Białoruski eksporter nawozów wpisany na listę sankcyjną
Jak poinformowała Krajowa Administracja Skarbowa, na wniosek szefa tej placówki, lista sankcyjna, prowadzona przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, została powiększona o białoruskiego eksportera mocznika - wyprodukowanego przez objętą sankcjami spółkę Grodno Azot.
Białoruski importer nawozów z sankcjami
Jak przypominają przedstawiciele KAS, Grodno Azot znajduje się na unijnej liście sankcyjnej podmiotów, które zostały "uznane i odpowiedzialne za poważne naruszenia praw człowieka, represje wobec społeczeństwa obywatelskiego i opozycji demokratycznej, lub których działalność stanowi inne poważne zagrożenie dla demokracji i praworządności na Białorusi".
- W celu omijania sankcji spółka ta wykorzystuje podstawione białoruskie podmioty, by dystrybuować do Polski i pozostałych państw członkowskich UE swoje produkty, w tym mocznik. Nałożenie środków ograniczających poprzez wpis białoruskiego eksportera na listę Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji przyczyni się do zmniejszenia zasobów gospodarczych Białorusi, wykorzystywanych do wspierania agresji Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie - czytamy w komunikacie wydanym przez Krajową Administrację Skarbową.
Jak dodaje KAS, białoruska branża nawozowa to jedna ze znaczących gałęzi gospodarki kraju zza naszej wschodniej granicy a spółka Grodno Azot, korzystająca z takich pośredników, to kluczowy podmiot w regionie produkujący nawozy azotowe.
- Grodno Azot produkuje nawozy azotowe na dużą skalę, co zapewnia firmie ważną pozycję na rynku międzynarodowym. Eksport jest dla Grodno Azot szczególnie ważny, ponieważ przychody ze sprzedaży na rynki zagraniczne stanowią znaczną część zysków firmy i w konsekwencji zasilają budżet reżimu Łukaszenki. Umieszczenie białoruskiego eksportera na liście sankcyjnej MSWiA jest pierwszym wpisem na tą listę podmiotu z branży nawozów zainicjowanym przez Szefa KAS. Efekt tego działania uderza w proceder omijania sankcji i przyniesie również skutek w postaci ochrony polskiej branży nawozowej oraz producentów z państw członkowskich UE - zaznaczają przedstawiciele KAS.
CZYTAJ TAKŻE: Cła na rosyjskie i białoruskie nawozy z początkiem 2025 roku? „Jest to możliwe”