Na tej uprawie rolnicy zarobili w tym roku najwięcej?

Rzepak, bo o nim mowa, w tym roku dał dobre plony i zadowolenie wielu rolnikom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stałe zasiewy rzepaku
W Polsce areał upraw rzepaku utrzymuje się na stabilnym poziomie.
- Szacujemy, że w tym roku jest tyle samo zasiane co w ubiegłym. Mogą być pewne różnice w gospodarstwach, ale możemy przyjąć, że milion sto tysięcy hektarów jest zasiane. Jak zbieraliśmy swoje informacje, to jedni mówili troszkę mniej, drudzy trochę więcej, więc tak bezpiecznie jest przyjąć tę powierzchnię, że ona będzie zbliżona do prawdziwej - szacuje Juliusz Młodecki z Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych.
Rozmówca zaznacza, ze wyzwania, z którymi musieli się zmierzyć rolnicy uprawiający rzepak w tym roku, nie odbiegały niczym od tych problemów standardowych. Jednym z nich jest nierównomierny wschód rosliny spowodowany m.in. suszą np. w rejonie północnej Lubelszczyzny.
- Dla rzepaku kluczowy jest rozwój rozety jesienią, więc on musi w tych pierwszych dniach września być skiełkowany, żeby mieć czas na rozwinięcie tej rozety - wyjaśnia rozmówca.
To, z czym również mierzą się rolnicy od kilku lat, czyli od momentu wycofania zapraw neonikotyidowych, to mało skuteczna jesienna ochrona przed szkodnikami.
- Mamy zaprawy, ale wiemy, jakie są ich mankamenty, czyli krótszy okres działania - więc konieczność stosowania zabiegów nalistnych kilkukrotnie i to jest: po pierwsze koszt, po drugie czas, a po trzecie skuteczność, bo to strasznie trudno trafić, żeby te szkodniki jesienne skutecznie zwalczyć - wylicza problemy Młodecki.
Ceny rzepaku w krajowych skupach
Okres żniw w ubiegłych latach charakteryzował się częstymi zmianami cen rzepaku. Niekiedy poddawane były one korektom nawet kilka razy dziennie, co powodowało chaos na rynku. W związku z tym, że trudno było wówczas przewidzieć, co się wydarzy, rolnikom było ciężko podejmować decyzje o sprzedaży.
W tym roku sytuacja wyglądała nieco inaczej. Notowania podlegały korektom, ale zdecydowanie rzadziej, niż w latach ubiegłych. Cena wahała się niekiedy o 10 - 20 zł/t, jednak z dłuższej perspektywy czasu utrzymuje się trend spadkowy.
Jednak rolnikom, którzy zebrali wysoki plon, rzepak w tym roku dał zarobić.
- Uważam, że rzepak w tym roku był chyba taką najbardziej wdzięczną roślinę pod tym względem, że był i plon, i cena - uważa Marcin Gryn uprawiający m.in. rzepak.
Aktualnie stawki za rzepak w skupach wahają się od 1890 do 2020 zł/t.
Ile ton z hektara rzepaku zebrali rolnicy?
W gospodarstwie Marcina Gryna z hektara rzepaku zebrano 4,5 - 5 tony/ha w zależności od pola, ale plony u innych rolników kształtowały się bardzo różnie. Pod jednym z postów w mediach społecznościowych plantatorzy „chwalili” się wielkością zbiorów.
- U mnie średnia 3,5 tony/ha. 4,1t/ ha na jednym polu. Najlepszy rok u mnie z plonowaniem rzepaku.
Był taki rok że 2,8 średnia była. A najgorsze pole 1,8 t sypało. A wyglądał pięknie. Niestety się wysypał przed zbiorem - pisze pan Michał.
U pana Grzegorza w lubelskim kwietniowe i majowe przymrozki dały się we znaki. Dlatego udało się zebrać jedynie 2-2,5t. U pana Jacka na Dolnym Śląsku natomiast rzepak plonował na poziomie 3,5 - 5,2 zależnie od odmiany. Średnia z całego gospodarstwa 4,5 t.
- Na Dolnym Śląsku mieliśmy bardzo dobrą pogodę pod rzepak i w sumie pod pszenicę też. Maj zadecydował o plonie. Bez upałów i ponad 100 l opadu - informuje pan Jacek.
W zależności od rejonu rzepak plonował bardzo różnie. Średnio jednak plantatorom udało się zebrać od 3 do ponad 5 ton/ha. Sporadycznie zdarzało się, że plon był bardzo niski, na poziomie 1,5 - 2,5 ton/ha.
- W tym roku mieliśmy do zbioru milion 100 tysięcy hektarów i szacujemy, że jest zebrane około 3,5 do 3,6 miliona ton. To nie był rok rekordowych zbiorów, to był rok przeciętnych plonów, z tym, że problemem był jednak ten okres bardzo mokrego lipca, dlatego te parametry jakościowe nasion nie są najlepsze, czyli zaolejenie nie jest najwyższe - zauważa Juliusz Młodecki.
Wiosenne przymrozki spowodowały duże szkody w rzepaku
Powodem tego, że rolnicy w niektórych rejonach kraju zebrali niższe plony rzepaku, były przede wszystkim wiosenne przymrozki.
- W północnej Polsce te przymrozki, które praktycznie były do prawie pierwszych dni maja, spowodowały spore szkody i tamte plony były niższe. Ale w innych rejonach były one wyższe i niektórzy byli bardzo zadowoleni ze zbiorów, zwłaszcza na tle dobrych zbiorów, ale słabych cen na zboże, to rzepak się tutaj broni - sądzi Młodecki.
- Tagi:
- Juliusz Młodecki
- rzepak