"Chów trzody chlewnej to trafny wybór" [ZDJĘCIA]
- 1/3
- następne zdjęcie
Przejeżdżając przez Szastarkę Wieś na Lubelszczyźnie, będącą siedzibą gminy, nietrudno zauważyć okazałą, wyróżniającą się posesję. To zabudowania gospodarcze państwa Stępniów.
Pan Ryszard i Danuta Stępień w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku prowadzili typowe dla lubelskiej wsi, niewielkie gospodarstwo rolne o powierzchni 6,12 ha.
- Mąż przejął w 1984 roku to gospodarstwo od swoich rodziców Jana i Kazimiery Stępniów. Ma zawód ślusarza, pracował przez dwa lata w kolejnictwie. Przejął go właściwie z konieczności, by nie pójść do wojska, gdyż w tamtych czasach młodych mężczyzn powoływano do odbycia zasadniczej służby wojskowej. Rolnicy zgodnie z przepisami byli odraczani. W tamtych czasach w gospodarstwie rocznie utrzymywanych było kilkanaście świń, około pięciu sztuk bydła, był też koń służący jako siła pociągowa. Pola mieliśmy w kilku kawałkach, trudne do uprawy, bo położone na terenach pagórkowatych, gdyż od Szastarki ciągnie się już kraina geograficzna zachodniego Roztocza - wspomina pani Danuta.
ZOBACZ TAKŻE: Gabriel Woźniak - w ziemi jest przyszłość
W 1987 roku został zakupiony ciągnik Ursus C-330, nie nowy lecz używany, od indywidualnego rolnika z zachodniej Polski. Do tego przybył sprzęt towarzyszący: pługi ciągnikowe, brony i kultywator. Stopniowo powiększał się obszar gospodarstwa, głównie poprzez dzierżawę gruntów od drobnych gospodarstw we wsi. Dzisiaj to rodzinne gospodarstwo ma powierzchnię około 130 hektarów, łącznie z dzierżawami. Pracują w nim synowie pana Ryszarda. Najstarszy syn Damian w 2011 roku skorzystał z funduszy unijnych w ramach programu „Młody Rolnik”. Ukończył Technikum Rolnicze w Potoczku. Ta szkoła z tradycjami bardzo dobrze przygotowuje swoich uczniów do rolniczego zawodu. Najmłodszy syn Sebastian też ukończył tę szkołę. Tylko syn Kamil pracuje poza rolnictwem.
- 1/3
- następne zdjęcie