Ekoschematy - ilu rolników z nich skorzystało?
Czy warto było skorzystać z nowych rodzajów płatności wynikających z Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027? Zmieniające się w trakcie trwania kampanii wytyczne oraz pojawiające się co rusz nowe interpretacje prawne powodowały, że było trudno policzyć koszty i oszacować potencjalne korzyści z danego ekoschematu. Dlatego większość rolników korzystała z doradców, którzy pomagali w doborze rozwiązań. Jedno było pewne - brak realizacji ekoschematów skutkował otrzymaniem niższej płatności na każdym hektarze niż w ubiegłorocznej kampanii.
Ile złożono wniosków o płatności, a ile o ekoschematy?
Według informacji uzyskanej przez naszą redakcję, w bazie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (według stanu na dzień 19 września 2023 r.) znajduje się blisko 1,240 mln wniosków o płatności bezpośrednie.
- Każdy producent rolny może złożyć jeden wniosek o przyznanie płatności bezpośrednich i obszarowych w roku, którego dotyczy prowadzona kampania - informuje Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Czy możemy zatem założyć, że liczba złożonych wniosków jest równoznaczna z liczbą gospodarstw rolnych w Polsce?
- Uważam, że liczba ok. 1,24 mln wniosków złożonych do ARiMR nie odzwierciedla liczby gospodarstw. W wielu przypadkach wnioski o dopłaty składają właściciele ziemi, a uprawia ją ktoś inny. Rolnicy tacy nie wiedzą, jakie uprawy planuje uprawiający i nie składają wniosków o ekoschematy, jedynie wnioski o podstawowe wsparcie dochodów. Z drugiej strony, rolnik uprawiający ziemię nie ma w takiej sytuacji możliwości złożenia wniosku o płatności w ramach ekoschematów do tej ziemi - mówi Wiktor Szmulewicz, Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Znacznie mniej, bo około 516.600 wniosków złożono o realizację ekoschematów.
- Zgodnie z aktualnym stanem bazy danych można stwierdzić, że w 2023 roku wnioski o przyznanie wsparcia w ramach ekoschematów złożyło blisko 470 tys. [rolników - przyp.red.], a nie 516,5 tys. (ta liczba uwzględnia wszystkie pojedyncze deklaracje realizacji ekoschematów) - wyjaśnia Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Wśród wniosków o ekoschematy, najwięcej aplikacji, bo blisko 394.000, rolnicy złożyli w ramach ekoschematu „Rolnictwo węglowe i zarządzanie składnikami odżywczymi”. Ta praktyka cieszyła się największym zainteresowaniem - nieco ponad 76,2% złożonych wniosków dotyczyło właśnie tej formy wsparcia. Skąd wzięło się tak duże zainteresowanie tym ekoschematem?
- Ekoschemat "Rolnictwo węglowe i zarządzanie składnikami odżywczymi" składa się z kilku podwariantów m.in. międzyplony, przyoranie słomy, wymieszanie obornika z glebą itp. Pozostałe ekoschematy mają tylko 1 wariant. Ponadto o wiele łatwiej przyorać obornik czy słomę niż stosować zasady integrowanej produkcji. Stąd duża dysproporcja między ekoschematami - zauważa Magdalena Świątkowska, główny specjalista ds. rolnictwa ekologicznego i ochrony środowiska Wojewódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu.
Daleko za pierwszym miejscem znalazły się zasady ekoschematu „Dobrostan zwierząt”, na realizacje którego złożono około 94.000 wniosków, co stanowi 18,2% zainteresowanych.
Ostatnie miejsce na podium z liczbą 15.600 wniosków zajął ekoschemat „Retencjonowanie wody na trwałych użytkach zielonych”, co daje nieco ponad 3,0% wśród złożonych aplikacji.
Daleko za podium z liczbą wniosków 6.500, czyli około 1,2% są rolnicy, którzy zgłosili swoją chęć do przestrzegania zasad ekoschematu „Integrowana Produkcja Roślin”. Nieco mniej gospodarzy, poniżej 1,0% z liczbą wniosków 5.100 to wnioski, w których zadeklarowano realizację ekoschematu „Obszary z roślinami miododajnymi”. Ostatnią praktyką, o którą deklarowali we wnioskach rolnicy jest „Biologiczna ochrona upraw” z liczbą aplikacji 1.400, czyli mniej niż 0,3% ogólnej liczby złożonych wniosków o ekoschematy.
Czy wystarczy pieniędzy dla wszystkich wnioskujących o ekoschemat „Rolnictwo węglowe i zarządzanie składnikami odżywczymi”?
Duża liczba złożonych wniosków o realizację tego ekoschematu może spowodować, że stawki wsparcia zostaną obniżone, aby objąć większą liczbę rolników. Dysponujemy przecież ograniczoną pulą środków na wszystkie ekoschematy.
Resort rolnictwa przypomina, że zgodnie z przepisami unijnymi tj. art. 97 rozporządzenia 2021/2115, państwa członkowskie przeznaczają co najmniej 25% koperty dedykowanej płatnością bezpośrednim na ekoschematy. Ponadto, państwa członkowskie są zobowiązane do określenia w swoim planie strategicznym Wspólnej Polityki Rolnej orientacyjnego przydziału środków na każdą interwencję i na każdy rok. Ten orientacyjny przydział środków odzwierciedla oczekiwany poziom płatności w ramach planu strategicznego WPR na interwencje w odnośnym roku finansowym. Dlatego też w PS WPR 2023- 2027 przy każdym ekoschemacie została określona planowana kwota jednostkowa.
- Mając na uwadze możliwość przesuwania środków finansowych między praktykami i ekoschematami, MRiRW będzie dążyło do utrzymania stawek na poziomie zaplanowanym w PS WPR - informuje reakcję ministerstwo rolnictwa.
