Zakaz importu i tranzytu to ogromne straty dla polskich producentów bydła
Jeszcze wczoraj informowaliśmy o tym, że zakaz taki wprowadzono w Rosji i na Ukrainie. Okazuje się, że podobne kroki poczyniły Chiny. Jak wynika z opublikowanego na stronie administracji celnej obwieszczenia datowanego na 9 grudnia "zabrania się bezpośredniego lub pośredniego importu przeżuwaczy i związanych z nimi produktów (produktów pochodzących od przeżuwaczy, które są nieprzetworzone lub przetworzone, ale nadal mogą rozprzestrzeniać epidemie) z Polski i Chorwacji".
Dodatkowo odpady zwierzęce i roślinne oraz gnojowica pochodząca z tych krajów "podlegają odkażeniu pod nadzorem służb celnych i nie mogą być składowane bez zezwolenia".
Ogniska choroby niebieskiego języka w Polsce
Pierwsze ognisko choroby niebieskiego języka stwierdzono w naszym kraju 22 listopada 2024 r. w gospodarstwie utrzymującym bydło mięsne w powiecie wołowskim. GIW poinformował wczoraj o kolejnym.
- Ognisko BT zostało stwierdzone 5 grudnia 2024 r. w gospodarstwie utrzymującym bydło mleczne w powiecie pyrzyckim, w województwie zachodniopomorskim - podał GIW.
Choroba nie zagraża ludziom. Bydło zakaża się znacznie częściej niż owce, aczkolwiek bydło choruje rzadko. Ponadto choroba ta u bydła przebiega w łagodniejszej postaci niż u owiec. Po przechorowaniu bydło może stać się nosicielem zarazka, co prowadzi do zakażania kuczmanów i przenoszenia wirusa za ich pośrednictwem na zwierzęta zdrowe.
Choroba niebieskiego języka. Mamy drugie ognisko
Choroba niebieskiego języka. Zakaz importu i tranzytu to nawet 50 mln euro strat dla producentów bydła
Według Jacka Zarzeckiego z Polskiej Platformy Zrównoważonej Wołowiny wprowadzenie zakazów importu oraz tranzytu przez Rosję może doprowadzić do ogromnych strat dla polskich hodowców i producentów bydła w Polsce.
- Choroba niebieskiego języka w Polsce powoduje zakaz eksportu żywych zwierząt do innych krajów a w niektórych przypadkach wyklucza nawet tranzyt przez te kraje. Straty z tego powodu mogą sięgnąć nawet 40/50 mln euro dla polskich hodowców i producentów w skali roku - podał Jacek Zarzecki z Polskiej Platformy Zrównoważonej Wołowiny.
Objawy choroby niebieskiego języka u bydła
Z uwagi na długi okres wylęgania choroby objawy kliniczne u bydła mogą nie być widoczne nawet do 60-80 dnia po zakażeniu. Jednakże jeśli wystąpią, można zaobserwować:
• gorączkę,
• ślinotok,
• zaczerwienienie i obrzęk błony śluzowej jamy ustnej,
• owrzodzenie opuszki zębowej i niekiedy końca języka,
• zapalenie koronki i tworzywa racic, będące przyczyną kulawizny,
• u krów mlecznych - łuszczenie się naskórka strzyków i tworzenie się strupów,
• ronienia,
• rodzenie zdeformowanych cieląt, przy czym deformacje dotyczą najczęściej głowy. Na zakażenie najbardziej podatne są płody w okresie rozwoju mózgu.
Chiny zakazują importu polskiej wołowiny i drobiu
Wcześniej, bo we wrześniu Chiny wprowadziły zakaz importu polskiego drobiu. Powodem było wystąpienie ognisk wysoce zjadliwej odmiany ptasiej grypy H5N1 w naszym kraju. Choroba ta, podobnie jak rzekomy pomór drobiu, zbiera ogromne żniwo na fermach liczących nawet pół miliona kur, które zgodnie z przepisami, są utylizowane.