Oleiste - jakie ceny za nasiona, ile za olej?
Rzepak - podsumowanie 2022 i aktualne ceny
W styczniu 2022 roku średnie ceny rzepaku oscylowały w granicach 3252 zł/tonę. W lutym spadły one o około 200 zł na tonie. Jeden z pośredników skupujących rzepak spadki tłumaczył wówczas brakiem popytu oraz masową likwidacją stad trzody chlewnej. Przełom nastąpił w marcu, po ataku Rosjan na Ukrainę. Wówczas rynek zbóż oszalał i stawki za tonę rzepaku wywindowały do pułapu 3834 zł/tonę. To był dopiero początek podwyżek. Najwyższe średnie ceny za rzepak pośrednicy oferowali w kwietniu, należeli do nich wówczas: Pomorskie Centrum Obsługi Rolnictwa Elewator Jabłowo Sp. z o.o. oraz Fermy Drobiu Woźniak sp. z o.o. Rolnik mógł dostać u nich aż 4900 zł/tonę. Pierwsze poważne spadki odnotowaliśmy w czerwcu. Średnia stawka ze wszystkich firm znajdujących się w bazie Wieści Rolniczych wyniosła wtedy 3464 zł/tonę. Później ceny już tylko spadały. Nawet w okresie żniw stawki, jakie oferowali pośrednicy, nie były dość satysfakcjonujące dla rolników. Ci, którzy mają magazyny, postanowili przetrzymać ziarno w oczekiwaniu na wyższe ceny, które między innymi obiecał wówczas minister rolnictwa. Tak się jednak nie stało. Rok zakończyliśmy na średniej 2562 zł/tonę rzepaku w skupach, to około 700 zł mniej niż na początku 2022r.
Niestety tendencja spadkowa utrzymuje się również w nowym roku. Między 5 a 12 stycznia 2023 ceny rzepaku obniżono o około 100 - 200 zł na tonie. Niższe ceny utrudniają płynny handel tym surowcem. Zainteresowanie sprzedażą jest znikome, a przedsiębiorcy kupują niewielkie ilości, aby pokryć i zrealizować wcześniej zawarte kontrakty. Problem jednak tkwi nie tylko w rolnikach, którzy przypomnijmy, magazynują miliony ton ziarna różnych gatunków zbóż, ale kłopot pojawia się również za granicą. Tam, jak się okazuje, ceny są jeszcze niższe niż w Polsce, co przekłada się na brak rozmów o nowych kontraktach.
- Jest skromne zainteresowanie, a ceny się mocno wahają: raz 80 zł w górę, raz 80 zł w dół, też zależy, jak się waluta układa. Prawda jest też taka, że rolnicy oczekują innych - wyższych cen i za bardzo po tych, co są, nie chcą sprzedawać - mówi Zbigniew Konarowski z wielkopolskiej firmy Transrol Sp. z o.o. Sp. k.
Przyczyn niskiego popytu, nie tylko na rynku krajowym, ale również zachodnim, możemy doszukiwać się między innymi w przepływie ziarna z Ukrainy. Teoretycznie Polska miała być jedynie tranzytem. Dla wielu firm jednak jest okazją na zaopatrzenie się w tanie zboże. Mało tego. Rząd z inicjatywy Ukrainy we wrześniu 2022 r. podpisał wstępne porozumienie na budowę rurociągu z Ukrainy do Gdańska, którym miałby płynąć olej spożywczy. Porozumienie to zakłada powołanie zespołu roboczego, który opracuje warunki techniczne takiej inwestycji, sposoby finansowania i czy taki rurociąg jest ekonomicznie uzasadniony. Gdyby inwestycja doszła do skutku, nie wiadomo jakie będzie miała przełożenie na ceny oleju spożywczego, które przypomnijmy w minionym roku również poszybowały w górę. Aktualnie za litr oleju Wielkopolskiego w promocji płacimy około 9,50 zł. Przypomnijmy, że na końca stycznia 2022 roku w ofercie promocyjnej jednej z dużych sieci handlowych litr tego oleju kosztował 7,49 zł.
Słonecznik - podsumowanie i aktualne ceny
W 2022 roku wielu rolników postanowiło wysiać słonecznik. Okazało się, że tą rośliną został obsiany rekordowo duży areał. Jednak nie tylko polscy plantatorzy postawili na słonecznik, ale także Niemcy i Czesi. Tak duża ilość wspomnianej rośliny na rynku spowodowała wahania jej ceny. Dotychczas uprawa słonecznika „nie była modna”, dlatego na jego skup zdecydowało się niewiele firm. Najwyższą ofertę na słonecznik w 2022 roku, która opiewała na kwotę 2610 - 2620 zł/tonę, proponował w maju Zbigniew Konarowski. W okresie jesienno-zimowym natomiast notowania sukcesywnie spadały, a jego skup prowadził już tylko ww. pośrednik. W styczniu 2023 roku cena słonecznika osiągnęła najniższy dotychczas pułap i wyniosła 1950 - 1980 zł/tonę. Z czego wynikają obniżki?
- To nie wynika z nowych kontraktów, bo klientów, żeby nowe partie kontraktować, nie ma. Wszystkie skupy zostały wstrzymane. Mamy do dokupienia kilkaset ton, żeby umowy pozamykać. Nie wszyscy rolnicy wywiązali się z zawartych wcześniej kontraktów, bo siali pierwszy raz. Większość z nich myślała, że ma ze 150 ton, a jak się okazało, to ma połowę z tego. W związku z tym możemy te pozycje jeszcze pouzupełniać i to właśnie robimy. Natomiast nowych nie robimy, bo i w Niemczech, i w Czechach nie ma kupujących. Pozycje zostały pozamykane do odwołania, ceny mocno pospadały. A kiedy to ruszy? Trudno powiedzieć - wyjaśnia przedstawiciel Transrolu.