Co tak naprawdę robi robot udojowy?
Podczas trwania doju robot żywi krowę paszą treściwą. W zależności od strategii hodowcy, pasza będzie dla krów głównym motywatorem podejścia do robota bądź jedynie dodatkiem.
- Robot VMS wydaje paszę według potrzeb indywidualnych danej krowy. Cała strategia zapisana jest w tabelach żywieniowych. Ruch krowy do koryta jest rozpoznawany przez robota. Jeśli zwierzę pobiera paszę, robot wydaje kolejne porcje, aż do wyczerpania dawki, jeśli krowa nie ma apetytu, niewydana dawka przechodzi na następną wizytę - opowiada Marcin Wasilewski.
Po zakończeniu doju następują trzy procesy. Pierwszy z nich to przepompowanie mleka danej krowy z jednostki końcowej do właściwej lokalizacji, których może być maksymalnie 5. Drugie z działań to dezynfekcja poudojowa.
- Robot namierza indywidualnie każdy strzyk i aplikuje środek poudojowy dokładnie na końcówkę strzyku - mówi Wasilewski.
Ostatnim procesem jest przygotowanie na następną krowę: urządzenie myje wtedy dokładnie węże mleczne oraz kamerę.
- Myta jest także podłoga. Zadanie to może być wykonywane przez robota po określonej przez hodowcę ilości wydojonych krów - wyjaśnia ekspert.
Kontrola pracy robota DeLaval VMS V310 odbywa się za pomocą ekranu dotykowego i klawiszy funkcyjnych.
- Można sprawdzać pracę urządzenia również za pomocą smartfona czy tabletu. Bez podchodzenia do maszyny możliwe jest dokonywanie zmian i zapisywanie ustawień. Dodatkowo, technologia InControl umożliwia podłączenie do robota dwóch dodatkowych kamer, które pozwalają hodowcy mieć wgląd na to, co się dzieje z dowolnego miejsca
- tłumaczy Marcin Wasilewski dodając, że wymienione opcje to nie wszystko, co potrafi robot udojowy.
- Maszyna może mierzyć poziom komórek somatycznych w mleku czy też dokonywać oceny kondycji BCS. W jednym i drugim przypadku pozwala to hodowcy na uniknięcie problemów zdrowotnych - zaznacza specjalista.
Maszyna w standardzie wyposażona jest również w moduł RePro, który zapewnia hodowcom dokładny wgląd w status rozrodczy każdej krowy w stadzie. Korzystając z próbkowania i analizy opartej na progesteronie, ruję - w tym cichą i cielność można wykryć w czasie rzeczywistym.
- Według naszych obliczeń, system ten pozwala na poprawę wskaźnika inseminacji o 32%, przyczyniając się do skrócenia okresu międzywycieleniowego. Skutkuje to bardziej produktywną laktacją i zwiększoną wydajnością życiową - kończy Wasilewski.
- Tagi: