Firmy chcą od rolników grunty na farmy fotowoltaiczne
Jak negocjować warunki z firmami stawiającymi farmy fotowoltaiczne? O czym rolnicy powinni pamiętać, by nie wpaść w finansową pułapkę?
Rolnicy spotykają się z coraz liczniejszymi ofertami wydzierżawienia gruntów pod farmy fotowoltaiczne bądź elektrownie wiatrowe. Bartosz Witczak z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego zaleca, by przy tego typu ofertach zachować dużą ostrożność w zawieraniu umów.
- Częstokroć treść proponowanych do podpisania umów dzierżawy, mało, że trudna do zrozumienia i napisana drobnym drukiem, to jeszcze w większości nie zawiera zabezpieczenia właściciela nieruchomości przed wieloma wątpliwymi sytuacjami - wyjasnia Bartosz Witczak z WODR.
Czytaj także: Fotowoltaika - jak to działa?
Warto zwrócić uwagę czy umowy zawierają ochronę przed:
- likwidacją bądź upadkiem firmy,
- nie wypłacaniem czynszu dzierżawnego,
- obciążaniem całej księgi wieczystej ograniczonym prawem rzeczowym, tą dzierżawą, pomimo, że tylko część nieruchomości jest wydzierżawiana,
- dysponowaniem wydzierżawioną nieruchomością bez zgody lub wiedzy właściciela,
- zablokowaniem możliwości dysponowania nieruchomością od chwili podpisania umowy bez jakiegokolwiek pewnego rodzaju ekwiwalentu lub czynszu za czas do pobudowania farmy bądź elektrowni,
- brakiem ustaleń, co do waloryzacji czynszu dzierżawnego,
- brakiem zabezpieczenia obowiązku przywrócenia gruntów do stanu pierwotnego po wygaśnięciu umowy (rekultywacja, utylizacja itd.),
- Ten powyższy katalog niedomówień nie wyczerpuje w całości problemów, jakie niesie ze sobą nieskonsultowana z ekspertami - prawnikami umowa dzierżawy - tłumaczy specjalista Bartosz Witczak.
Warto wiedzieć, że panele fotowoltaiczne stanowią sprzęt elektryczny i elektroniczny. Zgodnie z ustawą z dnia 11 września 2015 roku są zaliczane do czwartej grupy, czyli do sprzętu wielkogabarytowego, którego usuwanie i utylizacja po wyeksploatowaniu może odbywać się w wyspecjalizowanych zakładach przetwarzania odpadów. Według analityków i ekspertów koszt takiej utylizacji (bardzo drogi zapewne, bo nie ma zakładów/firm wykonujących tego typu usługi) może pochłonąć całość dochodów z tytułu dzierżawy.
W tym miejscu warto zauważyć, że w zamieszczanych na różnych forach, stronach internetowych, portalach społecznościowych wzorach umów dotyczących wydzierżawienia gruntów pod fotowoltaikę bądź elektrownie wiatrowe brak zapisów, które zabezpieczałyby właściciela w chociażby najmniejszym stopniu przed koniecznością utylizacji zużytej instalacji czy rekultywacji gruntów! Natomiast w zamieszczanych przez rolników wyliczeniach, choć nie można ich brać za pewnik, widać, że zyski z dzierżawy terenu pod farmę fotowoltaiczną czy wiatraki nie pokrywają kosztów deinstalacji i utylizacji zużytego sprzętu.
- Wniosek nasuwa się jeden nie spieszmy się z podpisaniem umów dzierżawy, które nie będą miały klauzuli zabezpieczających nas przed koniecznością utylizacji i demontażu urządzeń we własnym zakresie - zaleca Bartosz Witczak.