Ceny świń w połowie listopada. Dlaczego spadają skoro w Niemczech jest bez zmian?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
1,70 euro za kilogram w klasie E to cena za trzodę chlewną, która utrzymuje się w Niemczech (giełda VEZG) już od dłuższego czasu.
Czy prognozuje się zmiany w cenach świń w Niemczech?
- Według przedstawicieli zrzeszenia w najbliższym czasie nie ma co się spodziewać jakiś zmian w cennikach, gdyż sytuacja rozwija się w dużej mierze w sposób zrównoważony - stwierdza Bartosz Czarniak.
Jak to wpływa na rynek rodzimy?
- Niejednokrotnie zdarzało się w historii, że trend boczny za Odrą oznaczał na naszym rynku próby skupujących do obniżenia cen… i z sygnałów jakie otrzymuję z rynku, to właśnie to się dzieje - podaje ekspert z POLSUS.
Niestety. Mimo iż w Niemczech ceny nie spadają, w Polsce w porównaniu do zeszłego tygodnia zauważalne są obniżki stawek nawet o 10-20 groszy na każdy kilogramie. - To bardzo duże tąpnięcie, zaznaczając, że u naszych sąsiadów sygnały o obniżkach się nie pojawiają - stwierdza.
Sytuację wykorzystują pośrednicy i zakłady?
Co może być powodem takiej sytuacji? Według Czarniaka, za obecnie obserwowanym zjawiskiem na rynku świń może stać "próba wykorzystania sytuacji stagnacji cenowej, by taniej zakupić towar, który i tak musi zejść z rynku, a na który jest zrównoważony popyt".
Innym powodem, jak pisze w swej analizie Czarniak, może być sytuacja, w której skupujący wiedzą o ruchach cenowych, które w najbliższym czasie spowodują podwyżki.
- A wiadomo, że lepiej podwyższać z niższego pułapu, by dalej atrakcyjnie dla siebie kupować zwierzęta – w obu przypadkach to właśnie kupujący są przedstawieni w negatywnym świetle, bo w obu okazuje się, że my jako sprzedający jesteśmy wykorzystywani… Jak jest w rzeczywistości? Nie wiem - stwierdza Czarniak.
Co powinni zrobić hodowcy trzody chlewnej, by produkcja świń była opłacalna?
Jakie rozwiązania w tej trudnej sytuacji widzi ekspert z POLSUS?
- To zwiększenie skali produkcji, które obniżą koszt jednostkowy, a zwiększy zysk ogólny. A jeżeli nie ma możliwości rozbudowy, pozostaje zrzeszanie się producentów w celu nie tylko wspólnej sprzedaży, ale i wspólnych zakupów, wspólnego planowania rozwoju, tak, aby maksymalnie obniżyć koszty i być odpornym na kryzysy - tłumaczy Bartosz Czarniak
Dodatkowe Czarniak widzi szansę w wejściu w Rolniczy Handel Detaliczny czy dobrostan zwierząt.
Hodowcy powinni się zrzeszać
O innowacyjnym projekcie, w którym współpracują ze sobą producenci trzody chlewnej i dzielą się zyskami mówił podczas debaty, którą przeprowadziliśmy na Agro Show Wojciech Styburski, prezes Agrointegracji.



























