesieniach - mówi Maciej Baurycza. Sprzęt w gospodarstwie można podzielić na dwa obozy: wśród kombajnów i sieczkarni do kukurydzy dominuje marka Claas, a wśród ciągników rolniczych John Deere. - Mamy pięć kombajnów Claas Lexion i sieczkarnię Claas Jaguar. Zresztą sieczkarnia jest już któraś z kolei, od 2004 roku zawsze był to Claas. Wśród ciągników jest natomiast bardziej kolorowo. Przeważa John Deere, ale mamy również ciągniki marek takich jak: Case, Claas czy Kubota - przyznaje Prezes Zarządu Fortune, który tłumaczy od razu strategę dotyczącą sprzętu. - Mamy obecnie kilka marek, ponieważ trzeba pamiętać, że ciągniki się zużywają, a musimy wiedzieć, co wybierać na przyszłość - wyjaśnia. - Jeśli chodzi o ilość przeważa obecnie John Deere, ale do uprawy używamy już np. przegubowych, gąsienicowych ciągników Case Quadtrac - zaznacza Baurycza. Jak tłumaczy, obecnie gospodarstwo idzie właśnie w kierunku dużych, szerokich i bardzo wydajnych maszyn. Jednocześnie, aby niwelować ugniatanie gleby, w ubiegłym roku nabyty został system rozlewania gnojowicy po polach wężami. - Odchodzimy od jeżdżenia beczkowozami, które mocno ugniatają glebę. Po polu porusza się po prostu ciągnik z aplikatorem, który ciągnie za sobą wąż i aplikuje gnojowicę bezpośrednio do gleby - tłumaczy Maciej Baurycza. To jednak nie jedyny innowacyjny system, który pojawił się w gospodarstwie w ostatnim czasie. Kolejną nowością jest Corncracker Shredlage zamontowany w nowej sieczkarni zakupionej również przed rokiem. Pozwala on na intensywną obróbkę materiału i wielokrotnie zwiększa powierzchnię sieczki. Przycinana jest ona na wyjątkowo długie fragmenty, w przedziale 26-30 mm, co oprawia strukturę kiszonki w żwaczu krowy. Dzięki temu większe powierzchnie posiekanego materiału zapewniają bakteriom większą "powierzchnię aktywną" umożliwiającą naruszanie komórek roślinnych, a z dawki pokarmowej można w konsekwencji wyeliminować słomę. - Przy wysokich wydajnościach krów, o dalszym rozwoju decydują niuanse. Technologii cięcia Shredlage przyglądaliśmy się już od kilku lat. Jest ona bardzo szeroko stosowana w Stanach Zjednoczonych, a w Europie pojawiła się od 2016 roku. Nam w ubiegłym roku udało się skorzystać z pokazowego zbioru kukurydzy w ten sposób. Zebraliśmy około 3,5 tys. ton, a następnie karmiliśmy tą kiszonką bydło przez 4 miesiące - opowiada Maciej Baurycza. Jak zaznacza, efekty były na tyle zadowalające, że już po krótkim czasie zarząd gospodarstwa zdecydował o zamianie 6-letniej sieczkarni Claas Jaguar na zupełnie nowy model z tej samej serii, ale już z innowacyjnym systemem Shredlage. Jest to pierwsza nowa maszyna z tym rozwiązaniem w Polsce. - Dzięki nowej strukturze sieczki w kiszonce z kukurydzy, z dawki pokarmowej wykluczyliśmy słomę. Pozwoliło to zwiększyć strawność i obniżyć zawartość suchej masy, co spowodowało, że mogliśmy dodać więcej paszy treściwej. Można powiedzieć wręcz, że dawka pokarmowa została całkowicie przekonstuowana, ale dało to efekty w postaci wzrostu wydajności o około 2 litry mleka na sztuce dziennie - mówi zadowolony Maciej Baurycza zaznaczając, że krowy w szczycie laktacji poprawiły swoje wyniki nawet o 3 litry dziennie. - Dzięki nowej technologii strawność kukurydzy jest lepsza, ziarno jest lepiej skondycjonowane i struktura całej rośliny wygląda inaczej. Ale najważniejsze jest to, że ubiegłoroczny test pokazał, że się to po prostu opłaca - przyznaje Baurycza. 
W tym roku w Cieszymowie plony kukurydzy na kiszonkę były na tyle zadowalające, że rośliny koszone były na wysokości około 50 cm. - Dolna część rośliny jest zazwyczaj zabrudzona od piasku, zawiera mykotoksyny i jest zwyczajnie zdrewaniała, więc jeżeli zostawiamy ją na polu to w konsekwencji pasza jest bardziej energetyczna i nie zapychamy żwacza krów zbędnym balastem - wyjaśnia Maciej Baurycza, który przyznaje, że gospodarstwo jest w komfortowej sytuacji, ponieważ areał kukurydzy jest na tyle duży, że część zostanie przeznaczona na pewno na ziarno. - Ja zawsze przeznaczam na kiszonkę nie tyle areał, co zakładam ilość ton, które musimy zebrać, aby zapewnić odpowiednią bazę paszową dla bydła. Musi ona wynosić około 14 tys. ton - tłumaczy Baurycza. W tym roku wydajność kukurydzy na kiszonkę wahała się w gospodarstwie Fortune w granicach 50-55 ton z ha przy zawartości suchej masy na poziomie 32-36%. Pasza dla krów na kolejny sezon będzie więc miała bardzo dobrą jakość. 


