Koło Gospodyń Wiejskich w Sławoszewie
W ramach projektu unijnego „Równych szans-Kuchnia PRL-u”, gotowały potrawy z czasów Polski Ludowej. Następnie wpadły na pomysł, aby w sali wiejskiej utworzyć skansen z lat 60. i 80. Mowa o Kole Gospodyń Wiejskich w Sławoszewie (Wielkopolska).
W sali wiejskiej w Sławoszewie, KGW utworzyło skansen PRL-owski.
Znalazły się tam wyrzucone z domów przedmioty i urządzenia : pralki, szklanki z koszyczkiem, maszyny do szycia oraz dzbanki. To miejsce cieszyło się dużym zainteresowaniem. Młodzież zarówno z Kotlina, jak i ze Sławoszewa przyjeżdżała autobusem, posłuchać jak sołtys Sławoszewa i zarazem członkini Koła - Beata Skowrońska opowiadała o tym, jak dawniej funkcjonowało gospodarstwo domowe.
Koło w Sławoszewie swoje początki ma w PRL-u. Powstało 17 listopada 1966 r.
- Koło gospodyń liczyło wtedy około 60 do nawet 70 pań. Zapisywały się ze względu na to, że w odległych czasach koła zajmowały się rozprowadzaniem kurczaków i pasz dla mieszkańców. Przeprowadzałyśmy mnóstwo kursów haftowania, szycia oraz gotowania. Tak było kiedyś. Powoli starsze panie zaczęły jednak rezygnować ze względu na wiek. Kurczaki nie wymagały już rozprowadzania, można było je kupić gdzie indziej. Tak więc zostawało nas coraz mniej. Koło w chwili obecnej liczy 33 osoby – opowiada gospodyni i była przewodnicząca koła Barbara Dorsz.
KGW nadal bierze udział w różnego rodzaju konkursach i wystawach kulinarnych, przez co promuje Sławoszew oraz gminę Kotlin.
- Braliśmy udział w Poznaniu na targach, jeździliśmy również na kolacje wigilijne na 1500 osób, śniadania wielkanocne. Jadąc tam, zawsze trzeba było coś z sobą przygotować, jeśli było to śniadanie wielkanocne. Brało się udział w konkursie na babkę wielkanocną. Corocznie organizujemy wiosenny konkurs, jesteśmy jego założycielkami od nas się to zaczęło - tłumaczy Beata Skowrońska.
Panie co roku można spotkać na ich własnym stoisku podczas Dni Pomidora, który odbywa się w Kotlinie, oraz na powiatowym konkursie Smaki Regionu. Biorą udział także w przeglądzie zespołów folklorystycznych w Potarzycy. - Staramy się jechać wszędzie, gdzie to możliwe ale wiadomo, że środki nas ograniczają i nie zawsze możemy – kontynuuje pani Beata.
Gospodynie inwestują w wyposażenie sali w Sławoszewie
Ze swoich własnych funduszy, zarobionych na organizowanych przez siebie imprezach, panie starają się wyposażyć kuchnie, aby niczego w niej nie brakowało. - Za pierwsze pieniądze kupiłyśmy zamrażarkę, która jest niezbędna do przechowywania żywności oraz szklanki do zimnych napoi. Zainwestowałyśmy także w 80 krzeseł na salę wiejską. Dla kobiet zakupiłyśmy góralskie chusty z czerwonymi koralami, jako strój. Staramy się tego nie przejadać, ale inwestować, żeby coś po nas zostało - tłumaczy pani Barbara Dorsz
Gospodynie co roku organizują wigilię dla wszystkich kół z gminy. Taka impreza jest na około 100 osób. Odbywa się w sali wiejskiej w Sławoszewie. Zapraszani są też radni, przedstawiciele gminy na czele z wójtem, sekretarzem i panią skarbnik oraz inni mieszkańcy.
- Staramy się pozyskiwać nowe członkinie koła. Z tego względu że chcemy, aby w tych młodych osobach ten bakcyl na rzecz działalności społeczno-lokalnej się zakorzenił - tłumaczy pani Beata Skowrońska.
KGW Sławoszew współpracuje z wieloma innymi organizacjami, takimi jak inne koła gospodyń, Szkoła Podstawowa w Sławoszewie z siedzibą w Parzewie, Rada Sołecka, Starostwo Powiatowe w Jarocinie, OSP Sławoszew oraz także z izbą rolniczą.