Prognozy rynku drobiu w 2023 r.
- Gdyby każdy rok był taki, jak 2022, w drobiarstwie nie byłoby naprawdę źle - mówi Janusz Szymaś, producent brojlera z miejscowości Rościnnie w woj. wielkopolskim.
W 2022 r. wzrost cen drobiu rekompensował wydatki związane z wyższymi kosztami produkcji
Pan Janusz wraz z żoną Kariną gospodaruje na 64 hektarach. Rolnicy w trzech kurnikach w jednym cyklu utrzymują ok. 50 tys. brojlerów rzeźnych. Rocznie produkują 350 tys. sztuk brojlera. Pan Janusz przyznaje, że największym kosztem jest zakup paszy (70%). Sporo także wydaje na opał, którzy wykorzystuje do ogrzewania ferm. Mimo iż w jednym i drugim przypadku w 2022 roku ceny drastycznie wzrosły, na wypracowane zyski z produkcji nie narzeka.
- Cena żywca była naprawdę zadowalająca. Myślę, że głównym powodem tego stanu było to, że Ukraina nie wysłała tyle swojego towaru na inne rynki, co w poprzednich latach i to spowodowało, że pojawiły się pewne braki, które zapełnił polski wolumen - stwierdza Janusz Szymaś.
Z uwagi na drogi olej opałowy wykorzystywany do ogrzewania kurników, hodowca postanowił zimą wyłączyć z produkcji jeden z trzech obiektów.
- Wydawać by się mogło, że jest to proste. Mówimy, że nie wstawiamy piskląt i ok, ale mamy stałe umowy z wylęgarniom. Nie wywiązanie się z niej grozi dodatkowymi kosztami. Mimo takich obwarowań podjęliśmy decyzję, że spróbujemy zaoszczędzić właśnie poprzez czasowe wyłączenie z produkcji jednego z kurników - opowiada hodowca spod Wągrowca.
Rolnik przyznaje, że przełom roku przyniósł spadki cen żywca drobiowego.
- W tej chwili stawki utrzymują się na poziomie średnio zadowalającym - komentuje hodowca.
Utrzymuje się tendencja spadkowa cen skupu brojlerów
Rzeczywiście, jeśli przeanalizujemy dane opublikowane przez ministerstwo rolnictwa, możemy zauważyć, że ceny skupu żywca drobiowego spadają. Gdy jeszcze we wrześniu za kilogram brojlera płacono średnio 6,12 zł, to w grudniu już 5,77 zł. Jeszcze niższą kwotę odnotowano w pierwszej połowie stycznia. Wówczas oferowano producentom drobiu średnio 5,66 zł/kg.
Czy to oznacza początek spadku cen drobiu? Będzie zależało to od wielu czynników, m.in. tych dotyczących popytu na polski drób. A ten, jak komentuje Mariusz Szymyślik, dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz będzie nierozerwanie związany z sytuacją na rynkach drobiarskich w innych krajach Unii Europejskiej i świata. Chodzi m.in. o ewentualny wybuch grypy ptaków w Brazylii.
- Wcześniej Ameryka Południowa była uważana za kontynent wolny od HPAI. Teraz martwe, dzikie ptaki znajdowane są w niemal wszystkich krajach tego kontynentu. W Brazylii organizacje drobiarskie podniosły alarm i nakłaniają do najdalej idącej bioasekuracji. Jest to trudne, bo w tym kraju grypa ptaków była dotąd abstrakcją. Jeśli te wysiłki nie powiodą się i Brazylia nie będzie miała szczęścia to wybuch HPAI w tym państwie zupełnie zmieni światowe rynki drobiarskie. Nietrudno sobie wyobrazić, że ograniczenie podaży od największego eksportera oraz sankcje przywozowe nałożone na Brazylię, wywindowałby ceny mięsa drobiowego na nigdy wcześniej niewidziane poziomy. Za wzrostem ceny mięsa poszedłby wzrost ceny żywca, a polskie drobiarstwo byłoby jednym z największych beneficjentów tej sytuacji - mówi Mariusz Szymyślik.