- W tym momencie stado ma wydajność nieco przekraczającą 12.800 kg. Brakowanie krów jest na poziomie mniej więcej 30%. Jest to wymuszone względami ekonomicznymi - przyznaje Prezes Zarządu Fortune. Jednocześnie uzupełnia: - Jesteśmy w komfortowej sytuacji, ponieważ mamy własny materiał hodowlany i do tego jeszcze nim handlujemy. Chyba wychodzi nam to dobrze, bo klienci do nas wracają - zaznacza Baurycza. W gospodarstwie w ostatnich latach już ponad 20 krów przekroczyło magiczną barierę 100 tys. litrów wydajności mlecznej. - Mamy w stadzie krowy, które mają 12 lat, są takie, które są w 7-8 laktacji... Stawiamy na długowieczność i budowę wymienia, ponieważ przymierzamy się również do zmiany technologii doju. Obecnie jest to karuzela od wewnątrz na 40 stanowisk. Krowy są dojone dwa razy dziennie po 7 godzin. Chcemy natomiast przejść na roboty, które będą zamontowane na karuzeli. Zmniejszyłoby to ilość pracy i pozwoliło doić nawet 3 razy dziennie - wyjaśnia Maciej Baurycza poruszając na koniec kwestię zarządzania gnojowicą przy tak dużym stadzie krów. - Planowanie powiększenia fermy rozpoczęliśmy od zagospodarowania gnojowicy. Ostatecznie udało nam się pozyskać aparaturę do separowania gnojowicy - jest ona pasteryzowana i wykorzystywana jako ściółka dla krów. To jeden z zaledwie kilku takich systemów w naszym kraju - kończy Baurycza. 

ZOBACZ TAKŻE: 200 ha, nowoczesna obora, porządek i organizacja pracy. GR Snela [VIDEO]

Źródło: Łukasz Tyrakowski
Krowy o wysokiej wydajności. Niesamowity park maszyn, innowacje - po prostu gospodarstwo Fortune z Cieszymowa.
Spis treści:

    Średnia wydajność stada krów liczącego 1270 sztuk wynosi obecnie ponad 12.800 kg. Ciągle jest ona jednak podnoszona, a pomaga w tym nowa technologia cięcia kukurydzy. To zresztą tylko jedna z wielu innowacji. Takie jest właśnie gospodarstwo Fortune z Cieszymowa.