Wkrótce dowiemy się, czy zostanie zapewniony sprawiedliwy i zrównoważony podział dostępnych środków. Czy rolnicy, którym stawka zostanie jednak obniżona, będą w stanie pokryć koszty realizacji danego ekoschematu? To są pytania, na które w tej chwili nikt nie potrafi jeszcze odpowiedzieć.
Co z rolnikami, którzy nie skorzystali z ekoschematów?
Realizacja ekoschematów jest obowiązkowa dla państwa członkowskiego, ale dobrowolna dla rolnika, dlatego nie wszyscy gospodarze skorzystali z tej możliwości. Dodatkowo od 1 sierpnia mali rolnicy mogli zrezygnować z ekoschematów i ubiegać się o płatności dla małych gospodarstw do 5 ha (tzw. płatności ryczałtowe), które wyniosły 225 euro/ha.
Zatem jeśli rolnicy złożyli wniosek wyłącznie o dopłaty bezpośrednie, otrzymają je bez dodatkowych opcji. Czy stracą? Jest takie ryzyko, ponieważ stawki dopłat bezpośrednich 2023 są zależne od kursu euro, a ten spadł. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi właśnie opublikowało projektowane stawki płatności bezpośrednich za 2023 r., z których wynika kurs do wyliczenia tegorocznych stawek.
- 29 września 2023 r. Europejski Bank Centralny opublikował kurs wymiany, po którym przeliczane będą płatności bezpośrednie oraz przejściowe wsparcie krajowe (PWK) za 2023 r. Kurs wynosi 4,6283 zł za 1 EUR - brzmi komunikat resortu rolnictwa.
Kurs ten jest niższy od kursu z roku ubiegłego.
- W tej kampanii kurs euro zdecyduje o wysokości dopłat bezpośrednich. Stawki płatności za dany rok są określane w rozporządzeniach Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi na podstawie kursu euro z 30 września, ogłaszanego przez Europejski Bank Centralny. W poprzednich latach kurs z 30 września wynosił w 2022 - 4,8483 zł za 1 EUR. Wiadomo że dopłaty w tym roku będą niższe o 30 % niż w roku ubiegłym - informuje naszą gazetę Ewelina Raczyńska z Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli.
Ekoschematy zostały zbyt szybko wprowadzone?
Wprowadzenie ekoschematów w ostatniej chwili budziło wiele obaw co do ich przygotowania i wdrożenia, zarówno ze strony rolników, jak i doradców rolnych. Jeszce w trakcie trwania kampanii zmieniano przepisy, wytyczne, publikowano szereg interpretacji prawnych. Nie tylko rolnicy, ale również doradcy potrzebowali czasu na zrozumienie i dostosowanie się do nowych przepisów, którego - wydaje się - nie mieli wystarczająco.
Niemniej jednak ekoschematy są częścią szerszego wysiłku Unii Europejskiej na rzecz zrównoważonego rolnictwa i ochrony środowiska. Dają rolnikom możliwość otrzymania dodatkowego wsparcia finansowego za wdrażanie praktyk proekologicznych. Kluczowe jest, aby zapewnić rolnikom wsparcie i edukację, aby mogli dalej właściwie korzystać z ekoschematów w sposób efektywny i przyczyniający się do ochrony środowiska.
- Ekoschematy są niedoskonałe, delikatnie mówiąc, są czasem sprzeczne z zasadami dobrej agrotechniki i z przyzwyczajeniami rolników. Np. z dopłat za dobrostan zwierząt nie może skorzystać wielu rolników z tego względu, ze prowadzą uwięziowy tryb hodowli. Innym przykładem w produkcji zwierzęcej jest zmniejszenie obsady – jest to niemożliwe lub nieuzasadnione ekonomicznie, ponieważ należy zlikwidować część zwierząt, żeby spełnić wymóg rozrzedzonej obsady lub powiększyć budynki. Często również wprowadzenie ekoschematów zmniejsza dochodowość z hektara, a rekompensaty za ekoschematy nie pokrywają ponoszonych kosztów - zauważa Wiktor Szmulewicz, Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Wdrożenie ekoschematów to proces, który wymaga współpracy i zaangażowania wszystkich stron, w tym rolników, aby osiągnąć cele zrównoważonego rolnictwa.
- Szkoda , że nikt z wysokich urzędników nie chce spotkać się z rolnikami przy jednym stole i pogadać o problemach. Jest ich bardzo wiele - zauważa Konrad Wiśniewski, rolnik z woj. łódzkiego.
Opinie rolników na temat ekoschematów są zróżnicowane. Niektórzy widzą w nich szansę na dodatkowe wsparcie finansowe za wdrażanie praktyk proekologicznych, niektórzy obawiają się, że ekoschematy mogą być skomplikowane w wdrożeniu i nie tylko administracyjnie uciążliwe.
- W ekoschemacie dotyczącym nawożenia obornika jest tak, że jest czas 12h na zaproszenie pola. To jest zdecydowanie za mało czasu dla małych rolników, którzy dodatkowo pracują na etacie, żeby się utrzymać. Wracając z pracy po 8h jest ciężko, by wywieźć obornik na pole i zaorać w ciągu 12h Dodajmy, że w marcu czy kwietniu, dzień nie jest dość długi, by pozwolić na to - zauważa Konrad Wiśniewski.
Obawy dotyczą również dostępności środków finansowych oraz warunków przyznawania wsparcia. Niektórzy martwią się, że ekoschematy mogą wprowadzić dodatkową biurokrację i presję na rolników. Warto podkreślić, że opinie rolników na ten temat zależą od indywidualnej sytuacji gospodarstwa, rodzaju produkcji i lokalnych warunków.