Czytaj także: Producenci drobiu: zastanawiamy się nad sensownością dalszej produkcji
W 2022 r. rekordowe ilości wyprodukowanego wolumenu drobiowego
Według dyrektora Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz 2022 rok, mimo problemów związanych z grypą ptaków, był rekordowy pod kątem wyprodukowanego mięsa drobiowego w Polsce.
- Grypa ptaków w województwie mazowieckim zniszczyła polskie zagłębie wylęgowe jeśli chodzi o produkcję piskląt kurcząt rzeźnych. Formułowano wtedy poglądy, że potencjał nie odbuduje się szybko, że polskie drobiarstwo ucierpi na długie lata. Takie wypowiedzi były jednak mylne. Wystarczyły dwa miesiące, a wylęgi piskląt brojlerów kurzych wróciły do normy - mówi Mariusz Szymyślik.
A, apetyty na zwiększanie produkcji, jak kontynuuje Szymyślik, rosną nie tylko ze względu na inwestycje w zakładach drobiarskich oraz zwiększanie wykorzystania już istniejących mocy ubojowych i przetwórczych, ale także ze względu na wzrost opłacalności produkcji dla hodowców.
- Wzrost cen pasz, na który narzekała branża był wolniejszy niż wzrost cen mięsa drobiowego. Tym samym rosły koszty produkcji, ale równocześnie rosła jej opłacalność. Sytuacja ta spowodowała, że chów kurcząt rzeźnych zwiększa swe rozmiary. Tymczasem ekonomia mówi, że rosnąca podaż może doprowadzić do spadku cen. Tym bardziej, że polskie drobiarstwo nie jest samotną wyspą i musi stawiać czoła konkurencji z innych państw. Ta rosnąca podaż jest z pewnością bardzo dużym zagrożeniem na rok 2023 i następne – komentuje Mariusz Szymyślik.
Tania złotówka sprzyja eksportowi polskiego drobiu
Andrzej Przepióra z Wielkopolskiej Izby Rolniczej zwraca uwagę na fakt, że eksportowi polskiego drobiu sprzyja tania złotówka.
- Mimo wyższych kosztów, szczególnie ogrzewania i drogiej paszy, sytuacja w tym sektorze jest bardzo sprzyjająca. Tania złotówka powoduje, że branża z powodzeniem eksportuje swój wolumen. Może jej zagrozić jedynie ptasia grypa. Choroba ta będzie zapewne dawała o sobie znać w całej Europie przy przelotach wiosennych ptaków i doprowadzi do upadków sporej liczby stad. Moim zdaniem nigdy nie uporamy się z ptasią grypą. trzeba będzie nauczyć się z tym żyć. To jest przyroda, ptaki fruwają, nie da się tego ograniczyć - mówi Andrzej Przepióra.
Jego zdaniem tendencje rozwojowe branży w Polsce są odwrotnością tego, co dzieje się we Francji, która należy także do czołówki największych producentów drobiu w Unii Europejskiej.
- Kiedyś ten kraj był w rankingu na pierwszym miejscu, dziś go wyprzedzamy. We Francji zamykają się gospodarstwa, a Polska staje się dzisiaj spichlerzem Europy - stwierdza ekspert z WIR.
Dlaczego francuscy producenci rezygnują z hodowli?
- Są tam wyższe koszty produkcji niż u nas. U nas jeszcze produkuje się wszystko taniej. Co prawda jeszcze niższe koszty ponosi się na Ukrainie, która będzie stanowić coraz większą konkurencję dla Polski. W perspektywie średniookresowej, w ciągu kilku lat Ukraina może nas prześcignąć w produkcji drobiu na rynek wspólnotowy - komentuje Andrzej Przepióra.
Średnie miesięczne ceny skupu kurcząt wg MRiRW
Miesiące/Regiony |
|
|
POLSKA |
I 2022 |
4,45 |
II 2022 |
4,57 |
III 2022 |
5,21 |
IV 2022 |
6,04 |
V 2022 |
6,16 |
VI 2022 |
6,13 |
VII 2022 |
6,06 |
VIII 2022 |
6,08 |
IX 2022 |
6,12 |
X 2022 |
6,07 |
XI 2022 |
6,00 |
XII 2022 |
5,77 |
Czytaj także: W tym kraju wkrótce zakaz chowu kur w klatkach