    - Zaczynaliśmy od 80 krów w 2004 roku, w tym momencie jest to już około 3 tys. sztuk bydła łącznie, w tym 1270 krów. Gospodarstwo rozbudowało się mocno przede wszystkim w ostatnich 10 latach - mówi Maciej Baurycza - Prezes Zarządu Fortune. - Od 2004 do 2010 roku krowy były utrzymywane w budynkach po byłym Państwowym Gospodarstwie Rolnym. W pewnym momencie zostały one jednak zapełnione. Wtedy właśnie podjęliśmy decyzję o rozbudowie fermy i to dzięki temu utrzymujemy obecnie w nowych obiektach tak duże stado krów - tłumaczy Baurycza. Jak zaznacza, ma jeszcze dalszy plan na rozbudowę, ale to jego realizacja zależy od sytuacji na rynku mleka i żywca wołowego. Areał na jakim gospodaruje Fortune liczy sobie około 2300 h. Co ciekawe wszystkie pola są położone w jednym kawałku, który oblega teren fermy bydła. Poszczególne użytki dzielą praktycznie tylko drogi dojazdowe. - Siejemy przede wszystkim rośliny, które przeznaczamy na paszę dla zwierząt, przez co większość dawki, którą zjadają nasze krowy produkujemy we własnym zakresie. Wyjątkami są oczywiście pasze wysokobiałkmowe i dodatki mineralno-witaminowe - opowiada zarządzający gospodarstwem Maciej Baurycza.

    Cały areał dzieli się średnio na: 1000 ha zbóż, 500 ha rzepaku oraz lucernę, trawy i kukurydzę. - Właśnie kukurydza stanowi ważny przerywnik w naszych uprawach i jest wysiewana w kolejnych latach na praktycznie wszystkich polach. Jeśli chodzi o klasy boniatycjne, to cały areał mieści się w przedziale od IIIa do V, a czasami VI klasy - zdradza Baurycza. Zwraca on także uwagę na to, że teren ten jest mocno pagórkowaty. - Gleby te położone są na wysokości od 94 m n.p.m. do 130 n n.p.m. dlatego też w naszym parku maszyn jest miejsce nie tylko dla standardowych ciągników kołowych, ale również gąsienicowych. To samo w przypadku kombajnów. Gąsienice znacznie lepiej radzą sobie na wzniesieniach - mówi Maciej Baurycza. Sprzęt w gospodarstwie można podzielić na dwa obozy: wśród kombajnów i sieczkarni do kukurydzy dominuje marka Claas, a wśród ciągników rolniczych John Deere. - Mamy pięć kombajnów Claas Lexion i sieczkarnię Claas Jaguar. Zresztą sieczkarnia jest już któraś z kolei, od 2004 roku zawsze był to Claas. Wśród ciągników jest natomiast bardziej kolorowo. Przeważa John Deere, ale mamy również ciągniki marek takich jak: Case, Claas czy Kubota - przyznaje Prezes Zarządu Fortune, który tłumaczy od razu strategę dotyczącą sprzętu. - Mamy obecnie kilka marek, ponieważ trzeba pamiętać, że ciągniki się zużywają, a musimy wiedzieć, co wybierać na przyszłość - wyjaśnia. - Jeśli chodzi o ilość przeważa obecnie John Deere, ale do uprawy używamy już np. przegubowych, gąsienicowych ciągników Case Quadtrac - zaznacza Baurycza. Jak tłumaczy, obecnie gospodarstwo idzie właśnie w kierunku dużych, szerokich i bardzo wydajnych maszyn. Jednocześnie, aby niwelować ugniatanie gleby, w ubiegłym roku nabyty został system rozlewania gnojowicy po polach wężami. - Odchodzimy od jeżdżenia beczkowozami, które mocno ugniatają glebę. Po polu porusza się po prostu ciągnik z aplikatorem, który ciągnie za sobą wąż i aplikuje gnojowicę bezpośrednio do gleby - tłumaczy Maciej Baurycza. To jednak nie jedyny innowacyjny system, który pojawił się w gospodarstwie w ostatnim czasie. Kolejną nowością jest Corncracker Shredlage zamontowany w nowej sieczkarni zakupionej również przed rokiem. Pozwala on na intensywną obróbkę materiału i wielokrotnie zwiększa powierzchnię sieczki. Przycinana jest ona na wyjątkowo długie fragmenty, w przedziale 26-30 mm, co oprawia strukturę kiszonki w żwaczu krowy. Dzięki temu większe powierzchnie posiekanego materiału zapewniają bakteriom większą "powierzchnię aktywną" umożliwiającą naruszanie komórek roślinnych, a z dawki pokarmowej można w konsekwencji wyeliminować słomę. - Przy wysokich wydajnościach krów, o dalszym rozwoju decydują niuanse. Technologii cięcia Shredlage przyglądaliśmy się już od kilku lat. Jest ona bardzo szeroko stosowana w Stanach Zjednoczonych, a w Europie pojawiła się od 2016 roku. Nam w ubiegłym roku udało się skorzystać z pokazowego zbioru kukurydzy w ten sposób. Zebraliśmy około 3,5 tys. ton, a następnie karmiliśmy tą kiszonką bydło przez 4 miesiące - opowiada Maciej Baurycza. Jak zaznacza, efekty były na tyle zadowalające, że już po krótkim czasie zarząd gospodarstwa zdecydował o zamianie 6-letniej sieczkarni Claas Jaguar na zupełnie nowy model z tej samej serii, ale już z innowacyjnym systemem Shredlage. Jest to pierwsza nowa maszyna z tym rozwiązaniem w Polsce. - Dzięki nowej strukturze sieczki w kiszonce z kukurydzy, z dawki pokarmowej wykluczyliśmy słomę. Pozwoliło to zwiększyć strawność i obniżyć zawartość suchej masy, co spowodowało, że mogliśmy dodać więcej paszy treściwej. Można powiedzieć wręcz, że dawka pokarmowa została całkowicie przekonstuowana, ale dało to efekty w postaci wzrostu wydajności o około 2 litry mleka na sztuce dziennie - mówi zadowolony Maciej Baurycza zaznaczając, że krowy w szczycie laktacji poprawiły swoje wyniki nawet o 3 litry dziennie. - Dzięki nowej technologii strawność kukurydzy jest lepsza, ziarno jest lepiej skondycjonowane i struktura całej rośliny wygląda inaczej. Ale najważniejsze jest to, że ubiegłoroczny test pokazał, że się to po prostu opłaca - przyznaje Baurycza. 
    W tym roku w Cieszymowie plony kukurydzy na kiszonkę były na tyle zadowalające, że rośliny koszone były na wysokości około 50 cm. - Dolna część rośliny jest zazwyczaj zabrudzona od piasku, zawiera mykotoksyny i jest zwyczajnie zdrewaniała, więc jeżeli zostawiamy ją na polu to w konsekwencji pasza jest bardziej energetyczna i nie zapychamy żwacza krów zbędnym balastem - wyjaśnia Maciej Baurycza, który przyznaje, że gospodarstwo jest w komfortowej sytuacji, ponieważ areał kukurydzy jest na tyle duży, że część zostanie przeznaczona na pewno na ziarno. - Ja zawsze przeznaczam na kiszonkę nie tyle areał, co zakładam ilość ton, które musimy zebrać, aby zapewnić odpowiednią bazę paszową dla bydła. Musi ona wynosić około 14 tys. ton - tłumaczy Baurycza. W tym roku wydajność kukurydzy na kiszonkę wahała się w gospodarstwie Fortune w granicach 50-55 ton z ha przy zawartości suchej masy na poziomie 32-36%. Pasza dla krów na kolejny sezon będzie więc miała bardzo dobrą jakość. 


    - W tym momencie stado ma wydajność nieco przekraczającą 12.800 kg. Brakowanie krów jest na poziomie mniej więcej 30%. Jest to wymuszone względami ekonomicznymi - przyznaje Prezes Zarządu Fortune. Jednocześnie uzupełnia: - Jesteśmy w komfortowej sytuacji, ponieważ mamy własny materiał hodowlany i do tego jeszcze nim handlujemy. Chyba wychodzi nam to dobrze, bo klienci do nas wracają - zaznacza Baurycza. W gospodarstwie w ostatnich latach już ponad 20 krów przekroczyło magiczną barierę 100 tys. litrów wydajności mlecznej. - Mamy w stadzie krowy, które mają 12 lat, są takie, które są w 7-8 laktacji... Stawiamy na długowieczność i budowę wymienia, ponieważ przymierzamy się również do zmiany technologii doju. Obecnie jest to karuzela od wewnątrz na 40 stanowisk. Krowy są dojone dwa razy dziennie po 7 godzin. Chcemy natomiast przejść na roboty, które będą zamontowane na karuzeli. Zmniejszyłoby to ilość pracy i pozwoliło doić nawet 3 razy dziennie - wyjaśnia Maciej Baurycza poruszając na koniec kwestię zarządzania gnojowicą przy tak dużym stadzie krów. - Planowanie powiększenia fermy rozpoczęliśmy od zagospodarowania gnojowicy. Ostatecznie udało nam się pozyskać aparaturę do separowania gnojowicy - jest ona pasteryzowana i wykorzystywana jako ściółka dla krów. To jeden z zaledwie kilku takich systemów w naszym kraju - kończy Baurycza. 

     

    • Tagi:
    • kiszonka z kukurydzy
    • krowy mleczne
    • Fortune Cieszymowo
    • technologia Shredlage
    • Claas
    Łukasz Tyrakowski
    Podobne artykuły
    Ciągniki

    Tym traktorem zrobiliśmy niemal wszystko. Nowy ciągnik Claas w akcji [VIDEO]

    1 czerwca 2025
    Ciągniki

    Nowy ciągnik z ładowaczem kontra... jajko. W Rydzynie pokazali, jak to się robi!

    12 maja 2025
    Technika

    Zaczynał od Fortschritta z DDR. Dziś dwa nowoczesne kombajny koszą kilka tys. ha

    7 maja 2025
    Bydło i mleko

    Wsparcie w zasuszaniu krów mlecznych

    3 maja 2025
    Bydło i mleko

    Automatyczny dój z wykorzystaniem AI i dostosowaniem do prędkości przepływu

    3 maja 2025
    Żywienie

    Sianokiszonka - kluczowe zasady, które zwiększą jej wartość pokarmową

    20 kwietnia 2025
    Bydło i mleko

    Doją 1250 krów. To jedna z największych ferm mlecznych w Polsce [VIDEO]

    16 kwietnia 2025
    Sylwetki

    Nowoczesne rolnictwo w praktyce: Polska pokazuje innowacje

    16 kwietnia 2025
    Warto wiedzieć
    Prawo i finanse
    Dopłaty do materiału siewnego 2025. Znamy stawki i warunki
    3 czerwca 2025
    Dla domu
    Burze, grad i upały. Gwałtowne zmiany w pogodzie i zaskoczenie w weekend
    3 czerwca 2025
    KRUS
    Wiemy, ile można teraz dorobić do renty i emerytury. KRUS informuje
    3 czerwca 2025
    Najnowsze
    Sylwetki
    3 hektary to nadal gospodarstwo czy hobby? Można z tego się utrzymać?
    29 maja 2025
    Sylwetki
    Ten rolnik takiego roku jeszcze nie miał. Wysokie ceny i rekordowe straty [VIDEO]
    25 maja 2025
    Sylwetki
    Młoda rolniczka. Zrezygnowała ze studiowania, by zająć się gospodarstwem [VIDEO]
    18 maja 2025
    Sylwetki
    Potrafi ujeździć byka, sam buduje maszyny. Historia Romka Zaklinacza Byków 
    14 maja 2025
    Sylwetki
    Podkarpacie. Ci rolnicy mają dużo ziemi i mocne maszyny [VIDEO]
    27 kwietnia 2025
    Wieści Rolnicze
    Wieści Rolnicze
    Dane kontaktowe
    Wieści Rolnicze
    RP Digital Sp. z o.o.
    NIP: 5273128894
    REGON: 529596954
    tel. +48 627 47 15 31
    ul. Prosta 51
    00-838 Warszawa
    [email protected]
    Numer dyżurny -- 501 267 226
    Kategorie
    • Ceny Rolnicze
    • Newsy
    • Hodowla
    • Uprawy
    • Owoce i warzywa
    • Technika
    • Prawo i finanse
    • Sylwetki
    • Video
    • Dla Domu
    © 2025 WieściRolnicze
    • Redakcja
    • Reklama
    • Kontakt
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
    • Prenumerata
    • Konkursy